Forum Ogrodnicze Oaza

Całe życie mieszkam w tym samym domu, miałam sąsiada (już na szczęście nie żyje), który palił bez przerwy na swoim ogrodzie różne śmieci, i to było wg niego ok...
Kuba raz, gdy wichura połamała krzew, palił gałęzie z niego..no i co? nawiedziła nas straż miejska i powiedziała że nie wolno, ja pytam się co mam w takim razie z tym zrobić, bo do kosza na śmieci też nie wolno, jego odpowiedź- nie wiem...
Kuba zapytał skąd wiedzieli, bo to był tylko mały ogień i gdy przyszli było już po ...Odpowiedzieli, że mamy sąsiada, który doniósł, i żeby na niego uważać...
Nic dodać, nic ująć...tacy są sąsiedzi...

Moje pomidory gruntowe po eliminacji liści,owoców i pędów najmocniej zaatakowanych ZZ wyglądają jak na zdjęciu.
Na koniec podobnie,jak winogrona dostały oprysk PW z podwójnym krochmalem i teraz wyglądają jak polakierowane.
Minęły dwa dni i na pomidorowych owocach zmian na gorsze nie widzę.Winogrona cały czas mają się dobrze.

W mojej wiosce dwa lata temu jesienią w wietrzną pogodę babcia zgarneła parę lisci na kupkę. Podpaliła je a ogień tak sie rozprzestrzenił źe spalił się jej drewniany dom. Rok temu w marcu mój sąsiad również zgarnął liście z działki, podpalił i poszedł coś robić. Tego dnia była wietrzna pogoda i momentalnie zapaliło się rźysko . W ciągu kilku minut paliło się całe pole , które graniczy z moją działką . U mmnie spaliło się ogrodzenie z siatki i opaliło sie kilkanaście drzew iglastych. Gdyby nie bylo mojej żony w domu, która zobaczyla kilkumetrowy ogień z kompostownika i gdyby nie pomoc przypadkowych ludzi spaliłyby sie u mnie kilkaset drzew i krzewów. Również dom i altana mogłaby spłonąć . Moja działka była opalona z trzech stron ponieważ mam wolne działki obok. Pozar gasiły cztery jednostki straży. Z firmy ubezpieczeniowej dostałem 5000 , za drzewa niestety nic bo polisa ich nie obejmowała. Spaliła sie również ściółka lesna na powierzchni 4 ha. Sasiadowi upiekło się bo nie chciałem tego zgłaszać na policję. Od tej pory zmieniłem zdanie na temat wypalania liści czy gałęzi na wolnej przestrzeni.

to ja wrócę do pomidorów
zerwane w piątek przed opryskiem Mildexem



zerwane wczoraj z dolnych dwóch gron, były pryskane IF+KSM




to tylko część zerwanych, z jednego parapetu zdjęcie
dzisiaj wszystkie dostaną kąpiel z IF o ile nie będzie padać,
przed chwilą przestało padać

Oprysk pomidorów dla lepszego przechowywania robimy z samego PW czy PW + dodatki?

PW + KSM

Swoje wielkoowocowe tj. K-37, Red Pear, St. Pierre, Ispolin, Aussie przecieram szmatką zwilżoną preparatem i wyciśniętą. Jest trochę zajęcia, ale w oczekiwaniu na obsuszenie gleby czasu mam dosyć.

chyba ci oczne zazdrościć padało a nawet podobno lało 2 dni a jutro muszę podlać skrzynie na zewnątrz
takie to padanie

Dwa największe:
Amana Orange

Brutus


Dzisiejszy zbiór

U mnie też Brutusy takie wielkie, w ubiegłym roku wszystkie były jednakowe 30-40 dkg w tym sa takie nie równe, jedne olbrzymie inne duzo mniejsze.

ja pryskałem tylko PW stężeniem 2 do 3 ml na litr tak jak pomidory i ogórki ale kurcze z miesiąc już nie pryskałem jutro muszę bo nic się nie dzieje to już zapomniane

Ja winorośle spryskuję PW 4 ml/litr, a ostatnio i pomidory w gruncie złapały ZZ i dostały 5 ml/litr+podwójny krochmal.
A,że trochę zostało to dorobiłam i winogrona zostały potraktowane tym samym stężeniem
Nic się im nie stało,tylko jagody błyszczą się jak polakierowane.To chyba od krochmalu.

To są za małe stężenia.

Ja w ogóle muszę to przeliczyć, bo wydaje mi się logicznie myśląc, że nawet stężenie rzędu 6 ml/l jest za małe. Wystarczy pomyśleć, że metr kwadratowy ma 10.000 cm2. Na powierzchnię 10 m2 czyli 100.000 cm2 potrzeba 3 l oprysku czyli 3000 ml. Prosty rachunek, że na 1 cm 2 pryskanej powierzchni siada tylko 0,03 ml cieczy użytej do oprysku. Dalsze obliczenia są jeszcze bardziej intrygujące.
Koniecznie muszę zimą przeprowadzić test na fitotoksyczność by określić maksymalne stężenie jakie można użyć bez szkody dla roślin .

To ja się pochwalę swoim pierwszym dojrzałym pomidoreczkiem koktajlowym...


wielkości dziesięciogroszówki

Te normalnej wielkości dopiero rosną.

Polecam Ci na przyszły sezon czerwoną sakiewkę Red Pear. Pomidor w sam raz dla początkujących i nie tylko. Krzak ok 2 m solidny, dobrze wiąże, owoce typu sakiewka, czerwone, wyrównane wielkością na całym krzaku, plenny i smaczny. W początkowym okresie wzrostu ma duże zapotrzebowanie na azot. Pod względem zdrowotnym wytrzymały. U mnie owoce o wadze w granicach 300 gram

pomodoro wrote:
A jak smakuje?

Co ja Ci będę mówił o smaku. Powiem Ci tylko, że w tym roku mam 8 krzaków, a w przyszłym sezonie planuję drugie tyle.

Bożenko rewelacja. Czołóeka smakowa, ale ja już mam przesyt pomidorów i teraz jak leci wszystko ląduje w garze.

Pomodoro, wobec tego rozwiązałeś mój dylemat co posadzić w przyszłym roku. Skoro plenny i smakowity to w sam raz dla mnie
Emalio, czołówka smakowa...już nie mogę się doczekać przyszłego sezonu