Forum Ogrodnicze Oaza

Po rozłożeniu na sitach posypuję solą.Natomiast jak daję do słoików to warstwa pomidorów na to czosnek kroje w plasterki posypuję też lekko solą, oregano i bazylią, druga warstwa taka sama i dodaję jeszcze kilka ziarenek pieprzu kolorowego zalewam ciepłą oliwą a jak nie mam to olejem i pasteryzuję z 5min i wynosze do piwnicy.Mogą stać długo i nie psują się,suszyłam też paprykę i mieliłam na proszek.

Ja też miałam suszarkę do owoców,ale wysokość między sitami była za niska bo tylko 3cm i miałam problem jak były grubsze połówki pomidorów nie wspominając o suszeniu całych kapeluszy grzybów.

Jak długo suszysz taki wsad ?

Ja ostatnio nie pasteryzowałam, ale mmiałam tylko 6 malutkich słoiczków i poszły od razu.
Wczoraj wystawiłam na słońce kilka chili do suszenia, a moje małe papryczki już dojrzewają i też będą suszone.
A to kolejny kolorowy misz-masz pomidorów.


Po wstępnej degustacji klarują się odmiany na przyszły rok.

Danusiu to zależy jak chcesz aby były ususzone ja wybieram takie średnie to dzień mi się suszą jak są bardzo grube to dłużej te wczorajsze były różne część już w wieczór dałam do słoiczków a resztę dosuszałam dzisiaj jeszcze godzinkę.
Suszarkę wyłączam jak wychodzę z domu w ciągu dnia i na noc bo się boję.Z 4,5kg zrobiłam 10 małych słoiczków, a jakie pyszne są jajka sadzone na tym oleju, boczusiu i pomidorkach suszonych albo rolada boczkowa nadziewana suszonymi pomidorkami i kiszonymi ogórkami.Teraz suszą mi się grzybki które dzisiaj uzbierałam same prawdziwki,jutro też jadę tylko już biorę dodatkowo wiaderko bo dzisiaj miałam koszyk i po trzech godzinach już był zapełniony.

Zazdroszczę grzybów bela U nas zdecydowanie za sucho na prawdziwki,nie wiem czy w tym roku coś będzie..
Al;e na pomidorki suszone narobiłyście mi smaka i już 2-gi dzień się suszą na słoneczku,plus 2x dziennie po pół godz w piekarniku. Niewiele tego-tak na próbę,ale będzie więcej na pewno,jak tylko dojrzeją następne Italian Roma! A jakie pyszne są takie podsuszone pomidorki,mniam taki skoncentowany,słodko-kwaśny smak pomidora.

Odkryłam,że mam 3 krzaki pomidora koktailowego n/n ,który ma grubą skórę i konsystęcję podobną do Italian Roma ( IR to pomidor w typie San Marzano),a owoce dosć spore ,jak na koktailówki. Chyba się domyślacie,jakie będą mieć przeznaczenie Już dziś kilka wylądowało na blaszce do suszenia..

Dzisiaj kolejny zbiór pomidorków ponad 5 kg,ale już nie czekam aż będą czerwone tylko zrywam zapalone tak jak pisaliście aby reszta zaczęła dojrzewać bo jeszcze jest sporo zielonych na krzakach

D3flo ale jak jeszcze znajdujesz całe rodziny po 7-8szt ujdziesz z 10m i znowu widzisz kapelusze na tle igliwia a do tego tylko z całego zbioru 6szt robaczywych to już nic więcej do szczęścia nie trzeba

Bela!!!!!!
Taki wątek już jest w "Inne".Grzybki to moja druga pasja po ogrodnictwie,a jesienią to pewnie
pierwsza.Ale widzę,ze Ty też jesteś zbieraczką niesamowitą.Wszystkim dużo grzybków w tym roku.
Sosik właśnie się gotuje,a i będzie kilka słoiczków maluchów w occie.
Sadzonkę nn pomidorka dostałem od kuzynki,niestety bez nazwy.W sumie miał ok.20 owoców,ale nie wszystkie tak duże(małych nie było).A teraz po wycieczce
Aby nie zaśmiecać wątku o uprawie pomidorów,posty na temat grzybobrania przeniesiono do odpowiedniego wątku
Roma
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...yby?start=126#191019

Pomyślałam, że to niezła ilustracja do wątku

Owocowe inspiracje

Masze pomidorki 37/2 uśmiechają się

Moje tradycyjne. Zamieszczam jednakże fotkę jako podziękowanie za wszelkie rady naszego Pomodorowego Mistrza - to dzięki Tobie Mietku - dziękuję!

Podziękowania należą się także ode mnie . U mnie jeszcze sporo pomidorów wisi na krzakach . Bardzo się ochłodziło , wolniej dojrzewają , ale są i mają się dobrze ,dziś jeszcze raz opryskam mleczanem . Z ogórków co jakiś czas usuwam chore liście , ale nadal jest zielona ściana i co dwa dni zbieram po kilka ogórków do sałatki.

ja również dziękuję Pomodoro, i nie tylko... dziękuję wszystkim, którzy pomagają mi w zmaganiach z warzywnikiem...
na moich krzaczkach jest jeszcze sporo zielonych pomidorków, ale niektóre zrywam gdy są "zapalone" i dojrzewają w domku na parapecie....bardzo dużo przerobiłam, ale to wszystko jest już w piwnicy na półkach.... Kuba już zabronił mi zaprawiać, bo brak miejsca....
ogórki też jeszcze mam i robię przetwory razem z pomidorkami....

Darku a jak Ci wyszedł sałatkowy okrągły ?.

U mnie też można znalezć pojedynczy listek żółty ale już nie robię oprysku z mleczanu tylko zbieram zapalone aby następne dojrzewały a mam jeszcze sporo na krzakach.

a z tych pomidorków jak dojrzeją będzie sos pomidorowy z ziołami

pomodoro wrote:
Bardzo ładnie wyszedł. Niestety - w myśl zasady, że największym zagrożeniem dla pomidora jest ogrodnik, ogłowiłem przypadkowo 2 krzaczki.. na początku lipca
No i jest bardzo smaczny, dzisiaj robiłem w większości z niego przeciery. Coś pysznego, na dobrą sprawę nie trzeba go solić zupełnie. Poniżej zdjęcie krzaczka już nieco "oskubanego".


ps
miałem w planie Mietku na przyszły rok posadzić góra 20 krzaków, ale nici z tego Sałatkowy od Ciebie minimum 8 krzaków, do tego Perła Małopolski, bardzo plenny i smaczny Herodes z Villmorinu. Wyjdzie jak zwykle ze 40

Czy zachował gen twardości?. U mnie , dwa lata temu owoce były jeszcze po dojrzeniu dość długo twarde.

Do kompletu polecam Ci jeszcze Perłę Kaszub. Nie będziesz żałował.

pomodoro wrote:
Poproszę jak najbardziej o Perłę Kaszub, wyślę Ci kolejne pokolenie Sałatkowego Okrągłego jeśli chcesz. Co do twardości - Sałatkowy u mnie bardzo długo dojrzewa, od "zapalenia" do pełnej dojrzałości myślę prawie 2 miesiące. Musi być mocno czerwony inaczej jest twardy jak ziemniak. W tym roku pierwszy raz spróbuję przechować pomidory na zimę i to będzie On.

Pozdrawiam

Tak, ten pomidor świetnie nadaje się na przechowanie. Trzeba go jednak chronić przed SzP by owoce nie miały plamistości widmowej, bo będą gnić.