Forum Ogrodnicze Oaza

Elu wspaniały ten zółty koktajlowy pomidorek Już teraz pięknie się uśmiecham o chociaż dwa nasionka

Elu ja też się piszę na nasionka,w zamian mogę dać nasionka bakłażana odmiana podobna do listada de Gandia.
Jeśli ktoś byłby chętny na nasiona bakłażana to podzielę się bo dostałam ich sporo.

Dzieki wielkie Hiacynto i Haniu! Z pewnoscia przydadzą mi się te przepisy,wyglądają pysznie. Jeszcze tylko dopytam ,Haniu ten sos pomidorowy z bazylią to bez gotowania,tylko tak na surowo do pasteryzacji? A ocet do sałatki z pomidorów ma być 10 %?

Oczywiście dla wszystkich chętnych bedą nasionka,polecam również ten twardy koktailowy,który [pokazywałam wcześniej)-jest napradę dobry,bardzo plenny ( u mnie ma wolną rękę,a raczej wolny pęd pomidorowy i rozlazł się na powierzchni o średnicy ok 2 m ,jest oblepiony owockami.Najważniejsze dla mnie jest to,że po zerwaniu moze długo poleżeć w przeciwieństwie do Koralika i Maskotki,które,choć smaczne, są bardzo wodniste,często pękają i szybko fermentują.Na dodatek,jak ma dobrą ziemię,to pierwsze owoce na gronie są wielkości średnich pomidorów San Marzano Jest trochę późniejszy od Koralika.Czytałam gdzieś,ze tuż przed zapowiadanymi przymrozkami można wyrwać taki krzak z korzeniem i powiesić w piwnicy czy na strychu do góry korzeniem. Pomidorki mają ponoć długo i stopniowo dojrzewać zachowując zapach i smak świeżo zerwanych'

Bela,na bakłażana jak najbardziej reflektuję

Opal,ale dogadzasz swoim pomidorkom-pewnie będą Ci owocować do Nowego Roku! Mnie by się chyba nie chciało co dzień zakładać i zdejmować okrycia na takie wielkoludy !St Pierro piękny i gładki,zresztą wszystkie krzaki piękne i zdrowe jak na koniec sezonu. Szacun!

Opal


Wszystko zależy od pogody a najbardziej od temperatur. Jeśli na owocu pojawi się tylko jakieś lekkie zabarwienie jest on " zapalony " Jeśli jest ciepło i na najbliższy okres tygodnia-dwóch zapowiada sie utrzymanie pogody można zostawić takie zapalone i niezupełnie wybarwione na krzakach. Jeśli temperatura ma spaść poniżej 8 * C należy zerwać.
Jeśli na dłużej zapowiada się temperatura poniżej 8 * c albo grozi przymrozek zerwać należy nawet te zielone ale wyrośnięte. One w pomieszczeniu powoli dojrzeją.
Oto temperatury na najbliższy okres

www.niederschlagsradar.de/niederschlagsprognose.aspx?type=0

PS Zerwanie tych zapalonych powoduje przyspieszenie wzrostu owoców na wyższych gronach

Wielkie dzięki Pomodoro.
Pogodę sprawdzam codziennie - własnie na tej stronie co podałeś- prognoza zgadza się idealnie!

Proszę jeszcze o poradę co do tych małych pomidorów- na gronie obok 2-3 dużych zostały mi takie małe - na razie średnica do 2 cm. Czy powinno się je oberwać aby pomóc w dojrzewaniu tym większym?



Na przyszły rok mam już upatrzony tunel foliowy . Wszystkie wysadzone się na bank nie zmieszczą ale chciałabym się cieszyć smakiem pomidorów nieco wczesniej niż końcówka września...

Jeśli zerwiesz te wyrośnięte one na pewno dojrzeją w domu a te małe mają szanse podrosnąć. Ale równie dobrze ani te wyrośnięte nie dojrzeją na krzaku ani te małe nie podrosną. Wszystko zależy od temperatury.

Trudny sezon dla pomidorów u mnie - bardzo późno wysadzone (długotrwałe chłody majowe), przeżyły katastrofę gradową w czerwcu, regenerowały długo, zanim zaczęły kwitnąć i wiązać, potem letnia susza dała się we znaki. Plus dla sezonu - praktyczny brak problemu z chorobami w ciągu lata. Teraz dopiero dwie odmiany poddały się - Snow White i koktajlowa zeberka. W poprzednie sezony chorowity Megagroniasty jest obecnie bez zarzutu. Dobrze plonował mój zdecydowany faworyt smakowy Kalman- to był najlepszy sezon jak do tej pory. Bardzo dobrze sprawdził się też ciemny pomidor z akcji wymiany nasion pod nazwą P-20 Blue - ładnie wiąże grona i jest smaczny. Bardzo dobrze plonowały też wysokie pomidory o nieznanej nazwie, których nasiona dostałam z Bochni- na pewno na przyszły sezon je zachowam, piękne grona.
Na zdjęciu kilka z tegorocznych odmian.

Pierwszy rok mam pomidory w tunelu foliowym, właśnie teraz rozpoczyna się u mnie sezon zrywania pomidorów:) Jak długo pomidory jeszcze mogą w tym foliaku rosnąć, dość dużo jeszcze zielonych mam na krzakach

Hiacynto!!! Wszystko zalezy od pogody.Jeśli będą przymrozki (w pobliżu zera) codziennie przez kilka dni to niestety padną.
Ja też mam jeszcze,ale pękają i zrywam jak tylko zauważe zmianę koloru.Wprawdzie zamykam namiot na noc i otwieram ok.8-9,jednak widać niekorzystne zmiany w wyglądzie owoców.Może lepieje byłoby zerwać zielone i przenieść do pomieszczenia,niech dojrzewają w lepszych warunkach.

ja swoje również przykryłam włókniną, zobaczymy co będzie dalej....
a w sobotę musiał już być mały przymrozek, bo moja fasolka dostała i muszę ją powyrywać..

Ja juz w tamtym tygodniu zrobiłam porządek po pomidorach,zimno i deszcze nie służyły im,ale plony i tak były spore jak na pierwszy raz.Podsumowując powiem szczerze,nie przypuszczałam,że uprawa i widok pomidorów na krzakach może sprawiać tyle przyjemności,wywoływać tyle uczuć,pozytywnych i negatywnych,zawirowań i czort wie czego jeszcze,bogatsza w doswiadczenia czekam juz na następny sezon.

właśnie wróciłam z ogrodu i mam kilka kilogramów zielonych pomidorków do przerobu... mój mąż się cieszy, będzie sałatka na zimę....
zrobiłam porządek i wszystkie krzewy wyrwałam...ostatnio u mnie rano tylko +3, +4...nawet jak zrobiłam im domek z włókniny, to nic nie pomogło..nie chcą się czerwienić, a powinny, chociaż ze wstydu że nie dojrzały....

ja kilka dni temu też wyrwałam już krzaki, pomidory niestety od jakiegoś czasu (po upałach, gdy zaczęło padać) zaczęły chorować na zarazę, pękały i nawet po przyniesieniu do domu nie dojrzewały, tylko się psuły. Te ostatnie pozrywane z krzaków wylądowały w śmietniku.
Dodam, że pierwszy raz uprawiałam pomidory, kupiłam nasiona pierwszych lepszych odmian (koktajlowych i zwykłych po paczce), do czasu tych upałów, gdy nie chorowały, było super, koktajlowe bujne, zwykłe później dojrzewały, ale od czasu, gdy wszystkie zaczęły chorować, coraz mniej zbiorów
Więc w następny roku na pewno poczytam o odmianach i wysieję jakąś odporną (nie chcę stosować chemii ani osłon, jedynie poczytam o gnojówkach więcej - do tej pory tylko tą z pokrzywy stosowałam). A tak u mnie wyglądały pomidory w tym roku:

dojrzewające, jeszcze zdrowe:









zaraza się zaczyna:



chore:

Witajcie.

Pierwsze pomidory zebrałam jakieś 2 tygodnie temu - i tylko dlatego ze zrobiłam prowizoryczny tunel z włókniny i foli. Dodatkowo od tygodnia docieplam bidulki żeby nie zmarzły - mają piecyk na własność
Co prawda już teraz nieststy wlazła na liście sucha plesń ( chyba )- ale już nic nie robię , obrywam i czekam aż pomidory dojdą ...

I pierwsze wnioski : obie odmiany ( st Pierre i Opal Essence ) mają bardzo małą piętkę , słodkie bez kwasowości - StP bardziej pomidorowaty , Opal ma mniej nasion a więcej miąższu.


Na pewno będą w ogródku w przyszłym roku bo są odporne na choroby , piękne i mimo wszystkich błędów ogrodnika dają duże plony !
Przygotowałam już nowe lepsze miejsce pod tunel z prawdziwego zdarzenia - poletko przekopane z obornikiem i czeka na nowy rok

Z st Pierra zebrałam już nasiona i wysuszyłam - zrobię jeszcze próbę czy z tych pobranych własoręcznie coś wzejdzie ... Opal dojrzewa do pobrania nasion.

Bardzo wszystkim dziękuję za rady i pomoc ! I tak jak Sierika napisała - uprawa pomidorów przynosi wielką satysfakcję . Mimo różnych zmartwien oczywiście i moje nieśmiałe zbiory do pochwalenia

Witajcie

Mam pytanie odnośnie nasion - czy nasiona w pomidorze mogą zacząc kiełkowac ?
Do tej pory wszystko było w należytym porzadku - ale dziś otworzyłam dojrzałego już pomidora którego zostawiłam na nasiona i wyglądało jakby każde nasionko zaczęło już kiełkować . Na zdrowy rozum takie nasionko nie nadaje się prawda ?
Zgłupiałam totalnie - jeszcze nie spotkałam się z takim przypadkiem ...

Niestety, tak bywa u niektórych odmian. Jeśli masz jeszcze jakieś dojrzewające owoce z tej odmiany zbierz nasiona z zapalonego owocu. Nie czekaj na całkowite wybarwienie.

Dziękuję bardzo !

Jesteś nieoceniony - a to własnie z Opal Essence zbierałam. Otworzyłam drugiego - trochę mniej dojrzałego a tam to samo tylko w nieco mniejszym stopniu. Jutro wezmę własnie takiego prosto z krzaczka i zobaczę co tam będzie w środku.

Normalnie jadłam już tą odmianę tak na bieżaco a te dwa zostawiłam sobie na pełne wybarwienie z myślą że tak będzie lepiej dla nasion a tu takie zaskoczenie.

Dziekuję raz jeszcze Pomodoro !

Jak się trochę pobawisz w pozyskiwanie nasion z różnych odmian to zauważysz, że u niektórych odmian pomidor jest z wierzchu jeszcze zielony a galaretkę w środku już ma różową i nasiona dojrzałe.