Forum Ogrodnicze Oaza

Kurcze u mnie to jakoś wszystko jest spowolnione maksymalnie. Wysiałem wszystko 23 stycznia a wygląda jak u niektórych po dwóch tygodniach. Nie wiem o co chodzi. Może powinienem szybciej fertygować. Chociaż fertygacja miała być dopiero po pikowaniu i ruszeniu ze wzrostem.

Slomek wrote:
Czy Ty myślisz, że ja ten ciężar nasypowy saletry wapniowej, który podawałem 1,05 g/cm3, to wziąłem ze sufitu ?.

Adasiowa wrote:
Aniu. To Begonia Dragon Wings Pink.
Ona sadzonkowane tak całą zimę stoją. Mam czerwone. Sadzonkuję trzeci rok. Zawsze ruszają dopiero wiosną.

Zrazy Pepino wsadzone w perlit ruszają ze wzrostem.

Smaczne są owoce pepino?

Joliś, bardzo Ci dziękuję za informację, poproszę tylko o trzymanie kciuków - wiesz, że nie grzeszę zdolnościami roślinnymi. To i tak cud, że jeszcze żyją. Nie zauważyłam zabłąkanego pąka kwiatowego, a on zaczął się rozwijać - musiałam usunąć, ale pomyślałam, że to dobry znak dla przyszłości tych sadzonek.

Te pierwsze begonie NN prawdopodobnie powinnam już przesadzić do większych kubków, też z perlitem.
Martwi mnie jedynie fala mrozów - paleta z rozsadami warzyw stoi przy szybie, co prawda odsunięta, ale chłód jest wyczuwalny.

Nie dziwię się, że begonie padły w pożywce na tej wodzie. Przekroczona zawartość chloru i sodu i to wysoko przekroczona. Do tego bardzo wysoka zawartość wodorowęglanów.


www.bdsklep.pl/augustowianka-1-5l-natura...ineralna-niegazowana

A to wskazywałoby na zasolenie podłoża i to spore ...
Myślę, że w podobny sposób załatwiłam sadzonki begonii od Joli - umieściłam je w nasączonym pożywką perlicie i od razu rozpoczęłam fertygację. Oczywiście - było to dla mnie dotkliwą nauczką, ale przynajmniej oszczędziłam kolejnym sadzonkom takiego obżarstwa.

Nie martw się. Miną mrozy i będę wysyłać.
Ja sadzonkom nawozu żałowałam. Wkładałam w perlit nasączony deszczówką i fertyguję z umiarem. Sadzonki kwiatów przez zimę potrzebują jedynie przetrwać. Ruszają wiosną.

Odwdzięczę się z nawiązką - Joliś, dziękuję Ci bardzo. TERAZ już jestem i będę mądrzejsza, ale nie wybaczę sobie tamtej głupoty.

otojolka wrote:
Ja tak właśnie dziś zrobiłem ze sałatą. Nasączyłem perlit pożywką o stężeniu 1/5 pełnej dawki

skład cisowianki, na której przygotowywałam pożywkę dla perlitu:
Kationy:
wapniowy - 130,3
magnezowy - 21,9
sodowy - 11,0
Aniony:
wodorowęglanowy -539,1
fluorkowy - mniej niż 0,5
składnik niezdysocjonowany: krzemionka - 22,1
ph 7

Nie znalazłam nigdzie ile wlać pożywki a ile perlitu, tzn jak bardzo nasączony ma być perlit,

Gdzieś wyczytałam, że cisowianka jest ok i robiłam wg przepisu. Ale teraz zrobię pożywkę na deszczówce. Czy będzie ok?

Tak myślałam, że za dużo nawozu wlałam do perlitu. w następnych będzie mnie. W sobotę będzie kolejne podejście.

Oczywiście dopiero teraz sprawdziłam, że napisałam o augustowiance. Pomyłka to była cisowianka o powyższym składzie.

Czy byś wlała do perlitu 5 % objętości, czy 50 % , to woda w perlicie będzie miała takie samo stężenie nawozu.

Najnowsza relacja z uprawy

Wspaniale bez podpisu każdy by zgasł kto jest ich opiekunem☺