Forum Ogrodnicze Oaza

Przypomnę nam tylko, że rozsady Mietka mają zaledwie miesiąc i kilka dni, a w międzyczasie były już redukowane łodyżki. Tempo wzrostu olimpijskie

Powiem tak. Nie mogę wyczytać co i jak.
"Ja jednego nie mogę pojąć za 2 tony węgla dali nam cały wóz choinek. Jakby to choiną nie można było palić... chłop to u nas ciemny jest "
Mam sporządzone :
Ustalamy więc twardą zasadę, że każdy przystępując do uprawy rozsad w perlicie powinien mieć przygotowane :

1. Pół litra 10 % roztworu Magicznej Siły 9-9-36. Wymaga to odważenia 50 g nawozu i uzupełnienie wodą do objętości pół litra.
2. Pół litra 10 % roztworu saletry wapniowej. Przygotowanie identycznie jak Magicznej Siły
3. Pół litra 4 % roztworu saletry amonowej. W tym przypadku trzeba odważyć 20 g saletry amonowej i uzupełnić wodą do objętości pół litra
4. Pół litra 1,9 % roztworu kwasku cytrynowego. W tym przypadku należy odważyć 9,6 g kwasku i uzupełnić wodą do objętości pół litra
Wszystko mam. I dalej jak? Bo ja zastosowałem wodę demiralizowaną do której dodawałem 10ml roztworu MS I 8,5ml roztworu saletry wapniowej.
Pytanie brzmi do czego potrzebna mi roztwór saletry amonowej a do czego roztwór kwasku cytrynowego?
Kiedy stosuję kranówę co dodać , a kiedy cisowiankę też już nie wiem. Może ja tylko taki tępy jestem, ale jest tu wiele zawiłosci. Chyba, że sami chemicy się tutaj bawią.

Eksperyment wieczorową porą : wyjęłam z perlitu siewkę testowej hybrydy Portosa - moje pomidorki skończyły miesiąc 19 lutego. System korzeniowy młodziutkiej sadzonki wygląda tak ( zdjęcia komórką ):

Przygotowałam kubeczek z perlitem nasączonym nową pożywką na bazie Planty i umieściłam w nim Portosa usuwając wcześniej liścienie.

Niczego sobie pomidorek

Patrzę na tego pomidorka i jeszcze bardziej intryguje mnie zabawa tegoroczna z hybrydami

pomodoro wrote: Czyli te dwie łodygi przy strzałkach co rosną to nie są te łodygi które będziesz później ukorzeniał? Tam jeszcze coś wyrośnie?

Strzałki pokazują miejsca skąd wyrosną pędy boczne po ścięciu wierzchołka do ukorzenienia.

Wiesz, część nadziemna pozostawia nieco do życzenia, ale jestem zaskoczona wielkością bryłki korzeniowej - uprawiane w "glebie" nie miały tak ładnych korzeni. Mam nadzieję, że nowa pożywka wzmocni pęd i liście.
Tych hybryd trochę jeszcze będzie , a i jednego Śliwkowego też przesadziłam.

Adasiowa wrote:
Musi mieć masę korzeni włośnikowych trzymających te kuleczki perlitu.

Byłbym wdzięczny jakbyś przedstawił foto relację z tego ścięcia wierzchołka tzn. w którym miejscu zrobić cięcie itp. oraz późniejszego ścięcia tych pędów bocznych. Czy po ścięciu wierzchołka, te łodygi z których mają wyrosnąć pędy też od razu ucinamy, czy czekamy aż pędy urosną razem z tymi łodygami?

Wszystko we właściwym czasie zostanie pokazane

Trzeba jakoś cierpliwie wytrwać do tej wiosny .

Przygotowuję stanowisko do wysiewu pomidorów. Zebrało się tego 20 odmian.

eldo wrote:

O, ja też się zastanawiam...
Papryki w tym roku u mnie niet, ale będą pomidorki, ogórki, cukinia i fasolka...
Na inne rzeczy nie mam i czasu, i miejsca....
I też właśnie myślę co i jak dać, aby było dobrze...
Aniu i Mieciu, pomóżcie...

Czyli dalej głupi jestem. I nie wiem jak na to patrzeć. dziś szósty dzień od wysiania nasion... żadne jeszcze nie wzeszło.

Ja nie Ania ani Mieciu, ale rozumiem to i stosuję jak niżej:

Punkt 1 i 2 - w przypadku zastosowania deszczówki lub wody demineralizowanej
Punkt 1,2,3,4 - w przypadku kranówki
Cisowianki to chyba nikt nie używa

Stężenia do nasączania perlitu i potem do fertygacji wyłożone w Vademecum.

Terri wrote:
Konkretnie w czym ?. Co jest jeszcze niezrozumiałe ?

Nie dalej jak wczoraj tłumaczyłem naszemu koledze Henrykowi ze szczegółami i ze zdjęciem jak wysiewać nasiona
pomodoro wrote:
Koncentraty i pożywka muszą być bezwzględnie robione na wodzie demineralizowanej lub deszczówce ponieważ musi być określony ich skład. Dopuściłem do podlewania i fertygacji użycie wody z kranu, dla wygody, ale zastrzec trzeba, że nie każda kranówka do tego się nadaje. To jest jazda w ciemno, ponieważ w większości przypadków nieznany jest skład chemiczny kranówki . Mogą wystąpić różne nieprzewidziane reakcje roślin.. W przypadku użycia deszczówki czy wody demineralizowanej uprawa w perlicie jest banalnie prosta choćby z tego względu, że nie grozi nam z podłoża żadna infekcja, żadne zasolenie. Praca z perlitem jest czysta i wygodna a rozsady posiadają mocne i zdrowe systemy korzeniowe co ma też widoczny wpływ na zdrowotność uprawy już w warunkach glebowych. Każdemu jestem w stanie pomóc w przypadkach nieprzewidzianych, ale nie będę w nieskończoność powtarzał rzeczy, które tu są wyłożone ,a nawet podkreślone.

Terri Haniu, Mieczysław ( przepraszam że się wtrącam) napisał cytuję:

"W każdym wypadku tj, siewu, pikowania, przesadzania, perlit nasączamy pożywką przygotowaną na wodzie demineralizowanej lub deszczówce dając na litr 10 ml koncentratu MS 36 i 8,5 ml koncentratu saletry wapniowej. Rozsady od siewu do pikowania nie fertygujemy. Fertygujemy rośliny po przepikowaniu od momentu, kiedy ruszą ze wzrostem. W przypadku użycia do podlewania deszczówki do wody do podlewania dodajemy od 1 - 2 ml koncentratu MS 36 i 0,9 - 1,7 ml koncentratu saletry wapniowej na każdy litr wody. W przypadku użycia kranówki dodajemy 1-2 ml koncentratu MS 36 i 1-2 ml koncentratu saletry amonowej raz 1 ml roztworu kwasku cytrynowego na każdy litr wody do podlewania
Od wysiewu do pikowania i od pikowania do fertygowania wilgotność perlitu utrzymujemy zraszając powierzchnię albo czystą deszczówką , albo kranówką z dodatkiem 1 ml na litr roztworu kwasku cytrynowego".
Zamiast koncentratu MS zastosować PLANTA do pomidorów i papryki, stężenie takie jak MS.

Co do siewu.

Istotne są : wilgotność podłoża, temperatura , jakość nasion i technika siewu. Technikę siewu przedstawiłem, na pozostałe rzeczy nie mam wpływu. Każdy ogrodnik powinien wiedzieć w jakiej temperaturze kiełkują nasiona danej rośliny.

Pamiętam, że gdzieś w wątku była mowa, że zewnętrzne kubki nie powinny być przeźroczyste, ponieważ będą tworzyć się glony. Czy ten temat jest już nieaktualny?