Forum Ogrodnicze Oaza

Mietku, tak jak nie piję, to chyba wychylę kieliszeczek poszłam przed sekundą sprawdzić Szapkę - i zobaczyłam przez ściankę kubka przeciskające się przez grudki perlitu dwa zdrowe, białe korzonki , czyli ruszyła

Nie wychylę, bo nie mam czym

No, to problem jest, jak jest ochota, a nie ma czym

Dla chcącego nic trudnego

Moje wyglądają na dzień dzisiejszy,tak.





Piękne są i dzisiaj dolewałam roztwór,bo wszystko wypiły i było sucho.Arbuzy jak malowane.Nawet jeden kwiatek wyszedł,tylko nie wiem ,który.

Roztwór masz na cisowiance ?

Nie ,na wodzie z kranu,ale mamy swoje ujęcie wody gruntowej i ją zakwasiłam jak mówiłeś Mieciu kwaskiem.Jak na razie,wszystko wygląda bardzo ładnie.

Cały czas pilnie śledzę ten wątek o uprawie w podłożach inertnych. W przyszłym sezonie przyłączę się do uprawy.

Cukinie wysiane w perlicie wydają się być wyjątkowo zadowolone. Są krępe, zieleniutkie i łodygi mają masywne . Obserwuję ich korzenie i pierwszy wniosek z obserwacji jest taki, że trzeba będzie poszczególnym gatunkom roślin dobierać odpowiednio wielkość pojemników. To jest to samo na co zwracałem uwagę przy rozsadzie ogórków. Chodzi o nieobsypywanie się podłoża w momencie wyciągania rozsady z doniczki. W przypadku perlitu to nabiera jeszcze większego znaczenia, ze względu na to , że na dobrą sprawę jedyną rzeczą która może spajać perlit w doniczce, są korzenie. Musimy tak dobierać pojemniczki, by w momencie wysadzania korzenie stanowiły z perlitem zwartą bryłę.

Na szczęście są łatwo dostępne w handlu plastikowe, przeźroczyste pojemniczki o różnych pojemnościach pakowane w formie stosu.

PS Jak na razie z obserwacji wynika, że wykorzystanie cisowianki do sporządzania pożywki było trafione.

Moze mi umknelo, ale czy zamierzacie wysadzac te sadzonki do gruntu czy to jest wstep do uprawy hydroponicznej? (jak na filmie Ikea z poczatku watku, no moze bez gry na flecie )

Swoje pomidory jak najbardziej do gruntu.
A wstęp do produkcji rozsady w podłożach inertnych (w tym przypadku perlicie).

Dalszy ciąg dobrych wiadomości: coraz więcej korzeni u Szapki oraz wyraźne już "noski" liści właściwych u K37/5.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz: Wasz perlit widoczny na zdjęciach jest niemal czysto biały, tymczasem u mnie jest szaro-beżowo- brudno biały, zdarzają się także brązowe grudki, a wszystkie ziarna są nieregularne. Czy możliwe, że jest pomieszany z jakimś żwirkiem ?
W ubiegłym roku kupiłam zupełnie inny: był bielutki i równy.

Tak jest z perlitem. To jest minerał i jego skład przed wyprażeniem może się zmieniać.

Coś tu cicho. Czyżby Was zapał opuścił ?

Dziś przeprowadzałem operację strategiczną z sadzonką cukinii. Teraz dopiero uzmysłowiłem sobie , że zrobiłem gafę. Nie przewidziałem, że trzeba będzie te sadzonki wyciągnąć z kubków. To przy perlicie nie jest proste. Łatwo o uszkodzenie korzeni. W przypadku takich rozsad jak cukinia a nawet ogórek, czy fasola sprawa jest prostsza. Przed napełnieniem kubków perlitem powinienem w kubku wewnętrznym odciąć dno i sadzonkę wtedy wysadzam razem z wewnętrznym kubkiem nie naruszając korzeni. Tą metodę przerabiałem już w ub. sezonie ze znakomitym efektem. Nie przeszkadzało to cukinii we wzroście a chroniło ją przed turkuciami.
Przełożyłem sadzonkę wraz z perlitem do nowego kubka z odciętym dnem i ponownie włożyłem do kubka zewnętrznego. Operacja udana i pacjent żyje . Prawdopodobnie, po uwiecznieniu, pójdzie w najbliższą środę do gruntu.

Myślę też cały czas jak rozgryź temat wysadzania rozsady pomidorów bez najmniejszego uszczerbku na systemie korzeniowym, Chyba znalazłem prosty, złoty środek. Taką metodą jaką obmyśliłem można sadzonkę pomidora przesadzać dowolną ilość razy do wysadzenia w grunt włącznie. I nawet nie rozsypie się jedno ziarnko perlitu Najpierw jednak muszę zrobić następną operację tym razem na sadzonce pomidora. Opowiem o tej śmiesznie prostej metodzie po udanej operacji.

Aha, powiem Wam, że nastawiam jeden kubek z nasionami ogórka. Metodą z obciętym dnem . Chcę się jeszcze w tym sezonie dowiedzieć jak będzie rosła sadzonka ogórka wysadzona razem z kubkiem.

U mnie zauważyłam na arbuzach i tykwach,miniaturowe zaczątki listków właściwych.Do tego,wysiane wprost do perlitu,nasiona nie podkiełkowanych kwiatów już
wyłażą.Roślinki zdrowe,ślicznie zielone.Raz dziennie dolewam roztworu do pojemnika.Korzenie się rozrastają i widać je wśród perlitu.Oczywiście zwilżam
powierzchnię wodą,w zależności od potrzeby.Jak na razie wszystko u mnie w porządku.

Mam 4 sadzonki cukinii posiane do podłoża " torfowego" oraz 2 do perlitu. I faktycznie te w perlicie wyglądają o niebo zdrowiej .

I ja mam dobre wiadomości - Szapka produkuje korzenie jak opętana, choć sama w sobie nie rośnie - ale daję jej czas, najważniejsze, że ma chęć do życia. Mała siewka K37/5 ma malutkie listki właściwe i widoczne korzonki !
Po cichu też się zastanawiam, jak będzie wyglądało wysadzanie sadzonek pomidorów/papryk z takiego podłoża ... nawet, jeśli system korzeniowy przerośnie grudki perlitu, to nie będzie ich w stanie spoić na tyle, aby wyjąć rozsadę bez rozsypania ... chyba, że końcowe pikowanie przeprowadzić do kubka wypełnionego ziemią z dodatkiem perlitu z ostatniego pojemniczka ?

Moje pięć sadzoneczek Sungolda zaczyna wypuszczać listki właściwe. Nie wiem tylko, czy powinny być na parapecie, czy na dworze.

Adasiowa wrote:
Nie zaprzątaj sobie niepotrzebnie głowy. Problem jest na najlepszej drodze do rozwiązania.

Jola

Na razie w mieszkaniu. Na zewnątrz, mimo wszystko ,są za duże wahania temperatury.