Forum Ogrodnicze Oaza

Moje pomidorki zanim zakwitły też podobnie wyglądały w ziemi z Biedronki wymieszanej z perlitem. Odcień zieleni jest chyba bliski rzeczywistości patrząc na kolor kukurydzy i innych roślin. Na poziomkach widocznych na zdjęciu jest wyraźny niedobór azotu i podejrzewam, że ten pomidorek też ma. Jaką wodę używasz do podlewania ?. Masz jakiś nawóz do fertygacji ?

Powtórzę tu zdjęcie swojego pomidora. Zniknęły z niego objawy niedoboru azotu natychmiast po rozpoczęciu fertygacji biedronkowym nawozem do pelargonii NPK 4-6-8. Ja sądziłem , że początkowo nie trzeba będzie stosować fertygacji jako, że na worku ze ziemią podano zasolenie 2,5 . To jest 2,5 raza więcej niż wynosi norma.

Mam biedronkowy zarówno do rabatowych jak i do pelargonii.Mam też oba nawozy do fertygacji pomidorów w donicach Twojego autorstwa z blogu Danusi.Co lepsze? Podlewam wodą ze studni o nieznanym niestety składzie ponieważ służy tylko do celów gospodarczych.Mam też zapas deszczówki na czarną godzinę.

Rozpocznij fertygację tylko nie na deszczówce. Do deszczówki trzeba dodawać wapń i magnez.. Nawóz 4-6-8 w ilości 3 ml/l

Dziękuję bardzo

Meldunek z frontu doświadczalnego.

Oto rozsada pomidorków Portos i Czekista przygotowywana do szczepień




A to druga tura siewek, tym razem Portos i Fatima







PS. Dedykuję te zdjęcia naszemu młodocianemu koledze Adrian9, by sobie obejrzał, jak niszcząco na rośliny pomidorów działa ocet, którym jest szczepiona kranówka używana do podlewania i fertygacji

Moi kandydaci do szczepień stanowczo za szybko rosną. Nie pasuje mi teraz zajmowanie się szczepieniem , kiedy człowiek siedzi w garach z przetworami. No ale wyboru nie ma.

K-37 pięć dni od ostatniego zdjęcia i rozpoczęcia fertygacji biedronkowym nawozem do pelargonii 3ml/l.Zdjęcie zrobione w domu w pochmurny dzień.Bardzo mnie cieszą te maluszki




Na liściu po prawej stronie powyżej grona nie ma żadnych zmian, to chyba jakieś paprochy na obiektywie.

obiecane zdjęcie papryki ostrej

rośnie niesamowicie zdrowo chyba ja na zimę do domu zabiorę

w uprawie perlitowej zauważyłem problem zielonych stopek pomidorów to niedobór na bank tylko czego nie pamiętam
tylko żółty ożarowski odporny na te niedobory
mój ogórek sałatkowy jeszcze owocuje ale to już koniec jego żywota

to trochę z innej beczki o uprawach perlitowych



z lewej storczyk około 2 miesiące temu wyglądał tak jak ten z prawej
i nie że brak pożywek za mokro po prostu obumieranie korzeni może stara kora
perlit się nie starzeje

Mirku, bardzo dziękuję za inną odsłonę zastosowania perlitu - myślę, że korzeniom storczyka bardzo odpowiada luźna struktura podłoża i warunki powietrzne, jakie gwarantuje perlit. Jedynym wyzwaniem będzie chyba dostosowanie ilości nawozu i częstości jego dawkowania. Trzymam mocno kciuki za dalsze losy roślinek

A tę papryczkę koniecznie przezimuj - spokojnie dasz radę.

nawożenie storczyków jak zawsze po korze się przelało perlit wchłania i oddaje
co do papryki już negocjacje z żona przeprowadzone:P

Już czas przystąpić do próbnych szczepień. . Na zdjęciu Portosy i Czekiści

K-37 Po rozpoczęciu fertygacji nie ma już na liściach oznak niedoborów - moja bardzo subiektywna ocena bardzo niedoświadczonego ogrodnika

Siedmiu wspaniałych - obym nie zapeszyła bo siódmy jeszcze w drodze.

Przyznam szczerze, że wahałam się, czy zamieścić zdjęcie mojego K37 po tym, jak zachwyciłam się pomidorkiem Elżuni, ale obiecałam ...

K37 - zaledwie dwa tygodnie temu zakwitł. Cały czas przebywa na zewnątrz, nawet w noce z temperaturą 12 stopni.

Piękny, żebrowany kształt, owoc lekko spłaszczony.

I testowe maluchy przeznaczone do szczepień : Portosy i Fatimy - już z drugą parą liści właściwych.

19 sierpnia wyglądały tak : forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ch?start=3204#622554

Zawsze pod wieczór liście Fatimy skręcają się.

Aniu ten pomidorek to moje adoptowane dziecię więc to zasługa "taty", który od nasionka dobrze wychował

Od początku mam wrażenie, że owoce naszych K-37 subtelnie się różnią - moje (czyli i Miecia) mają delikatne, ale wyraźne dzióbki.
Mój "stary" K-37 (nasionka ze straganiku) ma owoce lekko spłaszczone tak jak Twoje.

Nie wiem, Elu, nie jestem fachowcem od K37 , przykro mi, że mój podopieczny odbiega od Twojego. Musiałam coś zepsuć...

W każdym razie mamy do wglądu zdjęcia tej odmiany tutaj : forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...18?start=2232#622573 oraz tutaj : forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...18?start=2250#622596

Mój K37 nie pochodzi z AWN, ale jest dla mnie bardzo cennym dowodem w przeprowadzonym wcześniej doświadczeniu, tym bardziej, że wysiałam go samodzielnie z Mietkowych nasionek.

ANIU!!! Zlituj się nad sobą proszę.Na pewno coś z-e-p-s-u-ł-a-ś To ja jestem tutaj kompletnym dyletantem, a na moje pomidorki patrzę niczym rodzona matka na dzieci.Dzióbki pewnie mi znikną kiedy owoce nabiorą masy.

przestań ania to weteran i wyjadacz
ja jestem dyletant albo raczej niechluj i brak czasy wszytko po łebkach
ale ania opierdziela i sie do pionu powoli ustawiam
co do upraw kibicuje wam w tych szczepieniach ale nawet czasu nie mam poczytać o co chodzi
fajnie dać jakie macie plany oczekiwania jakie problemy możecie napotkać czego się obawiacie

no chyba że to tajemnica:P