Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie też mają zakaz przebywania w moim pokoju,ale dziś akurat ktoś zostawił drzwi uchylone i szatanki wpadły do pokoju .Trwało to 10 sekund i wszystko co było na jednym z parapetów znalazło się na podłodze.Już nawet nie szukałem winnych.

U mnie sytuacja w przypadku Szapki ( dla przypomnienia: rozsady reanimowanej z trefnego podłoża ) jest dynamiczna: korzenie rosną jak oszalałe, trochę wolniejszy jest przyrost masy zielonej, ale jednak jest
Natomiast siewka K37/5 rozwija się dość opieszale, nie ma mowy o smerfowaniu , choć skłamałabym, że nic się nie dzieje - liście właściwe w liczbie trzech (!) i dość długa łodyżka; kolor zielony bez zarzutu.
Najgorsze jest to, że na środę muszę mieć dostawę cisowianki i nawozu - nie wzięłam pod uwagę nowego wysiewu bazylii i ułamanej rozsady pomidorka podczas wczorajszego sadzenia - chciałabym zobaczyć, jak perlit wspomoże ukorzenienie takiego badylka ....

Jedyną rozsadą, jaką podeptał Nikodem, była bazylia właśnie, ale udało mi się ją zreanimować. Poza tym przez półtora miesiąca pobytu sadzonek w mieszkaniu zachowywał się bardzo kulturalnie , co i tak było dla mnie zaskoczeniem, ponieważ uwielbia słońce na parapecie - dzielił jednak zgodnie miejsce z roślinami

Przesadziłem, ale tylko jednego pomidorka. Po głębszym zastanowieniu nad przyczyną rozjaśnienia liści między nerwami u mnie i u Lucynki zaświtała mi myśl, że przyczyną może być biedronkowy nawóz. Oto jak wygląda normatywny skład pożywki dla pomidora w uprawie w sztucznym podłożu :



Jak widać z tej tabeli poziom azotu amonowego jest dopuszczalny na poziomie maksimum 14 mg/l. Bierze się to stąd, że azot amonowy może się rozkładać w pożywce z wydzielaniem amoniaku, który może uszkadzać korzenie a na pewno alkalizuje otoczenie korzeni. Objaw rozjaśnienia liści między nerwami to skutek nieprzyswajania manganu, który właśnie jest blokowany przy wysokim pH. W nawozie z B... tego azotu amonowego jest 16 mg w jednym mililitrze, co przy dawkowaniu 3 ml/l daje ilość 48 mg/l. Dużo za dużo w stosunku do normy. Do tego dochodzi jeszcze 7 mg w każdym mililitrze mocznika, który powoduje podobny efekt co azot amonowy.

W związku z tym mam zamiar opracować nowy skład pożywki w oparciu o nawóz wieloskładnikowy Substral " Magiczna siła " dla pomidorów. Zawiera on 9 % azotu ale tylko w formie azotanowej czyli bezpiecznej dla systemu korzeniowego pomidora. Papryka nie jest tak wrażliwa dlatego u Lucynki liście papryki w tej pożywce są zielone. Podobnie ogórek czy cukinia. Nawóz ten ma jednak trochę za mało azotu w stosunku do potasu i wymaga powiększenia, najlepiej przy użyciu saletry wapniowej. Substral kupiłem, na saletrę wapniową muszę poczekać do środy dlatego przesadziłem tylko jednego pomidorka, który będzie karmiony dotychczasową pożywką i będzie hodowany jako materiał porównawczy.

Adasiowa wrote: Wkładałam pomidorki do gruntu 13stego, kilka miało "wypadek" i się połamały. Włożyłam do perlitu. Dziś mają już ładne korzonki i pierwsze w sobotę pójdą do gruntu. Inne które, połamał mi kocurek wcześniej są już "dawno" w ziemi Ja mam 5 kotów więc walka o parapety była zażarta

Czyli biedronkowy nawóz dać kwiatom i kupić Substral? Saletrę wapniową mam.
Cisowianka jeszcze mi nie zmętniała. Ale nie będę trzymać długo. Podleję donicę.
Na jakiej wodzie będzie nowa pożywka?

Moje pomidorki zaczynają produkować drugą parę liści. Przez ścianki widać też korzonki.

Biedronkowy nawóz można dać pomidorom w pojemnikach do fertygacji albo innym roślinom. Ale czy Twoje pomidorki też mają rozjaśnione listki?

Nowa pożywka będzie na deszczówce najlepiej przegotowanej by ograniczyć rozwój glonów i by pożywka była stabilna mikrobiologicznie. Najprawdopodobniej skład nowej pożywki będzie nastepujący :

- 1 g SUBSTRAL
- 0,7 g saletra wapniowa
- 0,1 g siarczan magnezu/ może być sól gorzka z apteki/

i ewentualnie

- 0,15 g saletry potasowej

To wszystko oczywiście na 1 l wody.

Dodatek saletry potasowej trzeba będzie zastosować jeśli pomidorki będą wykazywać niedobór potasu.

otojolka wrote:
Zmętniała pożywka najwyraźniej śmierdzi tlenkami azotu. Ponieważ pożywka była robiona w tej samej butelce, w której była woda mineralna więć albo woda była skażona mikrobiologicznie albo nawóz. Rozkładowi uległ, jak pisałem, zapewne kwas wersenowy EDTA, który jest aminokwasem, pod wpływem bakterii nitryfikujących.

Nie mają rozjaśnionych listków. Wyglądają ładnie. Nieco fioletowo. Ale takie zawsze były siewki Sungolda.

Fioletowe zabarwienie, to może być część tego samego zjawiska.

Mietku, mamy problem ... tzn. ja mam; rzutem na taśmę udało mi się dostać 2 butle cisowianki po 1,5l, kwasek cytrynowy obecny, ale JEDYNY nawóz, jaki mam, ma następujący skład: NPK 3-2-5, czyli:
- azot całkowity 3% ( w tym pochodzący z substancji organicznych 2,7% )
- pięciotlenek fosforu 2%
- tlenek potasu 5% ( w tym tlenek potasu rozpuszczalny w wodzie 4,9% )
- zawiera ptasie guano

Obecnie nie ma szans, abym dostała coś innego

Jeśli mam dalej prowadzić doświadczenie, na gwałt potrzebuję Twojej pomocy - pomidorki czekają, a nasiona bazylii w pogotowiu.

Azot pochodzący z substancji organicznej to w tłumaczeniu na polski azot amonowy. Ten nawóz kompletnie nie nadaje się do naszego eksperymentu. Aniu nie wierzę aby w Poznaniu nie można było kupić Substralu " Magiczna siła " do pomidorów. W aptece kupisz sól gorzką czyli siarczan magnezu i zrobisz pożywkę:

- 1,2 g Substralu + 0,7 g soli gorzkiej + 5 ml PW

Jeśli nie masz odpowiednie wagi kup sobie strzykawkę jednorazową 2 ml i odmierzysz te dwa pierwsze składniki objętościowo: Substralu 2 cm3 a soli gorzkiej 1 cm3. Oczywiście na litr wody. Woda deszczówka, najlepiej przegotowana albo demineralizowana, taka do akumulatorów , którą można kupić na stacji benzynowej. W ostateczności może być woda z filtra odwróconej osmozy.

Mietku, nie chodzi o to, że nie można ( źle napisałam ), ale o to, że przez najbliższe kilka dni będę tak zabiegana, że z trudnością trafię do domu
Cała nadzieja w Adamie - mam nadzieję, że nie pomyli etykietki
Kurczę, nie mam zamiaru się poddawać, kiedy już tak fajnie idzie ....

To napisz mężowi

Sustral " magiczna siła " nawóz interwencyjny do pomidorów

a w aptece " sól gorzka " i strzykawka jednorazowa 2 ml

Już działa; w pierwszej Castor *** nie ma. Nie będę Was zadręczać moimi problemami - jeśli skompletuję wszystkie składniki, od razu biorę się do roboty i tyle.
Bardzo dziękuję
Acha, jeszcze jedno: wolę się upewnić, zanim wszystko zepsuję - obie sadzonki zostawiam w tym perlicie, w którym przebywają; czy przed zastosowaniem nowej pożywki przepłukać podłoże przegotowaną wodą ?

Nie. Przelać podłoże tą nową pożywką i wymienić pożywkę w kuwecie, jeśli takowa tam jest.

Właśnie ! O ile ciężko mi napisać cokolwiek sensownego na temat wzrostu siewki ( ale u mnie rozwój siewek to zawsze katorga ), o tyle wiem już, że z pewnością będę stosować perlit z pożywką do reanimacji zabiedzonych sadzonek - korzenie Szapki niemal wypełniły cały kubek, przybywa ich z każdym dniem, rosną w oczach ; mało tego: zaczęły rosnąć liście i nie ma na nich żadnych uschniętych fragmentów czy innych plam.

Badylek ..hmm..., w zasadzie to badyl, ponieważ złamanie nastąpiło w 2/3 długości pędu licząc od podłoża w kubku. Na razie stoi na działce w butelce z wodą, a w czwartek muszę jechać na ogród podlać towarzystwo i zabiorę ją do domu.

Reasumując: w przyszłym sezonie perlit będzie mój

Najnowszy patent ,to kiełkowanie fasoli w perlicie. Zobaczymy czy się zaśmierdzi, czy nie

Już tam napisałam