Forum Ogrodnicze Oaza

fotki nijakie al inaczej nie chcą wyjść to i tak idzie o te jasne brzegi liścia czym to pokonać czy zostawić

Mirek, mogę powiedzieć tylko: weź odchwaść te ogórki i nie zadręczaj się więcej

no musiałaś naprawdę te parę listków marnie wyrośniętych?
pisać mi trudno bo zaorałem poważnie sobie palec środkowy

sorki za błędy

dlatego napisałem że się pogubiłem
a w następnym sezonie już robić dobrze oczywiście jak się da
nie jestem chemikiem
i jak tylko taka uprawa jest dla zaawansowanych chemików to ja sobie odpuszczę
a le myślę że każdy powinien tego spróbować

Niczego nie będziesz sobie odpuszczał; idzie Ci świetnie, a to, że chwilowo się pogubiłeś, o niczym złym nie świadczy. ja pogubiłam się zaraz na początku, a Ty dopiero teraz. Daj spokój Mirek, powoli wszystko się wyjaśni.
Nie jesteś chemikiem, i co z tego? Ale jesteś wspaniałym człowiekiem i tyle w temacie.

Nie musisz być chemikiem. Wystarczy się stosować do sposobu uprawy jaki tu próbujemy z Anią Adasiową wdrożyć. Pisałem a nawet tłustymi i powiększonymi literami, że zasady uprawy pozostają takie, jak w normalnej ziemi do rozsad. Raz nasączony perlit pożywką jest jak podłoże z nawozem. Starcza na 3- 4 tygodni w zależności od wielkości doniczki. Rośliny same dadzą znać, że potrzebują nową porcję pożywki jeśli będą im się rozjaśniać stożki wzrostu. W międzyczasie podlewamy samą wodą, najlepiej deszczówką by nie powodować zmiany składu pożywki, która już w pelicie jest od czasu jego nasycenia. Metoda uprawy jest rewelacyjna. Nie chcę widzieć wiosną narzekań na podłoża ani oglądać zamordowanych rozsad.
Nie przyjmuję takiej argumentacji, że jak ktoś nie jest chemikiem to nie uprawia w perlicie. W takim razie lekarstw też nie powinien łykać ten, kto nie jest chemikiem

Od ostatniego zdjęcia mija dwa tygodnie. Papryczki podrosły na wysokość dwukrotnie. Musiałem dosztukować patyczki , do których są mocowane





a u jednej widać już paczek kwiatowy

Bardzo dobra wróżba na przyszłość - wyglądają rewelacyjnie! Moich bakłażanków już nie pokazuję, aby nie być posądzoną o totalne wariactwo.
Z kolei pomidorek Stupice przeszedł samego siebie, urósł trzykrotnie w stosunku do ostatniego zdjęcia, a korzenie przerosły przez otwory odpływowe w donicy. Jednym słowem - jest super

...Żeby papryczkom nie było smutno ....

Bakłażanki Black Beauty ( poprzedni pomiar z 20 lipca : 8 cm wysokości do wierzchołka wzrostu, a obecnie 14 cm )

... i żeby wszyscy mieli ubaw .... pomidorek Stupice ...

Taki był 20 lipca:

A taki dzisiaj, po 11 dniach:

Nieprawdopodobne

Tak, świetnie rosną . Dalej podtrzymuję, że przewaga tego podłoża nad podłożami organicznymi polega na zdecydowanie większej ilości powietrza w strefie korzeniowej i braku możliwości zalewania podłoża. Okaże się w przyszłym sezonie, bo podejrzewam , że z rozsady produkowanej w perlicie uzyskamy zdrowsze i wyżej plonujące rośliny.

Ja swoje K-37 z perlitu posadzone do gruntu i do wiader ogłowiłem z bólem serca w tych dniach łącznie z innymi pomidorami. Najważniejsze, że będą miały owoce i to niemało.

To przecież Twoja zasługa ... mówiłam już wcześniej, że ja tylko uprawiam, a zasady ustalasz Ty .
I chyba trzeba będzie poważnie pomyśleć nad terminem wysiewu i produkcji rozsady. Bakłażany mają niecałe 1,5 miesiąca, Twoje papryczki też są mniej więcej w tym wieku, prawda ?

Trzeba będzie wysiać na początku lutego parę roślinek i zaobserwować tempo wzrostu i dopiero na tej podstawie określić termin siewu.

Nie ma sprawy, wchodzę w to

tylko w lutym inne słońce inne warunki niż w marcu czy kwietniu

Mirek, chodzi o to, aby OGÓLNIE sprawdzić tempo wzrostu i przy okazji można poeksperymentować z podlewaniem takich rozsad wodą z kranu, przynajmniej ja mam taki niecny plan

mk1a wrote:
Ale bliższe marca czy kwietnia, niż warunki w lipcu.

Nie we dwoje. Ja też chcę. Potrzebuję kilka wczesnych na balkon.

Oczywiście jak zechcesz, ale radzę całość rozsad robić w perlicie.