Forum Ogrodnicze Oaza

tak przyznałem się do tego i to nie do naprawienia wiem ale walczę dalej

Jest jeden plus takiego błędu, że w przyszłości go nie powtórzysz

po to ten eksperyment czy też wyzwanie aby mówić o swoich błędach mam nadzieje że inni też go nie popełnią w przyszłości

W niedzielę zrobiłam sadzonki truskawek i posadziłam w perlicie. Na początek nie dodawałam żadnego nawozu, tylko w samej wodzie. Za kilka dni jak zaczną rosnąć dodam trochę nawozu, tylko muszę sprawdzić zapotrzebowanie truskawek na składniki pokarmowe.To raczej jest w ramach eksperymentu, bo żal mi było wyrzucać sadzonki.

Czytam wątek perlitowy bardzo uważnie, po cichutku, co prawda nie miałam problemu z ziemią do rozsad ale to się może zdarzyć, po co ryzykować. Zamierzam kupić perlit i spróbować, Wasze wyniki zachęcają

Ja też mam w planie ten duży worek za 3 duchy. Nawóz biedronkowy i magiczną siłę mam. Zamierzam w perlicie sadzonkować begonie i zrobić rozsady. Ekonomicznie jest, bo kubki mniejsze wystarczą (sprawdziłam), wstawione do takiej kuwety jak truskawki u Iwonki.

Tylko jak wysiać petunie?

Ja zbieram kubki po malych jogurcikach takie 150 ml. Mam ich juz dosyc sporo.
Kazdy niech sie zastanowi nad pochyleniem rozsad do swiatla wiosna na parapecie. Kubki z roslinami wcale nie musza stac w kuwecie. Traktujemy perlit jak normalne podloze. Roznica jest tylko taka, ze sami nasycamy go pozywka , a nie, ze kupujemy gotowe z nawozem. Zasady podlewania i zasilania nawozem tez pozostaja takie same.

PS. Pisze z koniecznosci na niemieckiej klawiaturze. Sorry

Super Widzę z radością, że wątek nabiera rozpędu - to dobrze. W takim razie czym prędzej zamawiam wór perlitu, bo wykupicie cały zapas z magazynów.
W każdym razie moje bakłażanki z ledwością mieszczą się na swoim miejscu na parapecie, rozpychają się nogami i łokciami, a pomidorek Stupice z sadzonki wierzchołkowej właśnie raczył zakwitnąć.

Mietku, świetna robota....

otojolka wrote:

Proponuje nie stosowac w naszej uprawie jakichkolwiek nawozow zawierajcych azot amonowy. Moje pomidorki K 37 zle rosly w pozywce z nawozu biedronkowego. Prawdopodobnie pomidory generatywne sa szczegolnie wrazliwe na obecnosc w podlozu azotu amonowego. Proponuje uzywanie tylko Magicznej Sily albo w wersji z 27 % potasu albo 36 % potasu. Przy wiekszej ilosciowo uprawie mozna zamiast magicznej sily uzyc pojedynczych nawozow : saletry potasowej, fosforanow potasu i Mikrocompleksu

Iwona M wrote: Tu taj masz przepis na pożywkę do tryskawek.

pomodoro wrote:
A składy koncentratów A i B oczywiście na pierwszej stronie wątku.

Potrzebujemy m.in. siarczan magnezu i saletrę wapniową; ponieważ mam 2 kg opakowania, chętnie się podzielę, bo do koncentratu używamy niewielkie ilości. Tak więc, jeśli ktoś będzie chciał, niech śmiało pisze
I zbiera deszczówkę do tych koncentratów...
Acha, w razie czego : woda demineralizowana 5l jest najtańsza na stacjach BP - do małej uprawy można zastosować, bo do większej już raczej nie. W ramach eksperymentu można próbować z wodą z kranu, ale wówczas dokładniej obserwujemy roślinki.
Zresztą, mam nadzieję, że Szef wszystko usystematyzuje , żeby każdy z nas miał zbliżone warunki uprawy do porównania.

Wstawiajcie zdjęcia, kochani .... pochwalcie się swoimi warzywami z ziarenek

Papryczki perlitowe, lekko licząc, mają dobowy przyrost rzędu 1 cm. Osiągnęły już od ostatniego zdjęcia wzrost do poziomu podpierających je patyczków szaszłykowych, a były one już sztukowane z dwóch identycznych patyczków. Wszystkie trzy sztuki mają po 4 pączki na wierzchołkach , przy czym widać już tworzące się rozwidlenia. Na szczycie każdego rozwidlenia jest pączek.

Może uda mi się jutro zrobić i wkleić świeżą fotkę.

W takim razie postaram się także dołączyć zdjęcia bakłażanków, bo od ostatniej sesji trochę im się urosło , a z pewnością większe rozmiary mają liście - przykrywają moją dłoń.
Sprzyja im też pogoda - bardzo ciepłe dni i ciepłe noce. Roślinki spijają wodę ze spodeczków w szybkim tempie.

Ja chyba już dołączyłem. W piwnicy już zakupione dwa worki perlitu, jeden do rozsad o granulacji 0-3mm i drugi do donic na balkon o granulacji 2-6mm. Inne komponenty jak magiczna siła, saletra wapniowa i siarczan magnezu też już są zakupione. Od dwóch tygodni już posiane sadzonki pomidorów trzy sztuki na próbę (chcę widzieć jak się zachowują) jedne w perlicie 0-3 mm a drugie 2 -6 mm. Rosną bardzo dobrze, choć wiem że teraz mają lepsze naświetlenie. Teraz mam pytanie gdyż ja nie używam podstawek tylko folię perforowaną, jak robić dziurki w kubkach od spodu kubka czy 8-10 mm od spodu na boku kubka tak żeby podlana woda lub pożywka była na dnie (wersja podstawki). Kubki posiadam 0,4l więc perlit będę nasypywał najpierw do połowy kubka a potem ewentualnie dosypywał pod liścienie lub do pierwszego liścia. I jeszcze jedno, zauważyłem że perlit bardzo lubią glony (przezroczyste kubki posiadam) i mam pytanie chyba są one nieszkodliwe dla roślin, bo efekt wizualny mnie nie obchodzi.

Leszku, witamy w klubie
U mnie glony pojawiły się dopiero tydzień temu, są w minimalnej ilości, więc nie mam z nimi problemu.

Mój perlitowy K37/5 w gruncie zawiązał pierwszy owoc i szykuje się do dalszej pracy

O otworkach w kubeczkach poczytaj TUTAJ

Aniu dziękuję za odpowiedź, czyli jednak z boku kubka. Właśnie ćwiczę wersję z otworem z boku kubka i w dnie kubka.

Otwór w doniczce być musi aby odprowadzić nadmiar wody/pożywki lub dostarczyć wodę i pożywkę. Wszystko zależy jak technicznie każdy sobie to rozstrzygnie. Trzeba wziąć pod uwagę ewentualną konieczność pochylenia rozsady do światła . Nie może być tak, że podlewając wodą będziemy wypłukiwać pożywkę bezpowrotnie. Podejrzewam, że z wiosny będą się mnożyć problemy techniczne.

Dla mnie jest już wszystko jasne. Otwór zrobię z boku kubka tak żeby na dnie zawsze był roztwór pożywki-wody. Może nie w 1/3 kubka gdyż zamierzam najpierw sypać połowę kubka perlitem (mam kubki 0,4 l)a następnie w miarę potrzeby dosypywać perlitu - oczywiście nasączonego pożywką. W moim mieszkaniu nie mam dobrze naświetlonego okna balkonowego gdyż balkon jest zadaszony i 1,5 m szeroki i sadzonki się wyciągają. Używam prowizorycznego growboxa z naświetleniem świetlówkowym diodowym więc nie mam potrzeby nachylania kubków. Myślę że wszystko pójdzie dobrze. Nie mam deszczówki z oczywistych względów (mieszkanie w bloku) więc będę używał kranówy. W tym roku też używałem również do PW, IF. Moja kranówa ma odczyn PH około 6,9. Odwrócona osmoza i woda głębinowa. Dostarczyciel wody mówi że PH wynosi właśnie 6,9. Potwierdzone moim PH -metrem obecnie jest 6,83. Zawsze zakwaszam dodatkowo kwaskiem cytrynowym do około 5,9 -6,0.
I jeszcze jedno w wodzie jest bardzo mało wapnia i magnezu więc muszę dodawać koncentratem B.
i jeszcze jedno zauważyłem, że kranówka zakwaszona kwaskiem cytrynowym z 6,9 do np. 5,0 po dwóch dniach ma 5,9 po następnych dwóch dniach jest około 6,4. Wygląda na to że zachodzi powolna reakcja zobojętniania kwasu cytrynowego.