Forum Ogrodnicze Oaza

Używałam podłoża TS1 w zeszłym sezonie i jestem bardzo zadowolona. Nie zmarniała ani jedna siewka, żadnej zgorzeli, zgnilizny ani ziemiórek czy innego robactwa. Zużyłam ponad 3/4 worka (resztę dodałam do ziemi przy wysadzaniu na miejsca docelowe. W tym roku już kupiłam podłoże i czeka na pierwsze wysiewy.

Podpowiem tylko, że 20 litrowy worek ma około połowy deklarowanej objętości. Wynika to z faktu sprasowania. Objętość toru i innych "ziem" jest określana w sposób nasypowy, czyli bardzo luźny. Torf spada przez siata i tak określa się jego objętość. Pakowany do worków z napisem 20 litrów zmieści się do dziesięciolitrowego wiadra.

Dziś wyłożyłam do kiełkowania na waciki pierwsze nasiona bakłażanów i papryk. Zobaczymy co z tego wyrośnie.



Również dzisiaj wyłożyłam na waciki nasiona stare z tamtego roku, żeby sprawdzić zdolność kiełkowania.

Dzięki carbon. On prowadzi taki sam warzywnik jak ja.
Tylko plony ma nieporównywalnie ładniejsze.
Sypię co się da na grządki. Nie kopię, nie chodzę po nich-tylko ścieżki.Mam za mało kompostu bo sypię bezpośrednio pod krzewy i na grządki warzywne.
Muszę nad tymi rozsadami popracować. Bo tu leżę. Daj Boże w końcu szklarnię oszklimy i będzie gdzie robić rozsady.

Ziemia kupiona w Obi. Jakiś czas temu przewieziona z dworu do środka sklepu, więc nie ma bagna... Może kiedyś spróbuje perlitu, ale nie czuje się teraz na siłach. Wydaje mi się, że trzeba poświęcić tej wersji uprawy więcej uwagi. A doba jakoś jest mało rozciągliwa

Rozsad mam niedużo, więc może taki worek mi wystarczyć, najwyżej dokupię jeszcze jeden.
Jutro jest w planie wyłożenie na waciki bakłażana Almaz ze straganiku (uprawiać będę pierwszy raz co mnie bardzo cieszy) i kilka papryk słodkich

Ze słodkimi jeszcze poczekaj.Teraz raczej ostre papryki.Na słodkie jeszcze czas.

A tak mnie korci, żeby chociaż dwa nasionka słodkich wysiać...hihi wiem, że to nierozsądne

Oj tam nierozsądne. Mnie też łapki świerzbią. Choć trochę, ale już na wacikach leżą. Ostre papryczki i bakłażany.

Sylwiaaa wrote:
Wbrew pozorom ( czytaj: ilości stron wątku perlitowego ) Sylwio, uprawa w perlicie zajmuje bardzo mało czasu; wystarczy, że na początku sezonu przygotujesz sobie zestaw nawozowy ( nawóz do pelargonii z Biedronki lub Magiczną Siłę36 do pomidorów, którą odżywiam wszystkie warzywa, a nawet kwiaty doniczkowe domowe i ozdobne ), kubeczki do rozsad i wór perlitu.
W stosownym momencie napełniasz perlitem pojemniczki, wkładasz skiełkowane nasionka, czekasz do wschodów.
Gdy roślinki ruszą ze wzrostem, rozpoczynasz nawożenie wcześniej przygotowanymi nawozami dostosowując ilość roztworu do kondycji i stadium rozwoju rozsady.

Te same czynności wykonujesz podczas uprawy w tradycyjnym podłożu, a unikasz ziemiórek oraz chorób odglebowych , przede wszystkim grzybowych. Czysto, schludnie, bezpiecznie ( ! ). Zaręczam Ci, że ani razu nie będziesz martwić się pasożytami, insektami czy pleśnią.
Worek perlitu 125 l starczy Ci spokojnie na DWA sezony. Zawsze możesz kupić - na próbę - mały woreczek i przetestować uprawę kilku warzywek ; spróbuj - nie polecałabym czegoś, o czym nie mam pojęcia.

Ja też nie dojrzałam jeszcze do perlitu. Jakoś przeraża mnie taka uprawa. Podłoże Klasmann 200 l może i wejdzie do bagażnika, ale zastanawiam się jakie to ciężkie? Czy bez widlaka da się unieść? Worek 70 l torfu już lekki nie jest, a to 3 takie worki.
Wypatrzyłam podłoże oparte na włóknie kokosowym i torfie dostępne również w małych w workach 70 l . Bez żadnych ziemiórek i innych "gratisów"
www.ceres.pl/pl/oferta/szkolkarstwo/podl...t_do_wysiewu_i1.html
I nad takim się zastanawiam

Także się zastanawiam nad perlitem,ale wydaje mi się to zbyt skomplikowane.Czytam o tej uprawie,ale zastanawiam się czy nie lepiej zacząć czytać od końca, a nie od początku.
Ania napisała : W stosownym momencie napełniasz perlitem pojemniczki, wkładasz skiełkowane nasionka, czekasz do wschodów.
Gdy roślinki ruszą ze wzrostem, rozpoczynasz nawożenie wcześniej przygotowanymi nawozami dostosowując ilość roztworu do kondycji i stadium rozwoju rozsady. A czym nasączam suchy perlit,bo chyba nie wkładam podkiełkowanych nasionek do suchego?

Kajusiu, na początku zwilżam perlit wodą z kranu zakwaszoną octem 10% i w takim stanie utrzymuję podłoże do czasu, aż siewki zaczną domagać się pokarmu ( początkowo korzystają z substancji zgromadzonej w nasionku ); codziennie sprawdzam powierzchnię perlitu - jesli jest sucha, spryskuję delikatnie tak spreparowaną wodą - zazwyczaj gdy zaczną wypuszczać liście właściwe, zaczynam fertygację 1/3 dawki nawozu. Częstość podawania nawozu uzależniam od temperatury pomieszczenia, w jakim trzymam rozsady, oraz od ilości światła ( nigdy nie doświetlałam roślin ).

Bardzo podobnie postępowałam uprawiając rośliny w tradycyjnym, ziemnym podłożu, ale miałam tendencję do zalewania rozsad, co skutkowało ich zamieraniem, albo uszkodzeniem korzeni i powodowało konieczność przesadzania w nową ziemię. Korzystając z perlitu mam pewność, że do zalania nie doprowadzę i zapewnię bryłce korzeniową optymalną ilość powietrza.

Jedyną lekcją do odrobienia jest nabycie umiejętności właściwej oceny czasu nawożenia oraz ilości stosowanego nawozu, jednak przy odrobinie doświadczenia można spokojnie zacząć uprawę w perlicie na szerszą skalę. Dlatego życzliwie i szczerze radziłam, aby w grudniu/styczniu wysiać sobie kilka doświadczalnych roślinek i na nich uczyć postępowania z tym podłożem.

W razie jakichkolwiek wątpliwości czy pytań, zawsze jesteśmy do Waszej dyspozycji

edit: tutaj malutkie kompendium wiedzy o uprawie w perlicie : forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...w-podlozu-perlitowym

iwcia55 wrote:
Iwono litr litrowi nierówny, otóż chodzi tylko o pojemność worka nie o rzeczywistą wagę w kg. Przykład worek torfu 80l a 80l kory. Torf najczęściej jest dość mocno nasączony wodą dlatego taki ciężki. 200l worki suchego sprasowanego torfu z jakimi miałem do czynienia w OB były bardzo lekkie ze względu na pozbawienie go wody.

Carbon podłoże kokosowe jest super, u nas dość drogie ale będę wysiewał do niego pojedyncze cenniejsze odmiany. Trzeba pamiętać o nawożeniu bo jest jałowe ale korzenie świetnie w nim się rozwijają, no i po przesadzeniu na grządki wzbogacają glebę w substancję organiczną.

Dzięki Adrian, jeszcze się zastanowię w takim razie nad tymi dwoma podłożami

W erze przed perlitem korzystałam z podłoża Sterlux, jako jednego z nielicznych polecanych ze względu na odpowiednią ilość startowego nawozu, bezpieczną dla siewek i rozsad. Przez dwa lata nie miałam żadnych zastrzeżeń odnośnie jakości tej ziemi aż do momentu, w którym kupiony worek okazał się puszką Pandory, a ja z sercem na ramieniu ratowałam zasolone rozsady pomidorów i papryk. Testowałam także podłoże Verve oraz Substral, a kiedy sytuacja z reanimacją roślinek powtórzyła się, zdecydowałam się na uprawę w perlicie.
Jednakże znam osoby, które od lat do produkcji rozsad preferują odkwaszony torf i bardzo go sobie chwalą, tak więc wszystko zależy od nas samych i łutu szczęścia, na jakie parametry podłoża w danym sezonie trafimy.

Tymczasem w moim kiełkowniku i na parapetach powolutku widać przedwiośnie: w "ciastkarni" skiełkowały pomidorki hybrydy Śliwkowe, co bardzo mnie ucieszyło, ponieważ wyłożyłam nasiona pozyskane z uprawianych przez mnie owoców, następnie po 5 dniach od wyłożenia na wacik skiełkował dwarf New Big ( najdłużej ociągał się z wybudzeniem; pozostałe odmiany karłów zrobiły to po dwóch dniach ). Do tego towarzystwa dołączyły papryczki Habanada ( słodka wersja Habanero ) oraz Aji Charapita.

W ramach testu wyłożyłam też nasiona szpinaku Malabar.

Natomiast na parapecie, w dość chłodnym klimacie, przebywają siewki pomidora Portos, Venus, Vilmy, dwarfów: Uluru Ochre, Sarandipity, Big Green, Jade Beauty, oraz papryczki ostrej Rocoto Red Manzano.

Produkcja ruszyła pełną parą

Ja wczoraj wyłożyłam na waciki bakłażany, na razie po 1 lub 2 nasionka. Za tydzień wyłożę drugą turę i porównam jak będą rosły, bo to mój pierwszy raz z tym warzywem.
A dzięki Tobie Aniu mam kilka odmian do testowania.

Dołączam do klubu kiełkujących bakłażanki , mix sklepowy wyłożyłam na wacik 10.01, na razie cisza, , używam kiełkownika do kiełków spożywczych, na pierwszym piętrze słonecznik, na drugim lucerna, na trzecim bakłażany i mam przyjemne z pożytecznym

Ja dzisiaj wysiewam trawę cytrynową. W zeszłym roku ukorzeniłam trawę kupioną w sklepie na dziale warzywnym. Mimo większych rozmiarów, nie miała takiego aromatu jak ta którą wysiewałam sama. W tym roku robię powtórkę, żeby się przekonać. Dzisiaj też wysiewam kapustę pekińską. Będzie rosła w mojej chłodniejszej doświetlanej mnożarce.