Forum Ogrodnicze Oaza

Wzięłam dziś kalendarz księżycowy wg.Przybylaka do ręki i myślę sobie:zerknę kiedy najlepiej ciąć.
A tam stoi,że najlepiej w trzeciej kwadrze,najbliżej nowiu.Wypisz wymaluj mamy trzecią kwadrę.Idzie ku nowiu,więc jak znajdę sekator ogolę papryki.Oczywiście nie jakoś ekstremalnie,ale jednak zdecydowanie.
Już kilka dni za mną chodzi jakaś robota z roślinami.Siać na razie nie zamierzam,ale ciąć jak najbardziej.

whitedame wrote: Ponieważ dostałam nasionka, to w ramach porządkowania wiedzy wrzuciłam papryczkę w wyszukiwarkę. Na ogół podają, że to annum. Jak to jest z tą papryczką?

Ty wiesz Haniu że masz rację,ktoś mi kiedyś podał że to Chinese i nie sprawdziłam. teraz widzę że to jednak annuum , to nic dziwnego ze nie chce zimować. Mam go w nosie, ciężko kiełkuje, słabo rośnie i do tego nie zimuje. Nie chcę go niech się inni z nim meczą. ale już go posiałam.

Tak to annum, ale czytałam wpisy takich, którzy chwalili się wieloletnim drzewkiem.
Ja Piotrków już nie sieję od 2 lat jeszcze z innej przyczyny.
Chyba ma taką budowę kwiatu, która predysponuje go do bardzo łatwych przekrzyżowań.
Nie wiem czy jest ktoś, komu po paru latach uprawy z własnych nasion nie skundlił się na tyle, że nie widać po nim skąd się wywodzi.
W miarę zatracania cech zaczyna też marnie owocować. W minionym sezonie zostałam obdarowana krzaczkiem i podobnie, mało owoców i bez cech charakterystycznych.

Wszystko sie Beata zgadza, ale myślałam że tylko ja mam taki nieszczególny egzemplarz. Z Peterem się żegnam.

A ja muszę go wreszcie zobaczyć na żywo . Najwyżej będzie to pierwszy i ostatni rok uprawy.

2 lata temu udało mi się przezimować Penis Peter,wiosną wysadziłam go do tunelu i owocował całkiem dobrze,ale później już nie wykopywałam do przezimowania.Na krzaku tylko część owoców było prawidłowych.
Teraz znów postanowiłam spróbować go przezimować.Na razie ma pozostałości starych liści,nowych nie wypuszcza.
Właśnie dojrzał ostatni owoc,może po zerwaniu zacznie wypuszczać,a jak nie powędruje na kompost.



Habanero Red już ma ładne nowe gałązki



Biquincho Yellow gołe pędy,ale od dołu wypuszcza,więc może coś z niej będzie

Ewa Peterek to ci chyba zagra na nosie w tym roku.
Pierwszy kwiatek na Biquincho Yellow, pójdzie do usunięcia, ale i tak cieszy.

Pewnie tak,ale to mnie nie martwi,już myślę o nowych wysiewach pod lampami,a nawet jedną już wysiałam
...Carolinę z ubiegłorocznych nasion.

Twoje Biquincho świetnie rośnie,ma takie ciemnozielone zdrowe liście,pewnie nawozisz?
Moje jeszcze bez nawozu,najwyższy czas je trochę dokarmić.

Powiem Ci że ona wyżera ubiegłoroczne resztki. Ma doniczkę 6 litrowa trochę za duzą na nią, i nawet jej jeszcze nie podlewałam bo się boję ze ruszy z kopyta a i tak jak na ta porę roku za mocno rośnie, ale już muszę podlać. Aji Cito też ma ciemne liście,

No właśnie Emalko,ja też się boję,żeby mi nie wybujała za bardzo,a nawóz się na pewno do tego przyczyni.To jednak poczekam z tym nawozem na dłuższy dzień i przestawię na parapet pod którym nie ma grzejnika.Już miesiąc stoją w mieszkaniu pewnie jest za ciepło.No i u mnie doniczki 3-litrowe,też ma to znaczenie.Mniej podłoża,mniej składników odżywczych.
Wcześniej papryki stały w pomieszczeniu chłodnym ok.12 stopni,ale jak habanerka zaczęła wypuszczać nowe pędy,przyniosłam je do domu.Wiem,trochę za wcześnie,ale w marcu planuję przenieść do ogrzewanej szklarni.
Oczywiście jak pogoda pozwoli.

Jak pamiętacie, kilkanaście dni temu przytaszczyłam dwie Habanero ww donicach 7l z pracy do mieszkania. Całą zimę podlewałam je wyłącznie wodą z kranu. O ile Habanero Red ( pomimo gorszej kondycji ) lepiej znosiła wszelkie niedogodności związane z zimowaniem, o tyle Habanero Yucatan White zaczęła zrzucać owoce. Pomogłam im obu zrywając dzisiaj wszystkie papryczki; zauważyłam też, że młode przyrosty na białej habanerce trochę urosły, więc podlałam niewielką ilością nawozów, w dawce jak do fertygacji. Pod koniec miesiąca planuję cięcie kształtujące.

Carolina Reaper Doświetlanie jej służy Chyba czas na większy pojemnik.


Jeszcze 2tyg. temu była taka :

No Lukas Twoja Karolinka modelowa.
Aniu najwyższy czas żeby zaczély zrzucać liście.

Aniu tu Ci odpowiem: na opakowaniu jest skala od 0 do 10.
0 - padrone
1
2 - poblano
3
4 - jalapeno,fresno, serenade
5
6 - serrano
7 - cayenne
8 - rawit, bird's, eye
9 - habanero, scotch, bonnet, madame jeanette
10 - bhut\naga, jolokia
Wydaje mi sie, ze to ich skala ostrosci.W moim opakowaniu sa: jalapeno,habanero, rawit. Pojecia nie mam,ale moze ktos madry bedzie tu wiedzial.
Jak cos to post mozesz usunac

Emalia112 wrote:
Przecież ich nie oskubię ... Dwa dni temu skróciłam pędy na Habanero Red, ale bardziej zależy mi na Yucatan White - a ona wygląda jak w środku sezonu.

Marzenko, skoro ów "rawit" ma ostrość porównywalną z Bird's Eye, to oznacza, że jest naprawdę palący, ale dokładnie co to jest ... nie wiem. Możesz opisać, jak wygląda ?

Jasne że jej nie oskubiesz bo i po co.Spokojnie przyglądaj się jak jak panienki zmieniają ubranie.

Przecież nie będę ich podglądać , ale takich golasów jestem ciekawa. Masz rację - to może być ciekawy spektakl.