TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 17 Cze 2018 12:26 #613494

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20011
  • Otrzymane dziękuję: 83544
Kochani, trochę się podrażnię - moja córka jest na wakacjach i ma codziennie burze z gwałtownymi ulewami. Na samym końcu włoskiego obcasa . Tam o tej porze powinno byc jedno wielkie słońce. Odwróciło się?
Ale w naszych Karkonoszach też nie jest tak sucho, jak we Wrocławiu na przykład - w lesie nawet błoto. Około 22-23 stopnie, pochmurno, drętwe powietrze - czuć wiszącą burzę.
Wolałabym słońce, tyle borówek amerykańskich czeka na nie



Są zielone jak student dzień przed egzaminem :blink: .

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, rozalia, Betula, koma, Agusiak


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 17 Cze 2018 14:11 #613509

  • Lilith
  • Lilith's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 943
  • Otrzymane dziękuję: 3173
Maniaa - wysadzisz i będzie ok. Ale warzywa będą spóźnione. Sama tak wysadzałam kiedyś maleństwa po 10 czerwca - maleństwa, a obstawiam, że Twoje są większe- jednak owoce zdążyłam zebrać. Sama wczoraj ogórki maleńkie wysadzałam do gruntu, bo miałam puste miejsca na grządce. No i zawsze możesz np papryki wsadzić do wiaderek/dużych doniczek. Pocieszę Cię - w tym roku spaliłam rozsadę i niewiele z niej zostało, wczoraj po raz kolejny je przesadziłam do doniczek - są maksymalnie duże na jakieś 20 cm (papryki i pomidory). Potem pójdą do większych donic i na balkon - może zdążą coś dać owoców (przy sprzyjającej pogodzie zbierałam w foliaku i na balkonie ostatnie pomidory już i w listopadzie).
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Maniaa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 17 Cze 2018 14:12 #613510

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3987
  • Otrzymane dziękuję: 21399
Aniu - Maniaa - nie odpowiem Ci wprost, bo zrobisz jak uważasz.
Ja dziś może w końcu przepikuję (=posadzę) pomidory. Najpierw muszę wywalić z donic "wspomnienie po cebulkowych, które nie przetrzymały zimy". Jakieś resztki cebulek zostały = jakieś mutanty odporne szkoda mi ich wyrzucić i w te donice posadzę...
Bakłażany mam nie popikowane, dalie i mieczyki nie posadzone. O wysiewie nasion nie wspominam.

Jak nie posadzę, to je szlag trafi. Jak posadzę, to może się uda - kto wie jaka będzie pogoda...

Dziś mam pierwszy dzień, kiedy mogę to zrobić...

Tak wyszło... Nie miałam na to wpływu.

W ubiegłym roku sadziłam lilie w lipcu - kwitły do mrozów = co ma być to będzie...

Wczoraj przywieźliśmy podkłady na tylną ścianę "truskawkownika" - nie mam pojęcia kiedy będzie zrobiony...

I jeszcze podgda zrobiła się dziwna, może być burza...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Maniaa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 17 Cze 2018 14:54 #613514

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3801
  • Otrzymane dziękuję: 32088
U mnie pogoda się nie zmienia.Ciągłe upały/dzisiaj 30 stopni/i suuusza.W stawie temp.wody 28stopni.Na okrągło włączona jest pompa napowietrzająca wodę,której poziom spadł już 70 cm.
Taka pogoda sprzyja wiśniom,na których urodzaj narzekać nie można
20180617_132325.jpg


20180617_132346.jpg
Maria
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 17 Cze 2018 15:33 #613527

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Agusiak wrote:
Witam w kolejny bezdeszczowy dzień. U mnie jeśli chodzi o opady też jest dramat.

Mam dokładnie tak samo. Ostatni większy deszcz był około miesiąca temu. Na nieużytkach zaczynają schnąć krzewy: maliny, dzikie róże i małe drzewka np. wiśnie. Dobrze, że ogród przy domu, to mogę podlać, póki wody w studni starczy :( Ale rolnikom to współczuję.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, UllaM, KasiaKasia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 17 Cze 2018 15:53 #613530

  • UllaM
  • UllaM's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 461
  • Otrzymane dziękuję: 1591
Mania, też mam kilka roślinek nie wysadzonych, mieczyki, dalie, astry, ciągle nie posadzona sadzonka paulowni, wszystko z powodu suszy, jak nie popada, nie da się dołka wykopać w mojej glinie.
Woda w studni się kończy. Basenu nie ma jak dopełnić :mad2:
Tak jak piszą inni, truskawki wyschły, na szczęście 5-letnie. :think: :sad2: opadów nie widać :jeez:
Jeśli masz jak, to posadź, przy dobrej pogodzie powinno urosnąć.
Ile waży matka? Po odliczeniu stalowych nerwów, żelaznych zasad i serca ze złota, tyle co modelka z cosmopolitan:-)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Maniaa, KasiaKasia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 17 Cze 2018 16:16 #613535

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7126
  • Otrzymane dziękuję: 43775
U mnie również sądny dzień,od rana swieciło a wręcz parzyło słoneczko.Teraz była godzinna przerwa z chmurami.Jednak nic nie popadało i słoneczko znów świeci.Temperatura na balkonie w cieniu 36,3*C.Pod folią 42,2.Juz trzy razy chłodziłem podlewając ścieżki w namiocie.Ale są i dobre strony tego lata.Chyba przednówek już się kończy.
006-30.jpg

Do tego doszło 1,5 l.malin,ale małżonka już schowała je do zamrażarki przed sesją zdjęciową. :rotfl1: :drink1: :drink1: A teraz spokojna :coffe: :coffe:
Pozdrawiam Józek!!
Ostatnio zmieniany: 17 Cze 2018 16:17 przez Krecik stary.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, Maniaa, Betula, Kajtkowa, koma, Agusiak, KasiaKasia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 17 Cze 2018 16:34 #613538

  • KasiaKasia
  • KasiaKasia's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 73
  • Otrzymane dziękuję: 161
We Wrocławiu kolejny barzdo ciepły dzień. Niewielkie szanse na mały deszcz wieczorem, w nadchodzącym tygodniu deszczu według prognoz też raczej nie będzie. Zebrałam groszek cukrowy (plon był bardzo marny), na dniach będę zbierać bób. Zdecydowałam nie siać ani nie sadzić niczego na grządkach po tych warzywach dopóki nie będzie jakiś większych opadów. Będę ratować podlewaniem tylko to, co już rośnie (trochę tego jest), nie chcę dokładać sobie nowej roboty. Od dwóch miesięcy codziennie lub co drugi dzień spędzam kilka godzin na działce, wyłącznie na podlewaniu. Do tego dochodzą plewienie, opryski i inne prace, a efekty moich wysiłków są marne. Jeśli tak dalej pójdzie będę musiała zacząć podlewać drzewa, oczywiście pod warunkiem, że wody nie zabraknie :( .
"Jest jak jest, nie jak powinno być."
Ostatnio zmieniany: 19 Cze 2018 11:28 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, Betula, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 18 Cze 2018 15:11 #613704

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Wreszcie pada :dance: Nieduży, 40-sto minutowy deszcz, nawet się kałuże na ulicy nie zrobiły. Ale zawsze to coś. przed deszczem boło 32C i parno. Teraz jest przyjemne 25C.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 18 Cze 2018 15:50 #613708

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20011
  • Otrzymane dziękuję: 83544
Nie, nie, Kasiu - skorygowano prognozę, duża szansa na deszcz (spory) w czwartek - i w kolejne dni też trochę.
Popatrzcie, jak mi zakwitł pomidor :rotfl1:



Kochani, jestem świadoma, że to kompletnie nie na temat, ale w dobrej sprawie pozwalam sobie - i proszę o łaskawość moderatora wątku, bo tyle wspaniałych, serdecznych ludzi tu zagląda... Jak wiele osób wie, nie dość, że mam swoje dwie suki beagle, to jestem kompletnie szurnięta na punkcie psów - i staram się choc troszkę pomóc pokrzywdzonym przedstawicielom tej rasy (bo wszystkim nie pomogę :( ).
Znowu "sypnęło" biedą, tym razem boli szczególnie, bo chodzi o szczenięta i o sunię, którą odebrano z dziećmi z rąk katów.

Poza tym stowarzyszenie Beagle w Potrzebie przejęło pod opiekę innego malca, ledwie 9 tygodni - oddanego z powodu wady rozwojowej. Konieczna jest dla niego operacja, uzbieraliśmy 25% kwoty... Wątek Bonda oraz Hany z szczeniakami na naszym beaglowym forum do wglądu... prosimy o nawet drobne datki, bo przednówek, w lipcu zaczną wpływać pieniążki z urzędów skarbowych.
Szczeniory są śliczne, zwłaszcza kaleki Bond - po prostu na wystawę, gdyby nie łapeczka... A Hana... jedna wielka bieda :( Szczytem sukcesu by było znaleźć im dom pełen serca.
W dziale charytatywnym Oazy pojawi się niebawem mój bazarek kosmetyczny dla psiaków - też zapraszam!
Ostatnio zmieniany: 18 Cze 2018 19:06 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Lilith, Adasiowa, Betula, Rosnij, KasiaKasia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 18 Cze 2018 16:00 #613710

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Łateńko, jeśli chodzi o dobro zwierząt, ZAWSZE MACIE ZIELONE ŚWIATŁO

Czasami nie chce mi się wierzyć, ile podłości jest w człowieku .... dobrze, że są wśród nas prawdziwi LUDZIE, których nie dotyka znieczulica i pomogą KAŻDEMU zwierzęciu w potrzebie, także działkowemu kotu bez szans na życie ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Lilith, Łatka, Mamma

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 18 Cze 2018 21:16 #613785

  • KasiaKasia
  • KasiaKasia's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 73
  • Otrzymane dziękuję: 161
Łatka wrote:
Nie, nie, Kasiu - skorygowano prognozę, duża szansa na deszcz (spory) w czwartek - i w kolejne dni też trochę.

Aniu, widziałam już tę skorygowaną prognozę, ale poczekam aż deszcz rzeczywiście spadnie i wtedy będę szaleć. Strasznie mi szkoda tego sezonu, ale mam dwie małe córki (4 i 6 lat) i nie mogę poświęcać dzień w dzień kilku godzin na działkę. Wolę porobić coś z dziewczynkami niż biegać z wiadrami :lol: . Jak tylko pogoda się trochę odmieni, to wracam do gry.

A pomidor cudny!
"Jest jak jest, nie jak powinno być."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 18 Cze 2018 21:29 #613792

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
U mnie był najbardziej deszczowy dzień tego roku spadło aż 17 mm deszczu :silly: wreszcie wszystko podlało
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 18 Cze 2018 21:36 #613796

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3801
  • Otrzymane dziękuję: 32088
Od rana czekam na zapowiadane burze z opadami.I nie doczekałam się.Dalej susza,gorąco.Temp.od dłuższego czasu w granicy 27-30 stopni.Z mojego ładnego,zielonego trawnika pozostają wspomnienia.
20180618_194656.jpg
Maria
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, KasiaKasia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 18 Cze 2018 21:40 #613797

  • Lilith
  • Lilith's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 943
  • Otrzymane dziękuję: 3173
U mnie za to część ogródka nie wysycha od wiosny - ziemia gliniasta. Przez to mi nie skiełkowało sporo roślin (za mokro :(). Druga część ogrodu - taka patelnia - to ziemia z góry spalona na skorupę, a pod powierzchnią jest mokro (tak podlewam w upały, muszę jeszcze tę skorupę kruszyć).
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 18 Cze 2018 21:44 #613798

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1381
  • Otrzymane dziękuję: 9133
u mnie miało dziś popadać i tylko liście zrosiło, na czwartek zapowiadają burze
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.

Pomidorowe pewniaki na 2025: Wielmoża, Bycze serce z noskiem, Gigant Podlasia, Cytrynek
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 18 Cze 2018 21:48 #613799

  • Iwona M
  • Iwona M's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 609
  • Otrzymane dziękuję: 2337
Nad Zatoką Pucką nadal bez deszczu. Według puławskiego Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa to w moim rejonie występuje obecnie najniższa wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego w Polsce. Bardzo współczuję rolnikom. Widziałam jak kukurydza ledwo co wzeszła to już zrobiła się brązowa. Zboża żółte jak przed żniwami, a kłosy niewielkie. Ziemniaki jakoś sobie radzą, ale jak deszcz nie spadnie w najbliższych dniach to będzie bardzo źle. W prognozach na razie nie widać ratunku. W ubiegłym roku od początku czerwca lało non-stop i do tego było zimno. Jednak chyba wolę ciepłą i suchą aurę. W razie czego zawsze mogę podlać warzywa na działce o ile nie wprowadzą zakazu podlewania.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 18 Cze 2018 22:06 #613803

  • Lilith
  • Lilith's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 943
  • Otrzymane dziękuję: 3173
U mnie mają też kukurydzę. Ostatnio ( w piątek) tak patrzyłam jak marnieje tam, gdzie błoto. Od stojącej wody to już się poprzewracała. Też niefajnie to wygląda - będą mieć straty. Szkoda, że nie można się opadami podzielić. U mnie dość długo było sucho a potem jak burze to dzień w dzień i ściana wody (piwnica zalana...). Teraz może z tydzień nie pada (przelotnych kapuśniaczków nie liczę), ale nie ma upałów - słońce za chmurami.
Ostatnio zmieniany: 18 Cze 2018 22:08 przez Lilith.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.650 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum