TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 07 Lip 2018 19:43 #617143

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64609
Pozdrawiam wszystkie Warzywne Ludki :)
Po czwartkowym ukropie zostało tylko wspomnienie, a piątek i dzisiejszy dzień należały do bardzo przyjemnych, ciepłych ( 25* w cieniu ) i słonecznych, choć końcówka soboty należała do nieba zasnutego chmurami - skrzętnie to wykorzystałam opryskując pomidorki i dyniowate ( ogóreczki, cukinie i Benię ) i robiąc nowe domki pomidorom. O ile w piątek szalałam z konewkami i zraszaczami, bo po przyjeździe na działkę wszyscy wyglądali nader smętnie, a niektórzy wyzionęli ducha, to dzisiaj mogłam spokojnie zająć się oporządzaniem grządek i zagonków - cóż, nie ukrywam, że nie tylko warzywa rosną jak szalone.... chwasty, niestety, także.

Przyznaję się także, że ostatnio traktuję po macoszemu rabaty kwiatowe, ale jednak terapia antybiotykowa bardzo osłabia moje i tak nędzne jestestwo, więc odkładam ich pielenie na czas bliżej nieokreślony.

W powietrzu wyraźnie czuje się lipiec, jabłka pachną jak żadne inne, w ziołowym zakątku aromat oregano, majeranku, tymianku i mięty, na każdym kroku widać letnie kwiaty: gailardie, floksy, lilie, słoneczniki, słoneczniczki, pysznogłówki, nachyłki, turki, kosmosy - uwielbiam tę porę roku...



Z radością obserwuję liczne pszczoły i motyle odwiedzające działkę i ptaki tłumnie korzystające z poidełka i pracującego zraszacza ( traktują go jak swoisty prysznic :) ) - czasami żałuję, że nie mogę mieć kilku kurek.



Dumka, zarośnięta jak nieboskie stworzenie ... no tak, szewc bez butów chodzi



Aaaa, zapomniałam napisać, że pierwszy raz w życiu popełniłam maromoladę z jabłuszek - słodka, baaardzo słodka, pachnąca i rewelacyjnie pyszna :hearts:
W tym roku mamy klęskę urodzaju papierówki, a na dodatek jabłonka u sąsiadki właśnie zrzuca nadmiar owoców na nasz "teren" ;-)

Rozpisałam się, wybaczcie.... chyba doszłam już do tego zakrętu w życiu, na którym czasami ... trzeba się po prostu.... wygadać.
Jadąc na działkę mijam okoliczne pola: część zbóż już zwinięta w zgrabne rulony ( baloty ), ale są jeszcze obszary nie skoszone: wraz z poletkami kukurydzy robią przygnębiające wrażenie: susza bardzo wyniszczyła uprawy, serce się ściska na widok mizernych i spalonych roślin.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 07 Lip 2018 19:48 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, CHI, Betula, Kajtkowa, Mamma, UllaM


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 07 Lip 2018 20:15 #617155

  • Kajtkowa
  • Kajtkowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 708
  • Otrzymane dziękuję: 2911
Aniu los bywa bardzo niesprawiedliwy.Wiadomo, ze Śląsk Cieszyński czy Podbeskidzie to nie tereny znaczące pod względem rolniczym.Tymczasem tuż za płotem rośnie nam taaaka kukurydza.

SSL29156.jpg


Widzimy tylko niebo :)
Ela
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, CHI, Betula, Renia, Mamma, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 07 Lip 2018 20:30 #617162

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1261
  • Otrzymane dziękuję: 8210
u mnie dziś także upalnie, lekko porosiło, chmury poszły bokiem, nadal wypatruję deszczu.
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 08 Lip 2018 06:27 #617210

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64609
Godzina 3 nad ranem; budzą mnie nie tylko koty, tak "wygłodniałe", jakby nie jadły od co najmniej tygodnia. Dostają swój przydział w miseczkach i podczas kiedy posilają się dostojnie i bez pośpiechu, do moich uszu dochodzi dawno nie słyszany dźwięk - KROPI !!!!!
Po chwili do odgłosu padającego deszczyku dołącza zapach: po kilkunastu tygodniach suszy to jeden z piękniejszych, jakie są darem natury.

Schodząc jednak na ziemię i nawiązując do luźnych pogaduszek z wątku dyniowego o łączeniu różnych, przedziwnych smaków, odkryłam właśnie kolejny: ogórek małosolny i marmolada z jabłuszek - oczywiście domowej roboty - do porannej :coffe: - REWELACJA!

Miłej, dobrej i spokojnej niedzieli życzę Wam wszystkim :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Zbyszko46, rozalia, Betula, Kajtkowa, Mamma

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 08 Lip 2018 13:11 #617269

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15418
  • Otrzymane dziękuję: 51159
Muszę odstawić produkcję twardej marmolady z działkowych jabłuszek i korzystając z pogody udać się na działkę. Rośliny nie rozróżniają dni tygodnia. :rotfl1:


IMG_0751.jpg



Po powrocie znów do marmolady i pakowanie jej w słoiki.
Ostatnio zmieniany: 08 Lip 2018 13:18 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Mamma, Agusiak, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 08 Lip 2018 13:40 #617273

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1261
  • Otrzymane dziękuję: 8210
Ostatniej nocy podobno dobrze popadało w Legionowie, natomiast do mnie deszcz nie dotarł :flower1:

Upalnie, wietrznie, deszczu potrzeba...
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 08 Lip 2018 14:14 #617276

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
Kajtkowa wrote:
Aniu los bywa bardzo niesprawiedliwy.Wiadomo, ze Śląsk Cieszyński czy Podbeskidzie to nie tereny znaczące pod względem rolniczym.Tymczasem tuż za płotem rośnie nam taaaka kukurydza.

SSL29156.jpg


Widzimy tylko niebo :)
Bardzo ładna kukurydza u mnie co mają kukurydze to słabo rośnie bo sucho
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 08 Lip 2018 16:05 #617283

  • Iwona M
  • Iwona M's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 609
  • Otrzymane dziękuję: 2337
Pod koniec kwietnia wysiałam pod płotem całe opakowanie kukurydzy cukrowej. Wzeszły tylko dwie sztuki. Większa ma prawie 40 cm wysokości. Na okolicznych polach kukurydza nie przekracza 50 cm i raczej więcej nie urośnie, bo większość roślin jest brązowa przez panującą suszę. W powiecie Puckim klimatyczny bilans wodny wynosi -250. Podobnie jest tylko w okolicy Poznania i Świnoujścia. Ostatnie normalne opady były 11 maja, 22 czerwca popadało lekko przez dwie godziny i od tej pory zero deszczu. Ostatnio często się chmurzy, wieje silny wiatr, a temperatura oscyluje wokół 20-22 stopni.
Zdjęcie mojej kukurydzy:

20180708_154909.jpg
Ostatnio zmieniany: 08 Lip 2018 16:09 przez Iwona M. Powód: Dadanie zdjęcia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Betula, Kajtkowa, Mamma

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 08 Lip 2018 17:52 #617297

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1261
  • Otrzymane dziękuję: 8210
DSCN1021.jpg


tym nic nie przeszkadza, dobrze radzą sobie w upały


DSCN1003.jpg



DSCN1004.jpg


DSCN1012.jpg



DSCN1018.jpg


pień powalonej w ubiegłym roku wierzby



DSCN1033.jpg


DSCN1028.jpg


dwa rzuty z ogródka



DSCN0989.jpg


przebijały się przez siatkę, którą trzeba było częściowo odgiąć




DSCN1017.jpg


orzeł odleciał :fly:
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.
Ostatnio zmieniany: 08 Lip 2018 17:54 przez najemnik.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daro65, Krecik stary, grzesiek59, Adasiowa, Betula, Kajtkowa, Mamma, UllaM

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 08 Lip 2018 18:21 #617300

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64609
Iwonka, na niektórych obszarach kukurydzianych pól rośliny niewiele odbiegają od Twoich, a z dnia na dzień sytuacja się pogarsza, o sianokosach chyba nie ma co marzyć.... nie znam się na zbożach, jednak to o zwisających kłosach sięga do kolan, a część leży. Kłosy są malutkie.

Dla nas, ludzi, którzy w jakiś sposób związali swoje życie z uprawą, przyrodą, środowiskiem ( amatorsko lub zawodowo ) taki widok jest naprawdę przygnębiający, a prognozy na kolejne dni nie są optymistyczne.
Wahałam się, czy zamieścić kolorowe i pogodne zdjęcie z dzisiejszych prac na działeczce, ponieważ zdaję sobie sprawę, że większość z Was dotknęła tegoroczna susza i wierzcie mi - staram się być razem z Wami choćby myślami; z drugiej strony mam nadzieję, że te ciepłe barwy wywołają uśmiech na niejednej strapionej twarzy ....

Z ogródkowym pozdrowieniem ....

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daro65, Krecik stary, Iwona M, Łatka, Zbyszko46, Betula, Kajtkowa, emi247, Mamma, UllaM, Adriаn

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 10 Lip 2018 09:01 #617516

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 6915
  • Otrzymane dziękuję: 42019
Od pół godziny u mnie kropi.Niebo zachmurzone,bezwietrznie.Temperatura wynosi 18,4*C.Oby tak dalej. :drink1: :drink1:
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 10 Lip 2018 09:42 #617520

  • Sylwiaaa
  • Sylwiaaa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 650
  • Otrzymane dziękuję: 3089
We Wrocławiu nastała pora deszczowa ;) Bardzo się cieszę, że pada, bo mam świeżo wysiany od dwóch tygodni trawnik, więc ominie mnie trochę podlewania i zaoszczędzę na wodzie z sieci ... :drink1:
Przechwytywanie-9.jpg
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 10 Lip 2018 11:25 #617533

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19283
  • Otrzymane dziękuję: 79809
Sylwio, dzięki za informacje, ponieważ siedzę w górach, zamartwiam się o miejskie rośliny, zwłaszcza o hortensje. Ale skoro Szef z góry podlewa - kamień z serca.
Krecik stary wrote:
Temperatura wynosi 18,4*C.Oby tak dalej. :drink1: :drink1:

No Józiu, tu już nieco przesadziłeś, w pełni lata nie życzę sobie żadnego "oby tak dalej" 18 stopni. :blink:
Ale deszczyk - i owszem. Najlepiej nocą. :rotfl1:
W Karkonoszach po kilku słonecznych, naprawdę ciepłych dniach (spędzonych niestety częściowo w łóżku z powodu wirusa) wtorek nadszedł pochmurny, chłodny (w tej chwili, w południe - 16 stopni). A deszczu nadal niet. W sobotę, nim mnie rozłożyło, podlałam najdroższą wodą w Polsce oklapłe azalie i młodziaki rododendronowe. Dziś ani śladu po tej czynności. Znowu listki zaczynają zwisać.
No to coś na pociechę.

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Betula, Mamma, Sylwiaaa, Adriаn

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 10 Lip 2018 11:50 #617538

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
U mnie taka susza że liście na brzuskach żułkną ale dzięki podlewaniu truskawki z drugiego kwitnienia zaczynają owocować :drink1:
20180710_104649.jpg
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 10 Lip 2018 11:59 #617539

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3179
  • Otrzymane dziękuję: 5453
Rozpoczęły się żniwa a więc TRADYCYJNIE zaczęła się pora deszczowa. :mad2:
Co nie wyschło to zgnije :tongue2:

Miłego dnia Wszystkim :flower2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, Biotit

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 10 Lip 2018 12:26 #617546

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 6915
  • Otrzymane dziękuję: 42019
Aniu "oby tak dalej" dotyczy tylko i wyłącznie deszczyku,który spokojnie sobie pada.W zbiorniku jest już 300 l.wody. :rotfl1: :rotfl1: Temperatura się nie zmieniła ale jest w miarę ciepło,bo nic nie wieje. :drink1: :drink1:
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 10 Lip 2018 13:18 #617551

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
Kasionek wrote:
Rozpoczęły się żniwa a więc TRADYCYJNIE zaczęła się pora deszczowa. :mad2:
Co nie wyschło to zgnije :tongue2:

Miłego dnia Wszystkim :flower2:

A u mnie takie żniwa że słomy będzie mało i zboża też będzie mało a kukurydzy nie będzie wcale dobrze że siano kupiłem w normaknej cenie bo słoma i siano pewnie będzie drogie
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 10 Lip 2018 17:16 #617562

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3179
  • Otrzymane dziękuję: 5453
Szkoda Adrianie , że mieszkasz tak daleko. Znalazłaby się słoma dla Ciebie . Zapewne dla Twoich podopiecznych :lol:

Pogoda nie sprzyja niestety zapyleniom kukurydzy. Pierwszy raz chcemy sprzedać kukurydzę na tzw. pniu na kiszonkę dla bydła.
Przed chwilką się przejaśniło. Na jutro zapowiadają całodzienne opady. Oby tylko nie wiało i nie lało , bo wymłóci resztki rzepaku.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, Mamma, Adriаn


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.540 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum