Forum Ogrodnicze Oaza

Pestka wrote:
Dokładnie, u mnie już ładnie ziemia przeschła i też posadziłam dymkę czerwoną akurat, ale we środę planuje zwykłą jeszcze zasadzić, wyznaczyć zagony na pomidory i papryki, bo tego już nie zdążyłam zrobić no i wiele innych prac. Zresztą wychodzę z założenia, że urlop na działce jest dla mnie jak urlop wypoczynkowy stricte

Nie da się ukryć Wiosna

U mnie właśnie zakwitła magnolia , idzie już pełna wiosna. .

I przyleciała pierwsza jaskółka

Dino_saur wrote:
A jakaż to, Zbyszku, taka wyrywna?
A skarżysz się, że mieszkasz w zimnym miejscu - i hm, przewiewnym

C.d. wspaniałej pogody, chyba kwiecień chce nam wynagrodzić marcowe niedole. Ludzie na ulicach porozbierani, lody w markecie wykupione
Pawik na tulipanie Johann Strauss, niestety, pod ręką miałam tylko telefon...)

Nie wiem jaka magnolia, biała i niejadalna .
Kiedyś ułańska fantazja skłoniła mnie do kupna magnolii .

Sobie rośnie, sobie kwitnie, nawet baaardzooo ja lubię .

Kurde, chyba, że to nie magnolia ????
Jutro wrzucę zdjęcia to pomożecie, plz....

Ps. grusze, śliwy i jabłonie dopiero w mocno ściśniętych pąkach .

Piękny dzień.Na plusie 25 może za duży wiaterek,ale ok.Od rana dzień spędzony w warzywniaku.Grządki zrobione,wysiana marchew,pietruszka,cebula z nasion ,dymka,sałata i rzodkiewka.Jutro niestety jestem zmuszona sadzić pomidory w szklarni.Już ich nie przetrzymam w domu.Te do gruntu pozostaną też w szklarni.Wszystko w tym roku rośnie ekspresowo.
Już trzeba ogarniać kwiaty.Nie wiem jak się mam wyrabiać.Pora też na cukinię,dynie,doba za krótka.

Chyba w tym roku wszystko na wariata. Niby jeszcze jest troche czasu a człowiek się z niczym nie wyrabia. Mam nadzieje ogarnąć w tym tygodniu to co sobie zaplanowałam i tu liczę zwłaszcza na kuzyna z traktorem

Agusia .. nie tylko w tym roku .... zauważ, że właściwie z roku na rok ( czytaj: im jesteśmy starsi ), ten czas biegnie o wiele szybciej. Poza tym codzienne życie galopuje, zmuszając nas do coraz większych wysiłków; dla mnie doba jest często za krótka, ale to też ze względu na coraz mniej sił - niektóre czynności wykonuję dłużej niż kiedyś, inne odpuszczam, bo nie chcę zakończyć życia na OIOM-ie - tzn. jeszcze nie teraz ...
I potem zastanawiamy się: właściwie PO CO i ZA CZYM tak biegniemy? Ale nie ma to lekarstwa ani złotego środka, dlatego póki możemy cieszyć się każdym słonecznym i ciepłym dniem oraz w miarę dobrym zdrowiem i - co równie ważne - chęcią grzebania w ziemi - doceniajmy to, szanujmy i dzielmy się tą radością z innymi tak, jak do tej pory to robimy

Damy radę - kto, jak nie my

Moja mama dziś stwierdziła,że ja to nie mam czasu się nudzić.Dziewczynki dają mi wiecznie zajęcie i różne niespodzianki. Dziś starsza malowała babcię. Julcia patrzyła.Przez pomyłkę zostawiła w łazience pomadę do brwi.No i cóż.Julka wykąpana po bajce i sama poszła na górę, a że zachaczyła o łazienkę to znalazła pomadę.I tadam

Dobrze że miałam olejowe do demakijażu bo w locie zasychało i woda nie brała.Nawet cierpliwie zniosła mycie
A po za tym powschodziły w gruncie:groszek,szpinak i rzodkiewka







A roszponka przezimowała i ma się w najlepsze

Ech Lucynko, .
Przypomniałaś mi zdarzenie z mojego dzieciństwa. Szkoła podstawowa, klasa - nie pamiętam która - ale z tych niższych. Zajęcia z plastyki. Farby plakatowe. Pędzel. Kolor niebieski.
Do dziś nie wiem co mi walnęło, ale całą twarz równo pokryłem niebieską plakatówką. Nie wiem po co i dlaczego...
"Pani" od plastyki, w ramach zemsty, ośmieszenia mnie, wykazania kto tu kurka rządzi, oprowadziła mnie po wszystkich klasach robiąc totalne pośmiewisko ze mnie. Współczuję jej i Karmy którą sobie wtedy zbudowała....
Dla mnie traumatyczne chwile, choć teraz wspominam je z uśmiechem. To chyba był mój jedyny wybryk w szkole, byłem uczniem spokojnym i pracowitym. Dziś na takich jak ja mówi się "nerd".
Do kompletu wizerunku - półfinalista olimpiady fizycznej i chemicznej (później mnie to znudziło) i finalista olimpiady matematycznej. Matematyke kocham do dziś i bezgranicznie i forever... Trzy języki obce, i zero granic dla marzeń i myśli...
Później liceum - i było jeszcze lepiej... Ale dość samochwało, wstyd
Mówię o tym wszystkim, bo piękny brąz na twarzyczce Julki to znak, że ma wielki umysł, myśli nieszablonowo, jest wspaniała...
Uściski dla Brązowej od Niebieskiego
Uściski dla wspaniałej Mamy Brązowej Dziewczynki od Niebieskiego

Zbyszku
A ile ja się nadenerwowałam że nie chce się zmyć. A nademną córka i babcia.Zrób zdjęcie,zrób zdjęcie a mi nie chce się buziak małej odmyć.Teraz to luz,ale w trakcie to już nie bardzo.
A Julka jest wielka.Dzień z dnia zaskakuje pozytywnie.
Dziś pchała się na kolana starszej.A ta jak to nastolatka kiedyś oganiała się jak od muchy.Dziś wpuściła i razem oglądały piosenki z Mustanga i śpiewały.Zanim jednak to nastąpiło Julka jak juz się umosciła to powiedziała:Dziękuję że mi pozwoliłaś.Empatia jest u niej na podwyższonym poziomie

Piękny, słoneczny, ciepły poranek w Poznaniu - podobnie zresztą, jak wczorajszy; dlatego ubiegłoroczne ostre papryki w donicach i rozsady pomidorków z pąkami kwiatowymi siedzą na zewnętrznym parapecie, zabieram je oczywiście na noc do domu.
Sałaty, groszki, czosnki i lubczyk oraz rozsada majeranku mają luksus całodobowego pobytu na dworze ..

Ptaki szaleją, kwitnie forsycja, a ja życzę Wam wszystkim bardzo miłego, spokojnego i dobrego dnia

Moja mała wiosna
Ułudka wiosenna


Zawilec

Jest pięknie.

I...piękna soczysta zieleń.

U mnie +16 w cieniu, w słońcu więcej, ale wieja zimny ,ostry wiatr. Jeszcze żadne drzewko owocowe nie wypuściło liści, magnolia też milczy. Kwitną krokusy, ciemierniki. Prace w ogrodzie wykonane, teraz to tylko biegam z rozsadami do ogrodu . Rano wynoszę, wieczorem z powrotem. Noce są jednak zimne więc nie zostają w szklarni. jeszcze 10 dni i już będzie lżej.

A ja poszłam sprawdzić temperaturę na drugim termometrze,bo myślałam że źle pokazuje.Niestety tam była taka sama 7,8 stopnia,a jeszcze do tego wieje silny i zimny wiatr. W zacisznym miejscu jest cieplutko dzięki świecącemu przez chmury słońcu.

To u mnie 23 st.upał
Człowiek odzwyczaił się,ale super.
Dziś załatwiałam papierki i wszystko szło lekko i z górki.I rzutem na taśmę zakupiłam 5 bratków i 5 traw.Ja wsadzę to cyknę fotkę.