Forum Ogrodnicze Oaza

Masz rację Agusiu z tą deszczówką - przytomnie zostawiłam na działce odkryte pojemniki z myślą o opadach w ciągu tygodnia - jakaś ilość powinna się w nich zebrać, choćby z dzisiejszego dnia. Do PW będzie jak znalazł

Dzisiejsza noc - kolejna z rzędu - będzie bardzo zimna ( 4-6 stopni ) - pamiętajcie o zabezpieczeniu rozsad niezależnie czy są pod folią, czy na balkonach. Mam nadzieję, że następne dni i noce będą już cieplejsze, kurczę, przecież za chwilę maj....

U mnie chwilę padało w dzień.Mocno wiało i temperatura nie przekraczała 18*C.Aktualnie jest 14,4 i spada.Pod folią dziś włączam grzejnik.Dalej podwiewa zimny wiaterek ale coraz mniej.

Adasiowa wrote: No właśnie, Aniu, też mam taka nadzieję! Ale na razie jeszcze kwiecień i dzisiejszy dzień był wzorcowym "co przeplata trochę zimy, trochę lata"

Noc zimna +6, do południa ostre słońce i ok. 14-16*C, a potem ochłodzenie i na zmianę deszcz - porywisty wiatr - burza - chwila przejaśnienia
i znowu zacinający deszcz i g r a d !
Większą część pobytu na ogrodzie przesiedziałam na werandzie po dachem, ubrana w... zimową kurtkę
26.04.








W tej chwili już nie pada a temp. +9 stopni

U mnie upały, susza od 3 tygodni, ziemia pyli, dopiero dzisiaj spadło cos z nieba, wreszcie bo latam całe dnie z konewką.

U mnie ładnie dziś wszystko podlało. Ale co z tego jak nad ranem zapowiada się mróz;( A prognozy pogody twierdziły, że będzie 5 stopni na plusie... Przykryłam mieszkające już w gruncie warzywka agrowłókniną, niezbyt dokładnie, bo przed chwilą po ciemku:/ A wszystko co mobilne przywędrowało na przymusowy nocleg do domu. W szklarni obecnie ok. 3 stopni:

U mnie też dziś "było wszystko" nawet słońce i chmurki:






A to było najlepsze - ja jechałam w deszczu (zdjęcie przez szybę autka), a parę metrów w prawo było słońce i sucho...


I była jeszcze taka dziwna tęcza, ale ledwo ją widać:

Gosia, ależ Ty masz piękne widoki
U mnie też dziś tęcza była

Chłodny poranek, na wysokości pierwszego piętra, tylko +3°C Za to niebo bezchmurne. Miłego dnia

patrycja wrote:
Bo to najpiękniejsze miejsce w Polsce

Skoro "zajechana jak koń po westernie" i wściekła na siebie jak (wstaw dowolne gorsze od teściowej) - bo jadąc do roboty zapomniałam zasilacza do labka, modliłam się do dowolnego boga, aby wystarczyło baterii, oczywiście NIE wystarczyło - miejsce zatrzymuje mnie na tyle, że potrafię się nim zachwycić i "MUSZĘ" je ufocić, aby zachować i pokazać innym - to jest najpiękniejsze...

Jeszcze parę fotek z wczoraj:
Zalew Pilchowicki






Elektrownia Pilchowice


I tak zamiast "prac domowych" jadę ekstra kończyć wczorajszą robotę...
Tyle, że przelecę przez sklep komputerowy i kupię drugi zasilacz (aby go mieć w aucie) - bo to nie pierwszy raz...


Dziś było prawie zero...
Rozmawiałam wczoraj z zaprzyjaźnionym botanikiem i doszłyśmy do wniosku, że fenologicznie mamy 15-go maja...

Kwitną kaczeńce, bzy, grusze i jabłonie, kasztany w pakach,

Czeremcha



Poziomka (u mnie pod lasem)



rzepak ozimy





czyli teraz są "Zimna Zośka" i "ogrodnicy"

Napaliłam w kominku, aby kundlom i klotom było ciepło...

Miłego dnia

Dzisiaj jest już 8 stopni, wiatr raczej niewielki czyli 15 km/h. W ciągu dnia zapowiadają maksymalnie 15 stopni i niewielki deszcz. Moje rozsady stoją w zamkniętym foliaku na balkonie, tzn. większość która się zmieściła, bo reszta mniej wrażliwa na zimno( selery, aksamitki, kapustne) na parapetach. Na działce od kilku dni kwitnie pierwsze drzewo owocowe - morela Early Orange:



Wiśnie mają już duże pączki, lada chwila rozkwitną. W głębi widać wychodzące z ziemi piwonie, a obok stary krzak jagody kamczackiej z pierwszymi kwiatami:

U nas też zimnica,ale słońce bystro patrzy i do pełni idzie.Znaczy się będzie w nocy jeszcze zimniej jak dziś.No cóż.Będzie co ma być.A wiosna kwitnie coraz nowszymi kwiatami

Po wczorajszym deszczu dziś jest pięknie, zero wiatru rzeźko bez upału. Ale zepsuł mi się opryskiwacz z mojej winy i nie mogę popryskać drzewek tak to jest jak się sprzętu na zimę nie zabezpieczy.

Wczoraj rano + 13 dziś +3 !! mam nadzieję że to ostatnia taka noc dzień chłodny ok 15-18

Ach zapomniałam znalazłam mszyce na swojej rozsadzie papryki jutro chemia pójdzie w ruch, takiego nerwa złapałam że nie będę się z nią cackać. Ale to przez mamę albo przeze mnie bo kazałam jej begonię z piwnicy przynieść i to pewnie ona była nosicielką znaczy begonia A taki sobie bukiet sprezentowałam na ukojenie moich zszarganych nerwów

Wczoraj padał u mnie deszcz i to tak nawet solidnie,ale ziemia nadal jest jeszcze sucha.
Dzisiaj znacznie chłodniej tylko 14*C,do tego zwłaszcza rano chłodny wiaterek.Choć świeciło słonko to płaszczyk się przydał.
Tunel z rozsadami mam otwarty i wczoraj i dzisiaj ,nie zamykam już i na noc

Dziś wietrznie ale ciepło i kolendra się znalazła okazało się że teściowa schowała dopiero jak wywaliłam wszystko z szafek bez słowa przynosła pudełeczko i nawet nie pytała czego szukam

Ciepło (23C), bezwietrznie, słonecznie. Idylla. Lipcowo .

Pigwa podjęła decyzję o kwitnięciu.
Morwy, pierwszy raz od posadzenia, zdecydowały się na zawiązanie kwiatów. Posadziłem jakieś 4-5 lat temu - sadzonki wysokości 50cm - ot "patyki" włożone do ziemi. Teraz to 2,5 metrowe drzewa.

Ale mnie dziś przygrzało, normalnie odczucie 40 stopni. Wycinaliśmy drzewa na działce gdzie rozpoczynamy budowę domu i padłam. W tą temperaturę rozpaliliśmy ognisko i piekliśmy kiełbasę bo nie było obiadu pod ręką Pięknie dziś się zrobiło pod wieczór wietrzyk ustał, ciepło, spokojnie ptaki śpiewają. Nie wiem czy wy też tak macie ale u mnie jest taki moment kiedy się tak leci gdzieś na łeb na szyję z niczym się człowiek nie wyrabia a tu nagle pojawia się pszczoła albo trzmiel albo motyl albo ptak wspaniale zaśpiewa i czas staje mija godzina a my nie wiemy kiedy, bo ta pszczoła albo ptak tak nas zaciekawiły że na ten moment nastąpił zupełny reset.