Forum Ogrodnicze Oaza

Zima wróciła

POMODORO Mieciu piękna melodia.To jest to.Bardzo dziękuję.

W nocy silnie padał śnieg i wiało tworzyły się ogromne zawieruchy brr paskudnie teraz dalej to samo ale temp ok +1 Wody wszędzie obrzydliwie dużo.

Temperatura 0*C, rano padał deszcz, teraz chwilami śnieg.

Temperatura +2C. Do południa świeciło słońce, teraz pada śnieg z deszczem.

Od 2 dni pogoda sztormowa. Poziom wody na zalewie przekroczony przez cofkę z Bałtyku.Temperatura około 1* ale w związku z silnym wiatrem odczuwalna o wiele niższa.Od czasu do czasu trochę pokropi. Powietrze bardzo rześkie.

Od mojego porannego wpisu w Karkonoszach spadło około 15 cm śniegu - a jutro powtórka z rozrywki.



Spacerować to fajnie, ale musiałam zjechać 5 km po wiktuały - i mimo że mam wprawę, mało sobie plomb w zębach z nerwów nie zepsułam...głównie bojąc się, by jakiś idiota nie walnął mojego niewielkiego samochodu.
To droga w mojej wsi - po przejściu pługu, a jakże (zjeżdżałam przed pługiem )



Na tych niespełna 5 km - dwie osobówki w rowach, świeżutkie sytuacje.

Pooglądać sobie taki śnieg w górach to przyjemnie, ale jako kierowca czułabym się w takich warunkach wyjątkowo niepewnie. Zimą łańcuchy na koła to pewnie konieczność?

Bea - ja jeżdżę bez łańcuchów, nie mam tyle końskiej siły, by je założyć - a co równie ważne, zdjąć, wjeżdżając na "czarną" drogę.
Po prostu - niski bieg, żadnych nerwowych ruchów kierownicą, noga precz od hamulca, tylko silnikiem hamowanie... i wolniutko.
W ostatnich latach takich sytuacji prawie nie bywa, duże opady śniegu są sporadyczne. I wtedy muszę zostawić samochód jakieś 100 m od domu, pod chatkę nie podjedzie - nawet z łańcuchami. Za stromo, za wąsko.

Od 8:39 trochę się zmieniło

O 14:12 było już tak:



Chwila przerwy w sypaniu i zimowy Zalew:


Moja droga


Musiałam być 2 x w Jeleniej. W rowie na głównej drodze tylko jeden matiz i ślad po czymś innym. Na letnich oponach juz się nie pojeździ...

Znów sie okazało, że moje psy nie do końca są białe


Kot mi wypadł na zewnątrz, a potem jakoś tak dziwnie się dobijał do drzwi:


Spokojnego wieczoru

Zauważyłem że śnieg mają osoby mieszkające w górach albo na Podlasiu, a ja mieszkam na wyżynie, jakieś 500 m.n.p.m. a zimy i śnieg mam takie jak w górach, dzisiaj nasypało 20 cm
A tak wygląda teraz w zimie las rosnący niżej mojego domu









Teraz jest -4 a odczuwalnie -17 tak pokazuje mi w pogodzie temperature odczuwalną

Leje już chyba drugi tydzień. Wczoraj wiało paskudnie, dzisiaj rano powtórka plus coś śniegopodobnego. Temperatura -1. Zastanawiam się czy okrywać już róże ...Zapewne w sobotę podjadę do lasku po gałęzie to i hortensję okryję.

Jak ja bym okrył róże dopiero teraz to już dawno było by po różach

Termin okrycia róż zależy od przebiegu pogody. Jak u kogoś do tej pory nie było dużych mrozów, to okrycie róż bardziej by im zaszkodziło lub pomogło.

W połowie nocy znowu zaczęło sypać i nadal pada. Wiatr dalej silny, tworzą się zawieje i zamiecie. Aktualnie -4

Mniej wieje więcej sypie śnieg.Nocka chłodna bo kocica wróciła na noc do domu.Aktualnie temperatura wynosi +1,5*C na wysokości 1,5m,.Przy gruncie jest-2.Stąd też śnieg na razie nie zmienia swego stanu.Czeka mnie pewnie zrzucanie śniegu z folii.Na razie

U mnie -4,4C. Śnieg tylko lekko przyprószył ziemię. Ucichł silny wiatr, który wiał całą noc a dzień zapowiada się słoneczny.

-5 i prószy śnieg.
W nocy chyba było zimniej, bo koty wróciły o 3:30 - jak tylko wypuściłam psy. Normalnie za tę porę bym utłukła, ale Funi jako rekonwalescentce wybaczam, to i reszta wychodzi.

Coś muszę wymyśleć, bo trznadle terroryzują sikorki - liczna banda okupuje karmniki.