TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach cz. V

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 13:54 #641203

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
Chyba nigdy nie dostałam tyle podziękowań w wiadomości, która nawet nie była merytoryczna. :laugh1: Dziękuję wszystkim, którzy ucieszyli się wraz ze mną. Klucze do altanki już mam, tylko kłódkę w furtce trzeba wyłamać i wstawić nową, bo się klucze nie znalazły. Ale szczerze... klucz to nie jest w tej furtce największy problem:

IMG_20181014_181151.jpg


Tak, to jest dzika róża. Tak, jest kolczasta i gęsta w huk. I tak, ta furtka nie została otwarta ani razu od jakichś 4 lat. Jestem bardzo ciekawa, jak się tego teraz pozbyć, żeby w ogóle wejść inaczej niż na dziko przeskakując ponad ogrodzeniem.

A pogoda dzisiaj jest przepiękna! Od rana słońce świeci tak mocno, że chyba pierwszy raz tej zimy mogę powiedzieć, że oczy mnie aż zabolały po wyjściu na zewnątrz. Śniegu trochę jeszcze leży, ale niestety większość topnieje, bo temperatura jest dodatnia.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 14:09 #641206

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3986
  • Otrzymane dziękuję: 21394
Pizza działka super. Moje gratulacje..

Na Twoim miejscu zachowałabym furtkę "dla potomności" i zachowała dziką różę, a zainwestowała w nową furtkę na lewo od iglaka. Na razie w jakąkolwiek, a potem się poprawi. Róża jest super. Pewnie patki maja w niej gniazda... A może ona nie do końca dzika? Tak na działce, przy furtce? Może to rodzaj konfiturowej? Poczekaj aż zakwitnie...

U mnie w słońcu +15... wariactwo...
Ostatnio zmieniany: 06 Lut 2019 14:11 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, Pestka, Agusiak, UllaM, Pizza

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 14:15 #641207

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
Żadnych ptaków w niej nie zauważyłam jesienią (kwiatów ani owoców też nie, więc jeśli w ogóle kwitła, to pewnie jakoś wcześnie - ja nawet nie poznałam, że to róża, mama mnie oświeciła, co to za krzaczyszcze), ale to jeszcze zobaczę na wiosnę. Wycinanie czegokolwiek zimą, kiedy ziemia zamarznięta i tak chyba mijałoby się z celem. :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Marlenka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 14:37 #641213

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Ooooo!
Wiktorio, ale super działeczka :hearts: Przypomniał mi się 2006 r, kiedy odbierałam klucze od naszej działki, tyle tylko, że nasza była użytkowana ( tzn. trawnik i iglaki ). Widzę stare drzewa owocowe ... poezja. I dużo miejsca na warzywnik
Chyba nie nadużyję grzeczności nas wszystkich, jeśli w imieniu Warzywnego Ludu szczerze i serdecznie pogratuluję Ci własnego miejsca na Ziemi - niech się chwaści, rośnie i plonuje :garden: :flower: :garden1:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Baptysja, Kasionek, Marlenka, Agusiak, UllaM, Jaedda, Pizza, JaNina

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 14:56 #641215

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
Dziękuję. Jestem naprawdę szczęśliwa, bo ta działka ma być jedną z moich metod na walkę z wieloletnią depresją, która w ostatnim czasie z pewnych przyczyn mocno się nasiliła. Gdyby nie ten przypadek - łut szczęścia w postaci sąsiada, który chciał się pozbyć działki, raczej nie miałabym co marzyć o swoim kawałku ziemi, bo po prostu kompletnie nie byłoby mnie na niego stać. Oczywiście sąsiadowi obiecałam już, że plonami będę się z nim dzielić. :)
Co do jabłonki to niestety, ale prawie na pewno pójdzie do wycięcia, bo ktoś jej zrobił spore kuku (podejrzewam właściciela działki sąsiadującej z lewej, bo pewnie po prostu mu zacieniało jego rośliny) i całkowicie obciął jeden pień, ale jakoś tak bardzo niefortunnie, bo jest ziejąca dziura z wręcz czarnym próchnem. Drzewo zostało też w ten sposób pozbawione przeciwwagi i jeszcze bardziej ciągną pnie skierowane w przeciwną stronę. No dobrze to nie wygląda. A jabłek też nie ma smacznych (małe, twarde i bezsmakowe), więc chyba posadzę inną jabłonkę na jej miejsce.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, Jan4, Adasiowa, Łatka, Agusiak, najemnik, Jaedda, JaNina

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 18:44 #641259

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Czy ktoś z Was wie, co dzieje się z Betulą ? Denerwuję się, ponieważ ostatni raz logowała się tydzień temu i od 31 stycznia nie mam z Beatą kontaktu. Do tej pory zawsze pisała o przerwach w obecności na forum, a tym razem cisza i naprawdę bardzo się martwię ...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 06 Lut 2019 18:44 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, UllaM

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 19:36 #641273

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Pizza wrote:
Dziękuję. Jestem naprawdę szczęśliwa, bo ta działka ma być jedną z moich metod na walkę z wieloletnią depresją, która w ostatnim czasie z pewnych przyczyn mocno się nasiliła. Gdyby nie ten przypadek - łut szczęścia w postaci sąsiada, który chciał się pozbyć działki, raczej nie miałabym co marzyć o swoim kawałku ziemi, bo po prostu kompletnie nie byłoby mnie na niego stać. Oczywiście sąsiadowi obiecałam już, że plonami będę się z nim dzielić. :)
Co do jabłonki to niestety, ale prawie na pewno pójdzie do wycięcia, bo ktoś jej zrobił spore kuku (podejrzewam właściciela działki sąsiadującej z lewej, bo pewnie po prostu mu zacieniało jego rośliny) i całkowicie obciął jeden pień, ale jakoś tak bardzo niefortunnie, bo jest ziejąca dziura z wręcz czarnym próchnem. Drzewo zostało też w ten sposób pozbawione przeciwwagi i jeszcze bardziej ciągną pnie skierowane w przeciwną stronę. No dobrze to nie wygląda. A jabłek też nie ma smacznych (małe, twarde i bezsmakowe), więc chyba posadzę inną jabłonkę na jej miejsce.
Szczepić stare odmiany a nie sadzić nowe, po szczepieniu szybciej własne owoce(2-3 lata)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Pizza

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 19:43 #641277

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
A takie chore, niestabilne drzewo jest bezpiecznie szczepić? :think: Zawsze sądziłam, że takie drzewa się bezwzględnie ścina, bo stanowią zagrożenie. Ta dziura, o której mówię, jest trochę poniżej miejsca, od którego rozchodzą się wszystkie pnie, więc gdybym chciała nawet ściąć tylko do jej wysokości, to równałoby się ze ścięciem prawie całego drzewa, z pół metra gołego pnia by zostało. To potem jakoś odbija?
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 19:48 #641279

  • Baptysja
  • Baptysja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2006
  • Otrzymane dziękuję: 3057
W ciągu dnia było +2 i cudowne słońce. Śniegu jeszcze na działce dosyć sporo.

DSC06422.jpg


DSC06425.jpg


DSC06428.jpg


DSC06431.jpg
Pozdrawiam zielono Maria

Mój kawałek ziemi
Ostatnio zmieniany: 06 Lut 2019 19:49 przez Baptysja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, rozalia, Marlenka, Kajtkowa, Agusiak, Pizza, Zygowa

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 20:10 #641287

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Pizza wrote:
A takie chore, niestabilne drzewo jest bezpiecznie szczepić? :think: Zawsze sądziłam, że takie drzewa się bezwzględnie ścina, bo stanowią zagrożenie. Ta dziura, o której mówię, jest trochę poniżej miejsca, od którego rozchodzą się wszystkie pnie, więc gdybym chciała nawet ściąć tylko do jej wysokości, to równałoby się ze ścięciem prawie całego drzewa, z pół metra gołego pnia by zostało. To potem jakoś odbija?
Jak nie widzę to trudno doradzić, można dodatkowo wszczepić "mostek" nad dziurą aby wzmocnić pień a szczepić w koronie. W takim przypadku można zaszczepić kilka gatunków na jednym drzewie. Zawsze to zysk bo takie drzewo jest już dobrze ukorzenione.Taki tekst wklejam "Szczepienie roślin niekiedy jest wykonywane dla wzmocnienia roślin odmian szlachetnych. Do takich należy szczepienie roślin mostowe – wykonywane w wypadku wystąpienia na drzewie rozległych ran,uniemożliwiających krążenie soków; polega na dwustronnym przybiciu nad i pod raną jednorocznych pędów, przyciętych z obydwu stron, podobnie jak przy metodzie szczepienie roślin przez stosowanie. Przy wykonywaniu szczepienie roślin mostowego przed rozpoczęciem wegetacji wycina się na pniu nożem paski kory tak, aby pęd przylegał ściśle powierzchnią cięcia do drewna. Wykonując szczepienie roślin mostowe w maju, nacina się korę w kształcie litery T i wsuwa pod nią zraz. Ranę zasmarowuje się maścią sadowniczą. W celu ratowania drzew, których korzenie zostały uszkodzone przez mróz, wykonuje się wszczepianie dziczków. Polega ono na wsunięciu pod naciętą korę przyciętych wierzchołków 2…3 siewek posadzonych blisko pnia."
A samą dziurę oczyścił bym i wypełnił gliną.
Ostatnio zmieniany: 06 Lut 2019 20:34 przez tadeo68.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Kajtkowa, Agusiak, Dino_saur, UllaM, Jaedda, Pizza

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 20:51 #641306

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
O jeju... ja tu stchórzyłam przed szczepieniem arbuza, a tu takie poważne, "gabarytowe" zadanie dostaję. :rotfl1: Rok temu 6 lutego to ja nawet nie znałam słowa "liścień", a na pytanie, co to zraz, pewnie odpowiedziałabym, że jakieś narzędzie. :laugh1: (edit. albo mięsko, zrazy są dobre, tak sobie przypomniałam)
No nic, trzeba będzie pokombinować i się poduczyć. Dziękuję za radę.
Ostatnio zmieniany: 06 Lut 2019 20:52 przez Pizza.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): lucysia, UllaM

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 06 Lut 2019 21:08 #641310

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Uda się albo nie, osobiście mostowo też nie szczepiłem a i zwykłe szczepienie już lata temu, ale spróbować warto, wyciąć zawsze można.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dino_saur, Pizza

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 07 Lut 2019 09:04 #641356

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7122
  • Otrzymane dziękuję: 43745
Nocka dość mroźna w okolicach 9*C na minusie.Od rana słoneczko świeci,jest bezwietrznie i śmierdzi(smog).Aktualnie jest -2,7*C.Kotka po krótkim spacerze siedzi w domu.Przy karmniku ruch niesamowity wróble,sikory i para gołąbków.Są tak płochliwe,że każdy ruch firaną w oknie płoszy je.Śniegu jest jeszcze sporo. :drink1: :drink1: :coffe: :bye:
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Baptysja, Adasiowa, rozalia, Kajtkowa, Pestka, Zielona

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 07 Lut 2019 10:46 #641370

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Noc w Poznaniu okazała się cieplejsza niż u Józia, bo na minusie tylko 3 stopnie. O godz. 6 bezchmurne niebo zwiastowało słoneczny, ale zimny dzień i faktycznie: temperatura w słońcu wynosi zaledwie 10* ( wczoraj 25* !!! ), karmniki oblegane przez ptasi drobiazg, a tuż pod nimi kłębią się gawrony, kawki i gołębie wyszukując tego, co zgubiły wróble i sikorki. Od czasu do czasu odwiedza nas samotny kwiczoł - zawsze czeka na niego jabłko.

Widzę, jak słońce przez szybę ogrzewa rozsady na parapecie - z dobroczynnego ciepła i światła korzystają pomidorki, papryki, pory i selery. Udało mi się kupić zwykłe cebule z zawiązkami szczypioru, więc one także dołączyły do towarzystwa.
Nasiona na kiełki nastawione, kapusta już ukiszona - a więc zestaw zimowych witamin zapewniony :coffe:

Miłego i bardzo dobrego dnia dla wszystkich...

p.s. za tydzień Walentynki i startujemy z naszym Ziarnem Dobrej Nadziei :hearts:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, rozalia, Pestka, Agusiak, Pizza, JaNina

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 07 Lut 2019 11:05 #641373

  • Adrian89
  • Adrian89's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • śląsk strefa 6b
  • Posty: 3225
  • Otrzymane dziękuję: 7964
Jeżdżę 2 razy w tygodniu na działkę z nadzieją na jakieś oznaki zbliżającej się wiosny, jednak dziś uświadomiłem sobie że tak naprawdę jest dopiero środek zimy kalendarzowej :placze: Ostatnie lata przyzwyczaiły do mniejszej ilości śniegu, w tym się trzyma go dość sporo. Dziś jak widać poniżej pogodnie i 0* w nocy -5
51445096_283637272330511_4644595668462075904_n.jpg


51626356_248855566060237_6840664871277690880_n.jpg


52151390_1927883163988861_7838171983551397888_n.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Pestka, Agusiak, Sylwiaaa, Pizza

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 07 Lut 2019 11:21 #641377

  • Pestka
  • Pestka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1624
  • Otrzymane dziękuję: 8497
Piękne słońce zagląda na parapety z roślinkami,a za oknem teraz +6*. Śniegu widać już tylko śladowe ilości.
pozdrawiam Grażyna

Ogrodnictwo to ćwiczenie optymizmu.
Czasami jest triumfem nadziei nad doświadczeniem
(Marina Schinz)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Pizza

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 07 Lut 2019 11:26 #641378

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3298
  • Otrzymane dziękuję: 9875
Adrian nie trać nadziei :whistle: Wiosna idzie pomalutku: zwierzęta już zachowują się inaczej, rośliny w domu zaczynają wypuszczać nowe pędy i liście, dłuższy dzień, rozsady na parapetach :dance:
Ostatnio zmieniany: 07 Lut 2019 11:45 przez Marzenka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adrian89, Krecik stary, Marlenka, CHI, Pizza, Zygowa

Pogoda w naszych warzywnikach cz. V 07 Lut 2019 11:30 #641382

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
Coraz ładniej za oknem, słońca coraz więcej. :) Od kilku dni już nie było ani trochę mrozu w dzień, tylko nocą do tych -2, -3 stopni spada.
A ja wstałam właśnie i już od rana jestem wkurzona i zestresowana. Kupiłam 125L wór perlitu, zapłaciłam za niego od razu z góry, a tu dostaje komunikat od sprzedawcy, że "wysyła za pobraniem i do zapłacenia przy odbiorze tyle i tyle"... I ani me, ani be, nie odbierają ode mnie telefonów. :mad2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, Adasiowa, Marlenka, CHI, koma, Agusiak, UllaM, Zygowa


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.532 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum