Forum Ogrodnicze Oaza

Dzisiaj u mnie -9 C, nie mogłam otworzyć furtki jak jechałam do pracy

Termometr za oknem pokazuje +3, buro; śniegu dla zachodniopomorskiego ciut zabrakło.

-2 w cieniu, +8 w słońcu...
Prawdziwa zima...

Karkonosze:


"Hickoki"


Stare psy chorują, młode szaleją...


Spokojnego dnia

To Nikodemkowi życzmy zdrowia,a nie Dumce.Chyba,że pochorowała się zjadając za dużo smakowitego ciasta-chyba było marchewkowe.

Kajku, Nikodem już zawsze będzie kotem specjalnej troski; zabrany z działek, w stanie agonalnym, z rozpoznanym m.in. kocim katarem, zaleczonym, jest u nas ... matko, już dwa lata...
W stanach obniżonej odporności wirus daje o sobie znać, więc muszę mieć w pogotowiu antybiotyk, ale tym razem konieczna była seria zastrzyków. Na szczęście Nikodem jest o tyle wyrozumiałym kotem, że sama mogę aplikować wszelkie leki i to w różnych formach.
Poza tym ma wadę zgryzu i skrócony pyszczek, więc oddychanie sprawia Mu czasami problemy.
Na szczęście, wszystkie moje ogonki znoszą zabiegi ze spokojem i cierpliwością, od obcinania pazurków i czyszczenia uszu, poprzez podawanie tabletek i syropów, na zastrzykach skończywszy.

Ciasto było dyniowe
Poznań tradycyjnie zachmurzony, bez opadów, temperatura +2 stopnie, ale w nocy było -3*. Przenikliwy chłód i wilgoć dają się we znaki kościom

Aniu a czego używasz do czyszczenia uszu u pieszczochów?

Zerkam przez drzwi biura - ale razi w oczy jasność... Słońce chyba

Marzenuś ( ale super avatar ) - do czyszczenia zdrowych uszu wystarcza ciepła woda i patyczki higieniczne oraz płatki kosmetyczne. Jeśli mam do czynienia z drożdżakami, wybieram Surolan, a jeśli infekcja jest bakteryjna - Oridermyl. Oba preparaty są w formie gęstej, mlecznej zawiesiny, a tubka zaopatrzona jest w wygodny aplikator. Przed każdym podaniem ( do wnętrza kanału słuchowego ) uszy muszą być oczyszczone z jakiejkolwiek wydzieliny.

Dzień dobry! Pozdrawiam z Dolnego Śląska, gdzie w mojej mieścince pierwszy raz tej zimy śnieg leży dłużej niż dwa dni i to jeszcze taki, że buty w nim znikają. Temperatura obecnie około 2 stopni na plusie.

A tak naprawdę to piszę to głównie po to, że muszę się wszędzie gdzie się da pochwalić, że MAM DZIAŁKĘ Całe 299 m2, jeszcze kluczy nawet nie dostałam do ręki, ale ogólnie to już moje i mogę spokojnie zaczynać siewy, jak mi tylko dojdą wszystkie nasionka. Cieszę się strasznie, bo już zaczynałam się bać, że nic z tego nie wyjdzie - działkę dostałam za darmo od sąsiada, zapuszczone toto, masa pracy mnie czeka, ale jest super, bo mam :>

Marzenko, potwierdzam, super awatar!
Nie chce podważać autorytetu Ani - jednak mój wet zawsze twierdzi: w zdrowych psich uszach w ogóle się nie grzebie.
Jak jest paskudna wydzielina i drapanie się co chwila - lepiej skonsultować z lekarzem.
A we Wrocławiu dzień wstał przepiękny, słońce, jakiego dawno nie dawali, początkowo dziarski mróz, koło 11 temperatura nawet w cieniu dodatnia. A teraz, po południu +4.



Dostałam też od pana przycinającego drzewa kilka zdjęć z mojej karkonoskiej chatki. No, tam to zima.

Pizza, gratulacje! To bogaty sezon Cię czeka - w wydarzenia, wrażenia, pracę i plony!

Łateńko, żaden ze mnie autorytet, a pozwoliłam sobie odpowiedzieć Marzence, kierując się li i wyłącznie doświadczeniem domowym i zawodowym ( do saloniku trafiały najróżniejsze przypadki zaniedbań zwierzęcej higieny ).
Pisząc o czyszczeniu zdrowych uszu miałam na myśli koty - zwłaszcza te, u których lekarz zdiagnozował kiedyś grzybicę, gronkowca, albo świerzbowca. Takie uszka, nawet wyleczone/zaleczone, musimy kontrolować i czyścić ze złogów woszczyny, aby zapewnić dobrą wentylację i pozbyć się źródła ewentualnego nawrotu choroby.
Strzygłam kiedyś sznaucera średniego, będącego pod opieką Fundacji. Cudowny, kontaktowy, ale bardzo wycofany pies. Trafił do mnie już z zagojonymi bliznami po amputacji obu uszu zewnętrznych na skutek zaniedbań procesu chorobowego....
Napatrzyłam się na te psie i kocie kupki nieszczęść

Natomiast jestem bardzo sceptycznie nastawiona na wlewanie do wnętrza zwierzęcych uszu preparatów czyszczących "na wszelki wypadek"; zazwyczaj właściciele robią to albo zbyt często, albo nieumiejętnie i później mamy problem z zapaleniem uszu.

Pizza gratuluję swojego kawałka ziemi.
Pamiętam swój początek z działką. Był początek maja 2015r. Działka strasznje zaniedbana, ale pierwsze co zrobiłam, to przekopałam kawałek ziemi pod warzywnik. Sadzonki warzyw kupiłam, nawet groszek posiałam i byłam rozczarowana, że plonu nie było ale kto sieje groszek w maju . Teraz największa frajda to produkcja własnej rozsady i dbanie o roślinki po wysadzeniu.


Śnieg topnieje.

6 rano +1, chlapa. Bakterie i wirusy obudziły się do życia pomimo szczepień i mnie dopadły. Chętnie pobyczyłabym się w łóżku ale trzeba iść do tyry. Trzymajcie się cieplutko.

Wszystkim naszym Dorotkom składam w imieniu Warzywnego Narodu serdeczne, rodzinne i bardzo ciepłe życzenia samych dobrych, słonecznych i uśmiechniętych dni Niech omijają Was wszystkie smutki i problemy, a każde marzenie: osobiste, zawodowe i ogrodowe spełnia się natychmiast...

Zero.

Mam prooblem z rozpaleniem w kominku - ciśnienie spada. Za oknem biało...
Dzień niby luźniejszy = mam nadzieję, że nie będę musiała wyjeżdżać... Korzystam i "wykluwam się" powoli...
Wczorajszy Zalew, z trochę innego miejsca niż zwykle:



Wczoraj 17:10


Spokojnego dnia

U mnie + 7, pierwszy od dawna słoneczny dzień, na razie biało, ciepło bez wiatru i opadów.

Nocka z lekkim przymrozkiem.Ranek pochmurny a teraz pełne słońce.Na balkonie w słoneczku mam aktualnie +12,2*C,a w cieniu(strona północna) jest 6,4*.Ogólnie jest ciepło śnieg topnieje na potęgę.Ulicą cieknie woda.Mozna by powiedzieć pełna wiosna.

Dziewczyny Tosia jest niestrzyżona od jesieni, co za tym idzie to zarośnięte uszka. Czuję zwyczajnie, że coś tam brzydko pachnie - muszę Jej zajrzeć i ogarnąć temat.
Basia - moja kicia daje sobie uszy czyścić patyczkami zwilżonymi solą fizjologiczną.

Aniu Łatko - wczoraj kupiłam opakowanie tych kulek dla ptaszków w Lidlu - 20 sztuk za 9,99

Wyglądam z biura - chlapa... Ptaszki ćwierkają