Forum Ogrodnicze Oaza

Nic na siłę, nie będę nikomu wchodził w paradę. Jeżeli wszystkim rośnie tak pięknie przy ułamku wymaganego minimalnego oświetlenia , to dodatkowe fotony moga tylko zaszkodzić i potem będzie na mnie. Fotoinhibicja pl.wikipedia.org/wiki/Fotoinhibicja.
Nie martw sie Beata, coś wymyślimy.

Swoje pomidorki wysiewam ok.11-16.02.Dodam,że są to pomidorki,które będą rosły w szklarni poliwęglanowej.Zostaną wysadzone ok.10-15 04.Oczywiście wszystkie rosną na parapecie,a później na balkonie.Przy zmianach temperatury wnoszę je w skrzyneczkach do pokoju na noc.Też nigdy rozsad nie doświetlałem,co nie oznacza,że jestem temu przeciwny.Każdy "kombinuje"jak mu wygodniej tzn.jak wygodniej rozsadzie.I to tyle.

Zapomniałem o koktailowych,które wysiewam początkiem marca wraz z paprykami.Te rosną pod chmurką.

Ja moje rozsady muszę doświetlać. Mąż z kotami zawiązał pakt pt. "Wolne parapety" i wylądowałam z rozsadami na strychu. Ale oświetlenie jest połączone z czujnikiem zmierzchowym i działa tylko jak jest zbyt ciemno. Na parapecie stoją teraz jedynie cztery pomidorki i dwie papryki wysiane tylko z powodu zimowej "depresji ogrodnika". Nie doświetlam.


Jak widać tylko Iditarod wystrzeliła, ale ona chyba tak ma, bo wszystkie rosną w tych samych warunkach. Reszta pomidorów wysiana będzie dopiero pod koniec marca, bo ja mam tylko uprawy pod chmurką

Ja się już wyleczyłam z wcześniejszych wysiewów (mam na myśli tylko pomidory, bo w innej rozsadzie nie mam porównania). Nigdy nie doświetlałam i albo były jako takie o ile pogoda dopisywała, a jak nie to robiły się żyrafy. I to już nawet nie chodzi o to, że był problem z posadzeniem (pod skosem, jak już ktoś wcześniej wspomniał). Taka rozsada po prostu gorzej mi owocowała. A już dobitny dowód miałam w zeszłym sezonie. Jako, że mam już przetestowane, że idealnym terminem wysiewania pomidorów do gruntu jest koniec marca/początek kwietnia, tak właśnie wysiałam. Pomidorki mając już długi dzień rosną ekspresowo, a rozsada jest ładna i nie powyciągana. Koleżanka podzieliła się ze mną kilkoma swoimi sadzonkami sianymi pod koniec stycznia/początek lutego, żebym miała "na wczesne owocowanie". Może i były trochę wcześniej (ale niewiele wcześniej), ale ogólnie krzaki bardzo słabo owocowały, miały niedorozwinięte pierwsze grona. Rosły w gruncie obok siebie i było widać kolosalną różnicę na korzyść tych sianych później. Gdzieś czytałam, że żeby grono było prawidłowo wykształcone roślina musi dostać odpowiednią dzienną dawkę światła. A zaczątki grona tworzą się na dosyć wczesnym etapie wzrostu rozsady, więc łatwo sobie dośpiewać resztę ....
Chyba się już nie skuszę na wcześniejsze wysiewanie pomidorów, ale jeśli jednak się złamię , to tylko z opcją, że będę je doświetlać.

www.ho.haslo.pl/article.php?id=1755

Kasionek wrote: Kurcze, obawiam się że u mnie będzie problem. Jako że mieszkamy na parterze mój M zamówił okna trzyszybowe, antywłamaniowe, czyli powleczone specjalną folią. Kiepsko rosły mi storczyki aż całkiem padły. Ale aloesy to żelazne rośliny, uprawiam od lat, eiem jakie grube miałam przytosty liści. A teraz mają cienkie sznurki.
Chyba trzeba będzie coś wymyślić.

Moje dotychczasowe wcześniejsze pomidory też nie były udane, ale winą obarczam wysoką temperaturę w pomieszczeniach ok 25*C.
W tym roku jest nowy piec i możliwość regulacji temperatury.
Skusiło mnie mieć wcześniejsze pomidorki i papryczki.
Wszystko ładnie skiełkowało i już siedzi w perlicie.
Pomidorki Ola Polka już nawet rozłożyły liścienie.
Wszystko stoi na wschodnim parapecie i jak zajdzie słońce będzie przez parę godzin doświetlane świetlówką z OBI.
Zobaczymy co z tego wyrośnie.

Pomodoro, ciekawy artykuł.
Mnie zainteresował ten fragment
"...Wysokość, na jakiej tworzy się pierwsze grono, oraz jego rozwój zależy nie tylko od temperatury, ale również od ilości światła, dostępnego w tym okresie. Zawiązki pierwszego grona tworzą się po około 10 dniach po wzejściu roślin i rozłożeniu liścieni, drugiego — 8 dni później. W optymalnych warunkach świetlnych grona osadzone są niżej niż przy słabym świetle. Jeżeli w okresie tworzenia się kwiatostanów rośliny pomidora rozwijają się w warunkach niedoboru światła oraz przy temperaturze wyższej niż optymalna, kwiatostany stają się wydłużone, cienkie, osadzone pod ostrym kątem w stosunku do łodygi, a pąki kwiatów skupione są w wierzchołkowej ich części.
U odmian wrażliwych na warunki uprawy — szczególnie świetlne — efektem zmian w natężeniu światła we wczes­nym okresie rozwoju roślin jest wyrastanie kwiatostanu pod kątem ostrym oraz rozmieszczenie kwiatów na całej jego długości. Wreszcie, zanik lub szczątkowy rozwój kwiatostanów oraz mała liczba wykształconych kwiatów to następstwo przygotowania rozsady przy niższym od optymalnego natężeniu światła..."

to dokładnie właśnie to, co zaobserwowałam na krzakach sianych wcześniej, które nie były doświetlane.

grazyna255 wrote:
Grażynko ja cały czas daję nasionka do kiełkowania na waciki wcześniej prasuje je aby włoski nie sterczały,a jak puszczą korzonki to fru do ziemi.Nie dopuszczam aby korzonki były długie i wrastały w waciki.Natomiast kiełkowanie w gąbce to zabawa,próba nasion, a jak się uda to super bo to są nasiona papryki ostrej i dali karłowej.Paprykę słodką na rozsadę zaczynam robić początkiem marca,a pomidory po 20 marca.Rosną sobie na parapecie wschodnio-południowym a potem na balkonie.
Jaka jest radocha jak człowiek rano wstaje i sprawdza czy coś już się wykluło

KaLo wrote: Wątek jak najbardziej możesz zakładać ,na pewno będą zainteresowani.

Nie zgadzam się tylko z Twoją opinią ,że nie doświetlając rozsad nie mogę mieć zdrowych i prawidłowo rozwiniętych roślin,bo moja parapetowa uprawa nigdy jeszcze mnie nie zawiodła.Stosuję się do rad Pomodoro ,aby rośliny były pod odpowiednim kątem do światła i rozsady rozwijają się dobrze,nie narzekam na ich jakość.

Pomidory do foliaka będę wysiewał w tym roku pod koniec marca. Do tej pory robiłem to ok. 10-ego, ale stwierdziłem, że to jeszcze o dwa tygodnie za wcześnie. Dla mnie akurat nie jest istotne czy pomidora zjem tydzień albo dwa wcześniej.

Do uprawy w pojemnikach, ale na otwartej przestrzeni, też można wysiać wcześniej. W pierwszej połowie marca.

Zgadza się, tak właśnie robię. Ale donicowych mam mało i łatwiej taką małą garstkę rozsady ogarnąć. Mają najlepsze miejscówki na parapecie, a jak tylko są warunki od razu wynoszę na taras do miniszklarenki. Nawet wcześniej wysadzone do donicy, w razie załamania pogody zawsze można na te parę nocek wnieść do domu.
Grunciaków mam ok. 250 krzaków, więc te z rozsądku wysiewam dużo później.

U mnie dochodzi jeszcze to, że zaczynam przygodę z bobem. Termin wysiewu będzie więc w sam raz. Rozsada bobu opuści parapety, a wjadą na nie pomidory.

Od lipca 2004 roku kiedy został wydany linkowany numer HO coś się jednak w przyrodzie zmieniło i tezy tam podane niekoniecznie muszą być prawdziwe dzisiaj.








Jak widać na załączonych obrazkach, z sumy godzin słonecznych w latach poprzedzających wydanie czasopisma, w interesujących nas miesiącach, obecnie pozostało jedynie ok. 75% . Mówiąc bardziej obrazowo, z 4 świecących żarówek teraz świecą 3.

A artykuł rzeczywiście pouczający.

Kasiu to też jest lektura od Mietka.Znajdź sobie temat o produkcji rozsady.B.interesujący.
"Metodyka integrowanej produkcji pomidorów pod osłonami".

A czy pomidory Dwarfy wysiewacie w tym samym terminie, co zwykłe?

Na zdjęciu widać za oknem śnieg. Tymczasem rozsada pomidorów rośnie sobie mając w nosie kalendarz. Do tego w najgorszych warunkach, bo na parapecie północnego okna. Rozsada przeznaczona dla kolegi do szklarni. Są to wysokie pomidory odmiany Czekista.