TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 15:07 #679165

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
Co Wam powiem,to Wam powiem,ale Wam powiem:Ciepło :eek3:
Aż mnie rozkłada ,niby 22 stopnie,a ja chodzę jakby ktoś mnie obuchem trzepnął.
Wczoraj było do zachodu słońca podobnie,potem temperatura spadła do 10 stopni.Grillowaliśmy chyba ostatni raz w tym roku,choć nie mówimy ,że na pewno.Zawsze miło posiedzieć przed domem,popatrzeć na krzątające się owady,ptasie wyścigi nad polami,poczuć zapach świeżo skoszonej trawy.Wreszcie było co skosić,bo latem to było wypalone słońcem ściernisko.Teraz jest pełno kolorów i soczysta zieleń.Wycieczka grzybowa udana,sosik był,a teraz się suszy pierwsza partia.
100_3896-2.jpg

100_3901-2.jpg

100_3903-2.jpg

Przed domem rosną dwa iglaki,jeden z nich to ogromny ok 20letni świerk srebrny.Tak mi go żal,ale będziemy musieli obydwa drzewa wyciąć.Wyszłam przed chwilą do kotłowni,a tam tak się dzieje :search: Głośno,wesoło jak na wielkiej imprezie.Do tego szum wiatru między gałązkami jakby las był obok.Przekładaliśmy tą decyzję,ale teraz już definitywnie trzeba je wyciąć. :placze:
Naturalne ,niebanalne,własne.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, Jan4, Adasiowa, Łatka, rozalia, Miragoral, bietkae, Pestka, Mamma, Agusiak, Jaedda, Nimfa, Barborka


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 16:20 #679169

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
A po co ucinać niech se rosną
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 16:30 #679170

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
Musimy ,bo trzeba zmienić miejsce na podjazd,które dotąd było grzecznościowe,a czasy i ludzie się zmieniają.Boimy się o dach.Mieszkamy na górce i choć drzewa są osłonięte,przy silnych wiatrach grożnie się pochylają.Podobno można ukorzenić gałązkę,muszę spróbować,bo świerk jest zdrowy i piękny.
100_3906.jpg
Naturalne ,niebanalne,własne.
Ostatnio zmieniany: 21 Paź 2019 16:41 przez anaka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Krecik stary, bela, Łatka, rozalia, bietkae, Pestka, Mamma, Agusiak, Adriаn, Nimfa, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 18:07 #679178

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1420
  • Otrzymane dziękuję: 11246
Zabrałam się dzisiaj za cebulki, które od tygodnia czekają na wysadzenie. Unikałam dotąd jakoś żółtego koloru w ogrodzie, ale doszłam do wniosku, że wiosną właśnie żółte kwiaty dają najwięcej radości, zwłaszcza te na odległych rabatach.
Najbardziej ciekawa jestem efektu żółtych krokusów wysadzonych pomiędzy ścielącą się tojeść rozesłaną o żółtych liściach.

DSCN1732.jpg


A tutaj za wrzosami zdobić mają narcyze pachnące, stara pojedyncza odmiana

DSCN1729.jpg


A z kolei tu poczekam aż liście wszystkie opadną, albo je jutro otrząsnę i dosadzę tulipany, które co roku bardzo mi się przerzedzają

DSCN1723.jpg


Posadziłam też rdest himalajski, który ma zastąpić dalie. Na razie smutnawo, ale wierzę że będą łany pełne kwiatów

DSCN1627.jpg
Ogród - mój optymizm.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Armasza, Łatka, Miragoral, lucysia, Betula, bietkae, Pestka, Mamma, Agusiak, Adriаn, Jaedda, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 18:49 #679182

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19349
  • Otrzymane dziękuję: 80114
Aniu - anaka, naprawdę szkoda świerka. Nie wiem, czy do Twojej okolicy dotarło wymieranie świerków - co jest masowe na Dolnym Śląsku. W każdym razie ten egzemplarz jest wielkiej urody. Nie da rady inaczej?
Znowu ktoś tam na górze dba, by mi się nie nudziło - dzień do południa w urzędach, potem - baaaardzo przyjemna sprawa, przyszła PAKA (wielkie litery nieprzypadkowe) wspólnego z kilkoma Oazowymi cebulomaniakami ;) zamówienia holenderskich cebul. Oczywiście kurier był, gdy stałam przy urzędowym okienku - więc goniłam go potem po dzielnicy, i tak uprzejmie odbierał telefon. Dopiero pod wieczór zgrabiłam kolejny wór liści z magnolii (jutro wywożą) i jeszcze raz podlałam hortensje ogrodowe. O tej porze roku chyba jeszcze tego nie dawali - ale ogrodówki mają nadal zielone liście, które skutkiem bezdeszczowej i bardzo ciepłej pogody wisiały, jak szmatki.
A, w przelocie umyłam dwa okna - więc może będzie padać...
Nadal dość ładnie kwitną również i moje pelargonie - choć na wielkich krzakach Red Rambler przeważają liście:

.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Armasza, rozalia, Betula, Pestka, Mamma, Agusiak, Adriаn, Jaedda, Nimfa, Mandorla, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 19:38 #679194

  • Miragoral
  • Miragoral's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 874
  • Otrzymane dziękuję: 5184
Wspaniała pogoda.Babie Lato, ale nie widziałam pajączków. Pracowity dzień na działce.
A w ogrodzie kwiatowym pięknie i kolorowo. Jesień.

20191021_171154.jpg
20191021_171215.jpg


Królują marcinki, ale już zaczynają rozkwitać chryzantemy.

20191021_171154.jpg
20191021_171447.jpg
20191021_171729.jpg


Nieoczekiwanie zakwitł liliowiec. Moja biała dalia dzielnie kwitnie. Wspomnienie lata.

20191021_171612.jpg
20191021_171414.jpg
20191021_171300.jpg
Pozdrawiam
Mirka
Ostatnio zmieniany: 21 Paź 2019 20:00 przez Miragoral.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Adasiowa, Armasza, Łatka, lucysia, Betula, Pestka, Mamma, Adriаn, Jaedda, Nimfa, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 20:41 #679210

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
Aniu Łatko nie ma innego wyjścia.Działka jest bardzo wąska i w większej części za domem,a dom od granicy do granicy.Świerk rośnie od ulicy.Miałam kilka świerków pospolitych przy granicy działki,ale zostały z nich tylko 3 sztuki.Reszta wymarła na jakąś chorobę grzybową.
Naturalne ,niebanalne,własne.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Betula, Mamma, Adriаn, Nimfa, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 20:48 #679212

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1858
  • Otrzymane dziękuję: 6233
U mnie lato skończyło się jakiś czas temu.Na temperaturę nie narzekam,ale w krótkich rękawach nikogo nie widać.Za oknem nie widać sąsiedniego bloku,bo mgła.Dzisiaj po wielu dniach było trochę słońca i od razu zrobiło się przyjemniej.
na działce pięknie jeszcze kwitnie dalia.Powinnam ją wykopać,bo w tym roku za namową Łatki spróbuję ją przechować.
Pszczółki też jeszcze się uwijają,bo kwitną ogóreczniki. Pająków nie widziałam,ale w mieszkaniu mam swojego prywatnego.Nie mogę umyć okna,bo utkał pajęczynę.Nie wiem tylko czym się żywi.Nie widziałam ,aby jakaś mucha,czy owocówka się złapała.
Dalie.jpg


Ogrecznik.jpg


pajk.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, Adasiowa, Łatka, rozalia, Miragoral, lucysia, Betula, Pestka, Adriаn, Nimfa, Mandorla, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 21:44 #679219

  • czesio
  • czesio's Avatar
anaka wrote:
Podobno można ukorzenić gałązkę,muszę spróbować,bo świerk jest zdrowy i piękny.
Ukorzenia się zrzezy o długości 5 – 10 cm, grubości 5 - 15 mm. Nie gałązkę, a kilkadziesiąt zrzezów, bo przyjmują się w niewielkim procencie.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 21:49 #679220

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
anaka wrote:
Musimy ,bo trzeba zmienić miejsce na podjazd,które dotąd było grzecznościowe,a czasy i ludzie się zmieniają.Boimy się o dach.Mieszkamy na górce i choć drzewa są osłonięte,przy silnych wiatrach grożnie się pochylają.Podobno można ukorzenić gałązkę,muszę spróbować,bo świerk jest zdrowy i piękny.
100_3906.jpg

Można nająć traktor ursus c360 najlepiej i koparke i świerka traktorem z łańcuchami wyrwać i koparką wykopać dziurę i wsadzić gdzieś już widziałem taką akcję i się udała

A co do ukorzeniania jest to możliwe ale to bardzo długo trwa i jest pracochłonne musisz przez długi czas podlewać gałązki świerka posadzone w ziemi żywicą świerka albo jodły a żeby mieć tą żywice musisz pociąć gałązki świerkowe albo jodłowe na małe kawałeczki 7-10 mm wsadzić do słoika rozmieszać odstawić na 7 godzin i znowu rozmieszać i odcedzić i podlewać tym posadzone gałązki 2 razy w tygodniu ale nie możesz tego przechowywać ja raz tak robiłem przez 3 miesiące z jedną gałązką i ta gałązka zaczeła rosną a te których nie podlewałem żywicą tylko wodą uschły a ta jedna się trzymała ale za krótko ją podlewałem żywicą i jak przestałem to przestała rosnąć i uschła to było dosyć dawno miałem wtedy 10 albo 11 lat gdybym podlewał gałązkę srebrnego świerka żywicą jodłową nie 3 a 5 miesięcy to by się ukorzeniła
Ostatnio zmieniany: 21 Paź 2019 22:02 przez Adriаn.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 22:10 #679223

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2634
  • Otrzymane dziękuję: 7744
Aniu - Łatko :woohoo: Maila napisałam ;)
Też tak masz, że jak tylko umyjesz okna, od razu pada? Że też jakoś tego w tę suszę nie wykorzystałyśmy... Hortensje jak najbardziej, ba, ostatnio nawet azalię musiałam podlewać. Cudnie się przebarwia, szkoda, by choć o kilka dni wcześniej zgubiła liście.
Aniu - Anaka, szkoda świerka faktycznie... Piękny, zdrowy... A może z nasion spróbuj, pewnie ma mnóstwo szyszek!
Kaja - ja nawet nie chcę się domyślać, co pająki w domu jedzą, w każdym razie u mnie są i mają się dobrze; jakoś lubię pająki, jeśli tylko nie przesadzają z pajęczynami, mogą sobie u mnie mieszkać. Piękna dalia, wygląda jak w pełni lata!
Nimfo - to nie będzie już u Ciebie dalii? Czy nie będzie ich TU?
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Ostatnio zmieniany: 21 Paź 2019 22:17 przez Mandorla.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Adasiowa, Kaja, Łatka, Mamma, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 21 Paź 2019 23:50 #679228

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
Wzięłam pismo do wypełnienia,ale wciąż się zastanawiam.Z przesadzeniem może być problem,bo wszędzie ciasno.Trochę czytałam o przesadzaniu dużych świerków.Wąska ulica,przewody pod napięciem,za wąski przejazd pod koparkę,by posadzić za domem.W pażdzierniku kończy się okres lęgowy ,teraz muszę się tym zająć.
Nie wiem ,czy coś z tych szyszek wydobędę,bo kręcą się przy nich ptaki.Ale to byłby świerk z rozsady,kolejne pokolenie :think: :idea2: Dzięki,że staracie się coś poradzić,co kilka głów to nie jedna. :hearts:
Naturalne ,niebanalne,własne.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Łatka, Mamma, Mandorla

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 22 Paź 2019 00:15 #679229

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
Kiedyś zastanawiałam się co znaczy powiedzenie:Szczęśliwy ten dom,gdzie myszy i pająki są.
Przecież to kojarzy się niefajnie.Jak wyszłam za mąż i miałam swój dom,wszystko już było jasne.
Ważniejsza jest rodzina,wspólne przebywanie i wyjazdy ,a nie jakiś pająk,czy paproch na komodzie.Znam takie osoby,które porządki mają ponad wszystko.Nie są chyba szczęśliwe,bo coś je ominęło.
Naturalne ,niebanalne,własne.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Krecik stary, Adasiowa, Kaja, Armasza, Łatka, rozalia, Pestka, Mamma, Nimfa, Mandorla

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 22 Paź 2019 01:11 #679230

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Mam koleżankę, której podłoga w parkiecie egzotycznym wygląda dużo lepiej niż ona. Powinna była pisać pracę magisterską o efektywnym wykorzystaniu w gospodarstwie domowym wszelkich dostępnych na rynku europejskim środków czystości. Na kawę lepiej umawiać się z nią na mieście :whistle:
Moje pająki dzielę na domowe i ogródkowe, kiedyś strasznie się bałam, potem przyzwyczaiłam, następnie robiło mi się ich żal, kiedy Ździr przypuściła zmasowany atak na niebożątka :sad2: Ona nawet szerszeniowi nie odpuściła i zagryzła :jeez:
Mysz w domu też mieliśmy, Adam mi ją pokazał, stała za nogą od maszyny do szycia i patrzyła ciekawsko :search: W zasadzie mogłaby zostać, gdyby nie Ździr i fakt że Mysza miała sporą rodzinę, nasze zapasy traktowała jak swoje i zdecydowanie nie używała dezodorantu, a mysi zapaszek, przemnożony przez ilość członków rodziny, dawał niezły fetor. Ale sam wygląd, śliczne paciorkowate oczka, dziób w ciup, łapki w małdrzyk i te małe uszka no słodkie stworzonko :hug:
Ja myślę że to powiedzenie dawało do zrozumienia, że prawdziwie szczęśliwy ten dom, gdzie wszyscy, nawet myszy i pająki mogą czuć się bezpiecznie. Po krótkim zastanowieniu właśnie taki dom mieliśmy z Adamem :hug:
Ostatnio zmieniany: 22 Paź 2019 01:14 przez MagdaH.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, Adasiowa, Kaja, Armasza, Łatka, rozalia, Betula, Pestka, Mamma, Jasia, Jaedda, Nimfa, Mandorla, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 22 Paź 2019 09:15 #679236

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3936
  • Otrzymane dziękuję: 21047
Anaka - Świerk piękny. Kiedyś zachwycałam się taką jodłą jednobarwną u znajomych. Okazało się, że była do wycięcia, bo rosła za blisko domu. Chyba po moich zachwytach obcięli gałęzie na wysokość domu - została "choinka na czubku" - może i u Was tak by się dało. Drzewa wycina się szybko...

Ciepło. Teraz 13 st.
Źle się czuję kolejny dzień. Funia kaszle...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Adasiowa, Kaja, Łatka, rozalia, Mamma, Nimfa, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 22 Paź 2019 09:38 #679237

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1420
  • Otrzymane dziękuję: 11246
Nimfo - to nie będzie już u Ciebie dalii? Czy nie będzie ich TU?

No nie będzie wcale. Na usprawiedliwienie dodam, że nie kolekcjonuję roślin. Jak kupuję to kilka z jednej odmiany i zawsze sadzę szpalerowo. Miałam półpełne, zwykłe dalie w dwóch odcieniach, które cieszyły mnie kilka lat, jednak ich wczesne przemarzanie i pokładanie się, zniechęciły mnie do ich uprawy.
Przykre jest to, kiedy w pełnym rozkwicie i chęci dalszego kwitnienia całe krzaki czernieją przez jedną noc. W ubiegłym roku było to już 20 września, a w tym trochę później, ale i tak moje odczucia były takie same. Pojawia się dużo interesujących bylin, kusi mnie żeby próbować, miejsca na nowe nasadzenia już mało, - stąd ta decyzja. Przechowam je w piwnicy, a od wiosny będą cieszyć w innym ogrodzie, niedaleko mnie.
Ogród - mój optymizm.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, Mamma, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 22 Paź 2019 10:07 #679239

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1420
  • Otrzymane dziękuję: 11246
Anaka, ja Cie rozumiem. Byłam świadkiem, kiedy piękne drzewo uszkodziło dom i jestem zdania, że lepiej zapobiegać takim zdarzeniom. Myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie wsadzenie takiego samego, w inne miejsce w ogrodzie ku pamięci tego usuniętego. Koszty przesadzania dużych drzew są bardzo wysokie i jeśli usunięcie tego świerka nie uszkodzi Twojego zdrowia - też bym podjęła taką decyzję, zwłaszcza, że rośnie w miejscu, które ma być samochodowe, jak dobrze zrozumiałam. Trzymam kciuki za rozsądną i słuszną decyzję.
Ogród - mój optymizm.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 22 Paź 2019 10:28 #679242

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
MagdoH wiem o czym mówisz :wink4: Jak kupiliśmy ten dom miał stare podłogi i wielu lokatorów.Trochę to trwało,żeby je wyłapać,a smród straszny.Gorzej,że małe dziecko wszystkiego chce spróbować,a mycie rąk to jeszcze nie nawyk,tylko zabawa.Teraz na szczęście myszy są rzadkością,bo mam strażniczkę :devil1:
Pająki są pożyteczne,jednak te w domu omiatam.Na początku na ogrodzie były tak olbrzymie i rzadkie okazy,że stały się bohaterami pracy studenckiej.
Kiedyś tak sobie pomyślałam,że jeśli naturze zbytnio nie przeszkadzać,to sobie poradzi.Przechadzają się u nas jeże,kumkają żaby,żerują biedronki,wieczorami polują nietoperze.Ptaków nie brakuje,krety poszaleją wiosną,a potem sobie idą.My uczymy się być bardziej eko,więc zbieramy deszczówkę i kompost.Jakoś się kręci :happy4:

Dzisiaj dzień powoli się budzi,wciąż siedzi pod kołderką z mgły.Jest 10 stopni.Ciekawe,kiedy się rozpogodzi.Chciałam pozbierać liście spod orzecha,ale jak będzie coś widać i obeschną. :bye:
Naturalne ,niebanalne,własne.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Krecik stary, Adasiowa, Łatka, CHI, Betula, Mamma, Agusiak, Jaedda


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.668 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum