Forum Ogrodnicze Oaza

Babcia Ala wrote:
Alu, dzięki za przeliczenia

Trzymam się wytycznych Mietka od kilku lat i naprawdę obserwuję zasadność stosowania poniższych dawek Infinito:
- profilaktycznie 2 ml/l plus 0,5% mocznik
- interwencyjnie 5 ml/l plus 0,5% mocznik

Przynajmniej o ZZ nie muszę się martwić - a to i tak bardzo dużo

U mnie pomidory po opryskach DMSO + polopiryna i IF na razie zdrowe.

M a r i u s z wrote:
Kultura wymaga , żeby odpowiedzieć.

Czym można zastąpić mocznik jako dodatek do Infinito? Jutro niedziela, nie znajdę za cholerę, a mam początek ZZ. Krzaki, które zauważyłam wprawdzie wyrwałam, ale było już za ciemno, by opryskać. Jutro rano chcę to zrobić.

Niczym. Pryskaj samym preparatem i dodaj kilka kropel płynu do naczyń.

Zawitała po czwartkowych ulewach, a teraz ciepło i parno u mnie ZZ, na liściach i na pędach. Jest kilka ognisk, które pojawiły się dzisiaj. Ponieważ w środę przed deszczem opryskałam je Magnicure Finito, a te hektolitry wody z nieba pewnie spłukały wszystko, to nie ma zmiłuj się, dziś pod wieczór idzie Cabrio Duo 112 EC, w nocy ma znowu padać. Tylko czemu to Cabrio tak śmierdzi
Aby nie rozsiewać zarodników, chore liście będę obrywać jutro, a najpierw sprawdzę czy białe zarodniki ze spodu zarażonych liści odeszły w siną dal.

Finito jest systemiczny. Jeżeli był na liściach trzy godziny przed deszczem, to oprysk można uznać za skuteczny. Co nie zmienia, że możesz poprawić duo skoro uważasz że tak trzeba.

"Tylko czemu to Cabrio tak śmierdzi "

jak pierwszy raz mój małżonek opryskał Cabrio pomidory to myślałam że się pomylił i użył nafty albo czegoś innego ropopochodnego, omal nie dostałam zawału

Zupełnie nie rozumiem zaskoczenia , że Cabrio śmierdzi. Solwentem w jego przypadku jest nafta , podobnie jak w Score 250 EC, Talstarze 100EC, starym Decisie i wielu innych. Środki, które są koncentratami do sporządzania emulsji wodnej mają w nazwie EC i śmierdzą naftą.

kuhara wrote:
Finito był nawet dłużej niż 3 godziny na liściach przed deszczem, opryskując dodałam środka poprawiającego przyczepność, ale ZZ robi postępy. Nie wiem dlaczego, opryskiwałam opryskiwaczem nie flakonem do perfum ani nie miotełką . Po tym zabiegu padało przez 36 godzin i spadło w tym czasie około 120 litrów na 1 m2, może z tego powodu.

A może u Ciebie jest to, o czym pisał Krzysztof kilka postów wcześniej...
"Zmiany chorobowe, to mogą się pojawiać nawet do kilku (nastu?) dni po oprysku. Nie dlatego, że środek interwencyjny nie zadziałał, tylko dlatego że tkanki już były uszkodzone tylko objawy jeszcze nie były widoczne."
U mnie tak rzeczywiście było po oprysku Finito, a teraz nie ma nowych zmian. Finito zadziałał.
Pozdrawiam serdecznie

Tak na przyszłość to nie przejmujcie się stosowania SOR w uprawach. Przy zalecanym dawkowaniu pomidor z naszej uprawy będzie o niebo zdrowszy niż ten kupiony w sklepie. Nie wspominając o staniu w korkach za śmierdzącymi dieslami, co zdarza się wielu z nas codziennie. Swego czasu Pomodoro porównywał toksyczność soli kuchennej do jednego z SOR. Wynik był jednoznaczny.

Pozdrowienia

U sąsiada obok mojej działki w tunelu od 2 dni na zainfekowane niektóre liście pomidorów. Prosił mnie o ustalenie przyczyny i czym ma opryskać (chodzi mu o preparat z karencją 3 dni).

na moje niefachowe oko to zaraza - ino niech się spieszy

amistar ma na bank 3 dni i dość szeroką gamę, u mnie dość skuteczny profilaktycznie się okazuje i wiele dobrego wyczytałem o nim

jak jest coś skuteczniejszego i ma też 3 dni to niech się ktoś mądrzejszy wypowie

Zdecydowanie tu lepiej widać niż na FO, zdjęcia lepsze nawet dla mojej komórki.
Tak to ZZ, oprysk wgłębny i systemiczny może pomóc.
A Amistar tylko zapobiegawczy a tu potrzebny oprysk interwencyjny.

Jan4 wrote:
Revus 2 ml/l z mocznikiem 5 g/l.

Jan4 wrote:
Revus 2 ml/l z mocznikiem 5 g/l.

W tunelu dziś rano stwierdziłem takie same objawy czyli ZZ. Zgodnie z twoimi zaleceniami wykonam tym preparatem oprysk po południu.
Sąsiad dziękuje za pomoc.