Forum Ogrodnicze Oaza

Mam małą zaćmę. Możecie mi pomóc?
Chciałem wykorzystać resztę Kristalonu czerwonego w ilości 500g i zrobić koncentrat.
I tak wsypuję 500g do butli, uzupełniam do 5-ciu litrów wodą. Potem na 10 litrów daję 200ml tego roztworu.
Przy założeniu że chcę dawać 2 gramy nawozy na 1 litr wody do podlewania.
Dobrze będzie ?

majmaj wrote: U mnie było o 6,00 tylko 2,4*C.

Bycze serce z nosikom od Borisowny ( u nas od Galki)





Miałam dwa nasionka! Oba wykiełkowały! Obie roślinki rosną w szklarni. I coraz większe prawdopodobieństwo, że uda się zebrać nasiona.
Ale popatrzcie na tego pomidorka - już go lubię. Dzięki Galka!

U mnie pierwsze pomidory poszły do gruntu. 10 odmian dwarf.

Jak tu wysadzać skoro temperatury są na granicy wegetacji ?

pl.sat24.com/pl/forecast/h/4862086/

Dziś nów, ja wstrzymam się z wysadzaniem reszty do jutra. Tym bardziej, że u nas znów ma być 1-2 stopnie w nocy. Alert mi przyszedł o przymrozkach. Czyli może być zero... Ale od jutra, jak zdejmę te wszystkie flizeliny, jak rzucę w kąt... To poleżą tam aż do następnego razu...

Niestety u mnie w skrzyni mimo,że pomidorki były osłonięte agrowłókniną mróz zrobił swoje. Podawane było, że będzie nad ranem + 3 stopnie a prawdopodobnie było około -2 stopni. Stożki wzrostu i górne listki zostały zniszczone przez mróz, pozostały tylko dolne 3 czasem 4 liście na dole. Poczekam, może odbiją z kącików pozostałych liści, bo system korzeniowy miały dobry (wsadzane były z doniczek 1,5l). A jeżeli po tygodniu nic nie ruszy trzeba będzie kupić nowe pomidorki.

Oj szkoda.. jeśli kolejnego dnia nic się nie poprawi, pozostaje ciąć czubki, spryskać Asahi sl i czekać na wilki, które się poprowadzi jako główne.

Straci na tym do miesiąca, zależy jakie straty wystąpiły i zależnie od pogody jaka nas czeka.

Kup nowe rosady z tych nic nie będzie, szkoda czasu.

Pogoda ogólnie to masakra w tym roku. Zresztą codziennie widze ogrom zmarznietych rozsad. Ale to efekt, że jedni popędzają drugich.

Osoboście dla mnie tegoroczna pogoda, to jakaś dziwna sprawa. Powiedziełbym że z miesiąc do tyłu z wszystkim. Chłodne noce robią takie spowolnienie że szok.

Co roku jakieś ciekawostki. Nie może być nudy czy rutyny.

Ja już znalazłam pod folią dwa kwiatki z szarą pleśnią a jutro przejrzę wszystko dokładnie i jeżeli coś znajdę to niestety oprysk

bietkae wrote:
Witaj, u mnie też podejrzewam kwiatki że mają szarą pleśń. Jakim preparatem będziesz opryskiwać? Co polecacie?
Raczej te ekologiczne to już za późno...

Moje pomidorki już ruszyły

Posadziłem dzisiaj do gruntu pomidory. Bardzo męczyły się w doniczkach. Przez kilka dni ma być w nocy 8-10°C a w dzień 15-20°C.
Pierwszy raz uprawiam pomidory i na początek taki paskudny rok się trafił.
Jestem ciekaw czy coś z tego się uda.

A co ma się nie udać. 8°C w nocy pomidorom wystarczy. Co najwyżej będą wolno rosły na początku. Ale i tak po wysadzeniu do gruntu przyśpieszą. Łodygi zrobią się grube, puszczą nowe większe liście i zaczną piąć się do góry. Jeśli nie zdarzy się żadne tornado, gradobicie albo inne plagi (odpukać) to będzie dobrze.

Jeśli poletko w miarę nieduże o regularnych kształtach to można na palikach rozłożyć włokninę lub folię.
Znajomy tak zeszły rok zasłaniał i odsłaniał. Nawet w ten przymrozek październikowy, kiedy ja już nie miałam siły, podpalił znicze i jemu przetrwały.
Nie znalazłam zdjęcia jak to wyglądało jesienią ale na tych kijach rozpinał osłony na noc.

Corrado wrote: Rano pomidory opryskane w tunelu PW (30 ml/l) + polopiryna + krochmal.