Forum Ogrodnicze Oaza

W nocy było 8 stopni. Teraz jest 20. Zachmurzenie duże. Dziś wzmógł się wiatr.
Słońca na razie jak na lekarstwo.
Rano stado wróbli napadło na róże. Chyba wyjadały te paskudne skoczki. Nie udało mi się ich sfotografować. Co otworzyłam okno, to zwiewały.


Dwie z pięciu zakupionych w Albamarze roślinek:


Bergenia sercolistna "Flirt"









Orlik pospolity Winky Red and White Double






Miłej niedzieli

Nie wiem ile było w nocy, nad ranem lekki przymrozek. Teraz - gdybym była 10 kg młodsza, to bym biegała w samych majtkach. Dynie, arbuzy, cukinie, papryki i pomidory gotowe do wysadzenia w warzywniku, dalie też, a tu jeszcze cały tydzień czekania.

Ciepło, a na słońcu za wiatrem wręcz upalnie. Na noc zapowiadane są opady deszczu. Jutro nawet 26 stopni i możliwy opad gradu

Zapraszam do działu kulinarnego, do nowego wątku - Dehydrowanie żywności.Słoneczko świeci,sadzonki wszystkie na zewnątrz,a ja siedzę i stukam w klawiaturę... Chyba wyjdę zobaczyć co i jak mi urosło...

Termometr w cieniu pokazuje 19 stopni.Na błękitnym niebie od rana świeci słońce,powiew słabego wiaterku.Cisza,spokój,z każdej strony świergot ptaków.




Rozsada,którą trzymam w domu od wczesnych godz.rannych wyniesiona na zacieniony taras.Nie wiem czy coś będzie z mojej rozsady ogórków,mają 2-3 liście właściwe i długie nóżki.Na wszelki wypadek wysiałam drugie,których kolanka już się pokazały.




Rozsada z tuneli foliowych wystawiana na zewnątrz ma dużo słońca





.
Kwitnąca petunia fiołkowata

@Koma, Marysiu, jaki ty masz porzadek i mnostwo roslinek slicznych, duch zapiera.

Wczorajszy dzień wręcz upalny,znów przenosiłam co chwilę szukając cienia.Było 24 stopnie,a w nocy 8*. Na zimne nocki dokupiłam agrowłókninę,bo szkoda obwieszonych kwiatami i owocami truskawek.Mam nadzieję,że nic się im nie stanie.
Rano szybko słońce ogrzało powietrze.O 8mej było 13 stopni,wszystko wyciągnęłam na zewnątrz,a od godziny bardzo się chmurzy i jest niby 20 stopni ,ale w ogóle tego nie czuć.Teraz siedzimy i planujemy jak ochronić się przed przymrozkami.Jak to mówią nie miała baba kłopotu,to se..zrobiła ogródek

Betula wrote:
No - zależy gdzie "u Łatki". We Wrocławiu na pewno, ale w moim drugim życiu - przeciwnie, myślę, że idę z Mińskiem "łapka w łapkę", jeśli idzie o postępy wegetacji.

A w tej chwili 19 stopni w cieniu (inaczej nie ma, słońce "pod pierzyną"). Ale przynajmniej zieloniutko:



Trochę zdołowana jestem, rododendrony rzeczywiście zaczynają kwitnąć, a na pojutrze przewidywane jest minimalne -1, czyli przy ziemi może być gorzej. W przeciwieństwie do rozsady, krzaczorów nie wniosę nigdzie.
Na razie cieszę się cudnymi zapachami, które zostawiam Bywalcom:

19* i pochmurno, jutro 24 a później zimnica do 20 maja. Wczoraj wysadziłem połowę pomidorów pod folią ciekawe czy przeżyją.

Przezyja. Moje sie troche przypiekly przez upal, ale mroz przezyli.

Trzeba się pomału przygotować na niewątpliwie nadchodzący kryzys związany z PLANDEMIĄ. Dziś wędzenie boczków.

Łubin szykuje się do kwitnięcia.






Ostróżka

U mnie od 17 pafa

A u mnie zaczyna padać. Deszczu w prognozie nie było, ale po tej suszy każda kropla się przyda.

U mnie też rosi od 20 minut i nadal jest ciepło.Termometr wskazuje jeszcze 19,8*C.

U mnie aktualnie 15 stopni
Super . Ostatnie wieczory to ciągłe chłody. Nie pamiętam kiedy było więcej niż 5 stopni wieczorkiem

Mietek, boczek mniam, mniam, a wędzarka zacna; u nas tylko "beczkowa". Jutro Mąż wędzi rybki.

Po bardzo ciepłym i słonecznym dniu zaczęło kropić, takim lekkim wiosennym deszczykiem.

Było bardzo ciepło i bardzo duszno. Niebo praktycznie cały czas było zasnute ciężkimi chmurami. W warzywniku to co już rośnie, to po ostatnich opadach wyraźnie ruszyło.
W związku z powiększeniem uprawy ogórków i fasoli, Małżonek dorobił mi dodatkowe podpory do już istniejących. Mają tylko po 90 cm, ale 2 x 90 to już 1,8m


I jeszcze nową w miejscu wyciętego krzewu, z którego pożytku nie było.



Pierwszy raz zaowocowała mi choinka, nie znam jej nazwy, ale wygląda zjawiskowo