Forum Ogrodnicze Oaza

Na temat host, a tym bardziej warzyw nie jestem w stanie zabrać głosu, ale zarówno dalie, jak i lilie super wybór! Liczę we właściwym czasie na zdjęcia w wątkach tematycznych, bardzo proszę...
Adrian89 wrote:
Koło trzeciej poszłam na małą rundkę z psami, w Karkonoszach, musiałam przeprosić się z rękawiczkami, a chętnie i z czapką, ale schowałam takie akcesoria na strych. Termometr zastygł na piątej kresce nad zerem, a wiatr robił, co mógł, by upodobnić pogodę do początku marca, a nie końca kwietnia. Ołowiane chmury - a deszczu ani śladu.



"Cofka" w wegetacji o tradycyjne trzy tygodnie w stosunku do Wrocławia, wczesne narcyzy i tulipany Orange Emperor:



A na trasie z Wrocławia takie widoki, mniej więcej do wysokości Bolkowa:

Susza, susza, susza Ja już nie chcę nic pisać w wątku o pogodzie, żeby nie narzekać. Trzy noce temu skończyły się przymrozki a tak; w dzień słońce, a w nocy poniżej zera. Ciągle coś podlewamy, jutro pora na maliny, które już usychają a jeszcze dobrze nie puściły liści.
Poza tym, mamy nowych podopiecznych.

Witam wszystkich w niedzielny poranek.

Prognozy pogody przewidywały deszcz, niestety wczorajsza sobota upłynęła pod znakiem podlewania, bo z zapowiadanego deszczu na Kujawach nie spadła ani kropelka. Z warzywnego frontu: wzeszła marchewka i pietruszka siana wprost do gruntu 30 marca, natomiast nie wiem czy doczekam się szpinaku i rzodkiewek ...
Dziś zaplanowane sadzenie dalii, mieczyków, montbrecji,ismen itd...

Udanej, spokojnej i MOKREJ niedzieli Wam życzę.

Nocka ciepła z temperaturą 11,2*C,tylko podczas wschodu słońca spadła do 10,3*.Aktualnie jest słoneczko,są chmurki i delikatnie podwiewa chłodny wiaterek.Deszczu było bardzo mało,wskaźnik wskazał tylko 1 krechę.Lilie jakoś dają sobie radę.

Witam niedzielnie!

Teraz 5 stopni i 5 kropli deszczu. Agrowłókniny nie będę zdejmowała z wczoraj wysadzonych pomidorów, bo dzisiaj szału z temperaturą nie będzie.

Miłej niedzieli

Noc plusowa, aktualnie +7°C, niebo częściowo zachmurzone, lekki wiaterek
Prognozy na dzisiaj to +16°C
Miało padać, ale niestety wciąż susza




Miłej niedzieli,

Rano były 3* na plusie. Teraz za sprawą słoneczka jest cieplej. Byłam otworzyć inspekty i mogę powiedzieć, że jest przyjemnie ciepło Mam nadzieję, że nie będzie tak wiało jak wczoraj Prognozy na nadchodzący tydzień są bardzo obiecujące, zarówno te dotyczące temperatury, jak i te dotyczące opadów. Miejmy nadzieję, że się sprawdzą.
Dzisiaj mam nadzieję na obiad z pieca chlebowego. Miał być wczoraj, ale skończyło się na piekarniku
Spokojnej niedzieli

O 6 rano tylko 1*,teraz +10 ale pochmurno. U mnie deszczu to kilka tygodni nie było. Kusiło mnie wczoraj ,by wysadzić selery, bo już się o to proszą. Dobrze ,że się wstrzymałam. Por został wysadzony. Miłego dzionka.

To już się sadzi mieczyki??
Miejsce, gdzie miały być jeszcze nie istnieje. Ale na szybki wymyśliłam (nie ma jak kawa+Forum ), że posadzę je przy foliaku, który postawię na miejscu gdzie obecnie przesadzam rośliby (tzn mam tam skład ziemi i doniczek), ale to na pewno nie dziś.

Zimno (+7), buro i ponuro. Rozpaliłam w kominku. Niech kundlom będzie ciepło. Wcześniej mi towarzyszyły przy pracy :



Wczorajsze zabawy:

Jak Cerdrik "odpalił" na pełne tempo, to Ciapek nie wyrobił zakrętu i przywalił w gruszkę, aż wszystkie płatki spadły

Nawet nie zauważył - a tak ładnie kwitła...


No ale- wiosna...
Aleja starych czereśni - droga do mnie:



Krówki się pasą - prawie jak w Szwajcarii:


Z drogi na Wrocław:


U mnie też się dzieje - gęsi musiałam przełożyć z odchowalnika, bo się nie mieściły. No i zaczęło się:

Zawsze się trafi jeden "pistolet", który kluje się dzień, dwa, wcześniej. Mało brakowało, a by nie przeżył. Wyciągałam go z jajka. Był już całkiem suchy. Prawdopodobnie wilgotnościomierz przekłamuje. Miały za sucho. Kończę kawę i organizuję im odchowalnik.

Wczoraj kropla deszczu nie spadła, czeka mnie podlewanie i to prawie całości...



Spokojnego dnia.


Mirku z czego masz to obrzeże koło roślinki? Fajnie wygląda, czy przepuszcza chwasty? "Ogarniam" jagodnik, ale najpierw włóknina, bo nie daję rady plewić.

najemnik wrote:
Piękna lilia. Kwiaty ma wzniesione, co rzadkie u lilii drzewiastych. Ale dla mnie najważniejszy u niej jest zapach. Wspaniały.

CHI wrote:
Gosiu,
Kupione w Castoramie, cena ok.5,00zł, drewniane (sosna?) długość 120 cm, duży wybór

Małgosiu, czy te krówki to stado Wrocławskiego Uniwersytetu przyrodniczego w Radomierzu? Oni tam mają chyba Charolaise, kremowobiałe i ogromne.
CHI wrote:
A dlaczego nie? We Wrocławiu przestałam mieczyki wykopywać na zimę i choć nie polecam tego komuś, komu naprawdę na nich zależy - drugą "zimę" przetrwały, choć nie bardzo kwitną.
Moje dalie siedzą w gruncie od tygodnia poświątecznego - nic im nie jest, już widać, że "drgnęło w temacie", małe czubki listków się przy niektórych znacznikach pojawiają.
Póki cebulowe siedzą pod ziemią, nawet te wrażliwe, groźne im tylko takie spadki temperatury, co by ziemię zamroziły. Takiego dopustu to chyba nie będzie.
Jeśli cebule były w dobrej kondycji, również susza im nie tak groźna, jak innym roślinom - teraz czerpią z własnych łusek. Józiu, lilie bardzo dobrze dają radę, zachęcam do zwiększenia stanu posiadania
Choć w górach nadal zimno, kominek pracuje, dobrze, że wczoraj udało się ściągnąć kominiarzy - mimo używania co najmniej dwuletniego, oczywiście liściastego drewna komin był mocno zapchany.
Ale widać nadchodzącą zmianę, i to od Gosi strony - idzie przejaśnienie i pewnie cieplejsze powietrze.
O suszy nawet nie chcę pisać, idę rozwinąć wąż.
Cebulowe dają radę - szachownice cesarskie pod wschodnią ścianą

Nad ranem było -1. Teraz jest 11 stopni powyżej zera. Zachmurzenie duże.
Znowu wieje zimny wiatr.Wczoraj na bratkach dojrzałam mszyce. Spryskałam dziadostwo roztworem octu z wodą
w proporcji 1:10. (ocet wlewa się do wody. Na razie spokój.

Wczoraj zimno i wietrznie. W nocy blisko zera. Mam nadzieję, że kolejne noce będą cieplejsze.
A to topole w zachodzącym słońcu (godz. 19:40). Po raz pierwszy widziałam taki widok.



pozdrawiam
Mirka

Witajcie
Dziś słonecznie i czasem się zachnurzy. W miare ciepło i przyhemnie. Coś tam mi rośnie,ale słabiej niż rok temu. Pomidorki i papryczka tylko super wzeszły.




Coś też dziubnełam w ogrodzie, co chwile poprawiam bo kury grzebią, bedzie co bedzie w tym roku jakoś zapału nie mam. Męczy mnie to wszystko.




Mieczyki wsadzone, dalie też. Pelargonia popikowana, ale ona wolno rośnie. A ja w tym roku jakoś nie cierpliwa. Jeszcze mam w tunelu zrobić porządek i resztki nasion wysiać. Reszty parapetowych siewek nie pikuje, pójdą od razu do gruntu.

Pochmurzyło się. Mimo zapowiadanych w tv deszczy, sucho. Ventusky dopiero od środy cały kraj w deszczu pokazuje. Może i do nas dotrze.
Mimo chłodu wiosna






I moje ściółkowanie

Dzisiejsza pogoda sprzyjała pracom w ogrodzie.Lekki powiew wiatru,temp.między 14-17 stopni.
Przygotowałam miejsce na pomidory koktajlowe i bakłażany




Gotowe też miejsce gdzie w poniedziałek posadzę dalie








Mąż też nie leniuchował,zrobił płotki,które jutro będą malowane

Betula wrote:
Zamówiłem sobie kilka sztuk, skoro tak zachwalacie Dziewczyny Ogarniam tylko uprawę cynii w gruncie no i pelargonii w skrzynkach. Ale dla chcącego...

Pozdrawiam
Darek