Forum Ogrodnicze Oaza

Leje nieprzerwanie. Zimno, na osi 13 stopni.
Małgosiu, fajne te "przydeptane" brzoskwinie.

Na poprawę humoru trochę słonecznego koloru.

U mnie od miesiąca była susza, całe dnie trzeba było podlewać a raczej ratować rośliny. Deszczówka dawno się skończyła więc szła kranówka. Od niedzieli wreszcie popadało solidnie , wszystkie zbiorniki pełne aż się przelewało. Wczoraj od bardzo dawna cały dzień byłam w domu to miałam okazję przerobić w słoiki buraki podarowane przez sąsiadkę. Wyszło 13 słoików litrowych i jeden 0,65 l. Sąsiadka ma lepszą ziemię i teren niżej położony od mojego ogródka więc cała woda schodzi do niej. Moje buraki do tej pory nie rosły w ogóle ale może teraz coś przyspieszą to zrobię konserwowe. Zaraz posprzątam chałupę i trzeba będzie zerwać zapłonione pomidory przed opryskiem, dojrzeją w domu na przeciery. Na bieżące spożycie mam całkowicie dojrzałe.

Przestało padać.
Wodę z ceramicznych osłon na tarasie wylewałam kilka razy, bo od korzeni ciągnęło zgnilizną.
Nadal niezbyt ciepło - szczęściem jutro ma się radykalnie poprawić.
Piszę zasadniczo, by podać link dla zainteresowanych losem "Małgosinego" mostu w Pilchowicach. I jeszcze - że akurat w TOK FM leci audycja na jego temat.

Wypuszczając psy na wieczorne siusiu wzięłam z sobą aparat...i zauważyłam, że zaczerwienił się pierwszy z moich "ozdobnych" pomidorków, Red Pear, o ile się nie mylę.



Spokojnego wieczoru!

Aniu dzięki.
A tu jest link do jednego ze "świeższych" artykułów.

Że coś jest/było "na rzeczy" - świadczy zdjęcie poniżej:




To zdjęcie z 3 strony tego artykułu.

Porównajcie go z innymi zdjęciami tego mostu. Podobne jest w tym samym tekście jako 1/8. Nie mam takiego mojego zdjęcia, bo nie zdążyłam zrobić. Jechałam rano do JG - ekipa przykręcała kratownice. Wracałam dookoła. Następnego dnia znów jechałam do JG. Ekipa kończyła. Nie miałam czasu - ufocić most miałam nazajutrz, ale kratownice znikły. Chyba wtedy zaczęła się zadyma...

Pada.
Mokre lilie i róże:





Dobranoc.

Uwaga Podkarpacie ! Peleryny i gumiaki w pogotowiu :

pl.sat24.com/pl/pl/rainTMC

Dzień dobry w środę!

Przestało padać, ale wilgotność w powietrzu bardzo wysoka.
Ach ciężki ten rok z tym nadmiarem wody.

Jest nadzieja na słońce, oby.

Od rana gotuję wiśnie do suszenia i zaczynam przetwory, uwielbiam takie poranki. Od razu mam lepszy humor.

Miłego dnia

Dzień dobry
14°,niebo delikatnie zasnute chmurami, lekki wiaterek. Wczoraj troszkę popadało.
Nierówno dzielą deszczem, jedni mają go w nadmiarze, innym bardzo go brakuje. Miłego dnia

Jest słoneczko,nie ma deszczu,są chmurki,nie ma wiatru. Teraz termometr wskazuje 19*C a w cieniu 16*.Chmurki takie brudne czasem zasłaniają słońce,ale wg.prognoz u mnie ma dziś nie padać.

Od niedzieli napadało prawie całą taczkę wody - teraz wychodzi słoneczko, przy 15 st. jest rześko.
Z tym deszczem w tym roku to obłęd. Co prawda podlało, ale większość spłynęło, a zaraz reszta wyparuję.

Ale przynajmniej kury będą szczęśliwe

To wczorajsze zdjęcie:


I to nie jest młody kogutek (jak by wyglądało), tylko stara 3 letnia kura. Trochę ją "podkasało".

Jest pryśnięta na różowo preparatem na odstraszanie jastrzębi dla gołębi - coś w tym jest.

A to zdjęcie z 1.08. - czereśnie wyschły na drzewie - czegoś takiego jeszcze nie widziałam:


Hortensja dębolistna:


A to jakaś pomyłka mi wyrosła w kompostowniku z dyniami i cukiniami. Tykwa?

Spokojnego dnia

Dzień Dobry Wszystkim,
Wczoraj wieczorem przestało już padać
Aktualnie +16,9°C, duże zachmurzenie z widokami na "kawałek niebieskiego".
Maksimum dzisiejsze to +23°C.

Historyczne dane -

najwyższa temperatura, +35°C (1994r)
najniższa temperatura, +9°C (2007r)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 16 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 1,6 cm w 2006r



Miłego środowania

W nocy przestało padać. Na niebie trochę pierzastych chmurek. Na termometrze 15 stopni.
Wczorajszy zbiór.

We Wrocławiu podobnie - choć chmurek więcej, niż trochę. Na razie zasłaniają słońce, ale już widać od zachodu "niebieskie". Temperatura - 15^o, z prognozą wzrostową.
Zapach na dziś - OT Empoli

Dzień dobry wszystkim

Dwa dni temu popadało, nareszcie
Dni ciepłe 27*C, ale noce...

Co to za lato...
Pierwsze pomidory. Jeszcze nigdy tak późno nie zaczynały.

Chłopaki strzeliły sobie drzemkę. Ciekawe od kiedy to psom można korzystać z nowej sofy


Małgoś masz rację, to tykwa ma piękne kwiaty

Wczoraj trochę popadało. Ziemia nadal spragniona.

Teraz zachmurzenie duże. Według prognoz Kielce czeka osiem bezdeszczowych dni.
Termometr pokazuje 16 stopni. Od jutra ponoć ma się ocieplić.


Lilie z sąsiedniej rabatki. Moje nie wzeszły. Hiacynt kalifornijski też się nie pojawił








Dobrego dzionka

Mamma wrote:
Marlenko, prawdopodobnie od wniesienia sofy do pokoju. Moje tak uważają.

Ewuniu, bardzo proszę - napisz w wątku liliowym, skąd były te cebulki, to już któraś informacja, że cebule "nie wzeszły". Jak 20 lat sadzę lilie, nie zdarzył mi się taki przypadek, owszem, wszelkie inne dopusty - ale zawsze przynajmniej pokazuje się pęd. Podejrzewam, że jakaś hurtownia sprzedaje cebule kilka lat chłodzone.

Łatka wrote: Ha...nie ma tak dobrze, jakby mi się jeszcze owczary zaczęły pchać z sofy nie wiele by zostało

Coś mi przypomninały te kolorowe lilie. Pobiegłam do sypialni i tadam
Moja pościel.


W życiu bym nie pomyślała, że takie piękne kwiaty istnieją naprawdę.

Krecik stary wrote:
Józiu czy możesz napisać mi co to za papryka?
Wygląda bardzo fajnie

Jadąc do pracy wstąpiłam na działkę, wczorajszy deszcz dobrze zrobil roślinom, szkoda, że tak mało go było. Teraz w cieniu 21 °, na słońcu gorąco i parno.



Lato powoli się kończy.