Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie czosnek Harnaś również wyszedł z ziemi ma już z 8 cm i tak zastanawiam się, w razie jakich dużych mrozów czym go zabezpieczyć

Ja mam przygotowane liscie , ale gdybym ich nie mial uzylbym slomy . Sloma sciolkowalem tez latem przed nadmiernym nagrzewaniem ziemi.

A kiedy go sadziliście?

Ja początkiem Listopada, w sumie jak zwykle, tylko co dziwne, wyszedł mi z ziemi tylko ten który kupiłem aby sobie odmienić, a mój własny, niby ta sama odmiana ani myśli wychodzić z ziemi.

Andrzej ja sadziłam 14 listopada, nie wyszedł do tej pory. W miniony weekend jak byłam na działce to grządkę czosnkowo-cebulową okryłam delikatną kołderką z liści

Mój harnaś sadzony na początku listopada siedzi w ziemi. Ja co prawda mieszkam w ciepłej części kraju, ale nigdy niczym nie przykrywałam. Nawet jeśli miał i 8-10 cm szczypior. A teraz się martwię, bo jak już wyjdzie, to chociaż wiadomo, że żyje

Ja wsadziłem 23 listopada. Dzisiaj sprawdziłem ząbki które posadziłem aby móc je co jakiś czas wykopać i sprawdzić jaki jest obecny stan.Wyksztalcily już małe
korzonki.

Poletka są przykryte liśćmi tak w razie czego
[]

Byłam dzisiaj na wsi i sprawdziłam swój czosnek.Sadziłam 21.11.Rośnie w skrzyni, przykryty włókniną.Szczypiorku na wierzchu nie widać,szkoda że nie przyszło mi do głowy i nie sprawdziłam czy się ukorzenił Dopiero w drodze powrotnej o tym pomyślałam.

Ja nawet nie pomyślałem o tym, że mógłby wyjść, a z racji iż mam obecnie spory za pieprz, to sobir pójdę dopiero myślę w święta na spacerek na działke, na kontrol. Koło domu wysadzony dwa tygodmie jakoś później cicho siedzi. Słoniowy w skrzyniach też milczy, a wysadzany troszkę wcześniej.

Na wierzchu tylko słoniowy, który wykopałem z działki, a był to ten który zostawony był na nasiona i na wierzchu był już dawno. Przesadziłem go tylko w donice po paprykach. Niestety bratu zachciało się gęsi i chodząc po podwórku, najpierw skubały rosnące tam papryki, teraz skubią czosnek, a co najgorsze, to gąsior mnie goni na własnym podwórku. No przejść nie można, toleruje tylko mamę, bo je dogląda codziennie, nawet brata co je kupił goni.. ehh.. dom wariatów.

Wolę jednak warzywka.

Bo teraz to jest jego podwórko, nie Twoje

Przebieraj się w gęś, kiedy wychodzisz na podwórko, to zaraz Cię gąsior polubi

Śmieszne, to się może wydawać ale nie bardzo tak do końca jest. Po własnym podwórku trzeba chodzić na przyczajce.

No i czosnek widziałem wczoraj pokiereszowany. dobrze, że poletko jest ogrodzone, to tam nie wekjdą. Tylko te w doniczkach wkopane tak przed płotkiem ale coś wykombinuje.

Nie czaj się. Im bardziej uciekasz i robisz uniki, tym gąsior się pewnie czuje i tym chętniej będzie Cię atakował. Mam zakapiora co wszystkich goni, ale jak mnie próbuje dziabnąć to go gonię i ustalam hierarchię
Oczywiście w okresie godowym agresja wzrasta i wtedy potrafi się postawić i dziabnąć.

Czosnek u mnie dalej pod ziemią, na szczęście dość późno sadzony i teraz ziemia zamarznięta.

Błażej, ale macie najlepiej pilnowane obejście w całej okolicy. Gęsi "zatrudniano" do pilnowania poligonów wojskowych, jak ktoś wkroczy, to głośną krzyczą, słychać na całą okolicę, lepsze od psa.

Lepsze jak lepsze. Listonoszka nie wchodzi bo się boi, ostatnio kurier mi paczkę przerzucił za płot bo gęsi go pogoniły.
A jak lis przyszedł to sobie z gąską poradził
Tyle że nie dadzą się obłaskawić kiełbaską jak piesek

Chodziło mi o hałas, który robią, zaraz wszyscy w domu wiedzą, że ktoś przyszedł. Miałam problem po jajka chodzić do sąsiadki swego czasu z powodu gąsiora.

U mnie czosnek jak na razie grzecznie siedzi. Szczypior wypuścił tylko czosnek ozdobny którego nie wykopywałem w tym roku.

Mój czosnek posadzony 11 listopada pięknie się ukorzenił. Wrony "pomogły" mi to ocenić wyciągając z gleby kilka ząbków
Zagon już przykryty włóknina, mam nadzieję, że to trochę ograniczy aktywność skrzydlatych