Forum Ogrodnicze Oaza

Podpowiedzcie jak ekologicznie poprowadzić hodowlę pomidorków gruntowych od posadzenia do zbiorów, aby zminimalizować zarazę ziemniaczaną, czy inne choroby.
Wątek składa się z kilku części i trudno przebrnąć przez wszystko.

Od około 1995 do 2014 roku pomidory i paprykę posadzoną w tunelu opryskiwałem mlekiem (od krowy, a nieprzerobionym w mleczarni - czyli bez konserwantów) w stosunku 1 litr mleka na 5 litrów wody. Ponieważ mleko musi być chude powinno postać przez kilka godzin by można było zebrać śmietanę z wierzchu. Opryski wykonywałem raz w tygodniu, czyli co 7 dni. Spóźnienie się z opryskiem o 1 - 2 dni w okresie zagrożenia chorobami może doprowadzić do infekcji grzybowej lub wirusowej, w tym groźnej zarazie ziemniaka, która powszechnie atakuje pomidory.
Liście pomidorów i papryki opryskiwałem z obydwu stron. Nie należy spryskiwać ich zbyt mocno - wystarczy je lekko zrosić. Do oprysku dodawałem preparat na przyczepność np. Superam 10AL lub w ostateczności 2-3 krople płynu do naczyń. Opryskiwanie wykonywałem rano lub wieczorem, gdy nie świeciło już słońce.
Prawie nigdy nie opryskiwałem tych roślin a zwłaszcza pomidorów środkami chemicznymi i owoce miałem zdrowe do pierwszych mrozów.
Stosowałem też opryski mlekiem liści ogórków. By zabieg był skuteczny należy liście spryskać z obu stron. Jednak przy dużym zagrożeniu mączniakiem rzekomym nieraz stosowałem oprysk chemiczny raz w miesiącu. Dzięki opryskom mlekiem ogórki likwidowałem dopiero pod koniec września - nie były zaatakowane przez choroby grzybowe. Mlekiem zaczynałem opryski dopiero, gdy były owoce. W początkowej fazie wzrostu do pokazania się pierwszych zawiązków ogórków stosowałem jednak chemię.
Należy pamiętać, że mleko to środek zapobiegawczy, a nie zwalczający choroby grzybowe.
Opryski mlekiem zaczynałem dopiero, gdy było zagrożenie chorobami grzybowymi, czyli zgodnie z komunikatami piorin.gov.pl/sygn/start.php
Gdy opryski są robione za wcześnie lub za często "bakterie chorób" mogą się uodpornić na działanie mleka.