Forum Ogrodnicze Oaza

A mi sie cos pomylilo, zadnych odmian tego typu nie mam , no ale jest fajny, zolte tez sa pomylone , nie sa zle aczkolwiek nie przepadam za zoltymi

U mnie w tym roku ZZ zdziesiątkowała pomidory. W gruncie 100%, pod daszkiem mniej, ale pomidory gniją po przyniesieniu do domu, a te które nie gniją są bardzo wodniste w smaku. Serenade nie pomogło. Ostatni raz 30 lat temu wynosiłam zarażone pomidory wiadrami. A ja głupia myślałam, że będę robić dokumentację i zbierać nasiona na forum.

Alu Ja kilkanaście lat temu jak przeczytałam na opakowaniu nasion, że to samokończące i nie trzeba palikować to wywoziłam wszystko nie wiadrami a taczkami . Napisałam do Ciebie PW.

JaNina wrote: Janinko dopiero dziś mam chwilkę odpowiedzieć.
Kilka b. fajnych sakiewek miałam z Kozulek. Na pewno K/42 malinowa i K/41 czarna ale one jeszcze nieustalone i cały czas trzeba czuwać. Miałam Garmoshkę, Rosamundę Rebelpika sakiewkę i Inżiry Rozoveho i Czerwonego (choć on był pustawy na niższych gronach.)
W tym sezonie mam sakiewki od Witka, to jego krzyżowki, bardzo niskie efki.
Na pewno do nich wrócę.





W tle na pierwszym zdjęciu Xanadu green goddes, rewelacyjny, nieduży pomidorek o słodkim smaku.
Choć u Kasi/mymysteryy od której mam nasionka był sporym befsztykiem, u mnie jest niewielki za to grona ma obfite.
Pewnie to moja wina bo nie było czasu na nawożenie pogłówne.

A jakbyś miała wybrać wg Ciebie taką naj naj, to którą. Wiem że to trudna decyzja, ale spróbuj

whitedame wrote: Beatko, aż taki spory to on u mnie nie był. Raczej średniej wielkości. Na moich piaskach mało co dorasta do sporych rozmiarów.
(zdjęcia z poprzedniego sezonu, bo w tym go nie mam. Ale w przyszłym pewnie go wysieję, bo jest tego wart. )

Z trochę mniejszych o tej kolorystyce, równie plenny i smaczny godny polecenie jest też Wagner Blue Green

W ubiegłym roku dostałam od Ani Adasiowej nasiona pomidorów, które przywiozła Aga z Ukrainy.
Chciałam pokazać, co udało mi się wyhodować.

Nazwy są takie jak były opisane nasiona.

Pomidor czerwony wysoki Śliwka
Krzak wysoki, mocny. Przed ogłowieniem zawiązał sześć gron po 7-8 owoców. Pomidory czerwone po ok. 80 g.




Pomidor czerwony wysoki duży Sempex
Krzak wysoki, mocny, dużo gron, ale pomidorki wyszły małe. Taka czerwona koktajlówka całkiem dobra w smaku.


Pomidor czerwony wysoki owoce wielkie
Krzak też wysoki, mocny, zawiązał 5 gron po 4-5 owoców. Pomidory czerwone, podłużne o wadze ok. 250 g. Mają trochę galaretki, ale za to grube ścianki i dobry, pomidorowy smak.



Pomidor czerwony średni
Krzak wysoki, przed ogłowieniem zawiązał pięć gron po 4-5 owoców o wadze ok 110 g. Pomidory mają kolor ciemno czerwony, jakby mahoniowy.
W smaku są pyszne, prawie słodkie.

Mój luby bardzo wybredny jest. Powiedział dziś wprost:tęsknię za okrągłym, gładkim, malinowym pomidorem.
Znaczy się takim ze sklepu, standardowym.
Ktoś, coś poleci?
K/37 za duży, K/25 wielkość ok, ale kolor nie. Ja kocham żółte, pasiaki i koktajlowe a mój luby męczy się ze mną i moimi pomidorami. Podjęłam decyzję, że kilka sztuk w przyszłym roku posieję takich zwykłych. Tylko dajcie znać jakie warto.

A dziś przed deszczem urwałam 2 rzut


Jak widać wielkiego wyboru mój luby nie ma

Lucysiu taki idealnie sklepowy dla jedzących oczami to Faworyt mi na myśl przychodzi.
Malinowy, okrąglutki, idealny jak z reklamy

Faworyt, ok zapisany.

Lucysiu

ja mam tak ze starszym synem.

- Mamo daj mi pomidora, tylko takiego zwykłego!
Mąż mu mówi
- To idź do sklepu!

Ale mam w tym roku Happynet

Faworyt malinowy,ale czy taki idealnie okrąglutki No może większość.

Szczypiorku a będziesz wysyłać na straganik Hapyneta?
To zapoluję.

Lucysiu, a może żubr. Plenny, owoc i jego wnętrze jak sklepowe, tyle że smak lepszy. U mnie owoce nieduże. Taki zwykły pomidor. Mam go pierwszy raz i zostaje.

anaka wrote:
U Ciebie ten Faworyt jakiś nie obyczajny

Chyba pomogło mi wczorajsze "wypłakanie"się do Waszego rękawa w wątku powitalnym, bo dziś poszłam do moich pomidorów. Są w odrobinę lepszej kondycji. Lato, które u nas zaczęło się ok. 20 lipca oraz słoneczne przerwy pomiędzy nowymi dostawami deszczówki, trochę je podreperowało. Są to pomidory, które najmniej ucierpiały od ZZ, jeszcze Aurija, ale ją wszyscy tu na forum znają. Ponieważ nie zauważyłam, żeby ktoś prezentował te 3 odmiany, postanowiłam zaprezentować je ja, być może są już niemodne
Pomidor ZYSKA, typu San Marzano, tylko ten drugi u mnie nie chciał owocować





Pomidor Shirley Amish Rose





i Shirley Amish Red

Chyba pomogło mi wczorajsze "wypłakanie"się do Waszego rękawa w wątku powitalnym, bo dziś poszłam do moich pomidorów. Są w odrobinę lepszej kondycji. Lato, które u nas zaczęło się ok. 20 lipca oraz słoneczne przerwy pomiędzy nowymi dostawami deszczówki, trochę je podreperowało. Są to pomidory, które najmniej ucierpiały od ZZ, jeszcze Aurija, ale ją wszyscy tu na forum znają. Ponieważ nie zauważyłam, żeby ktoś prezentował te 3 odmiany, postanowiłam zaprezentować je ja, być może są już niemodne
Shirley Amish Red


Shirley Amish Rose





Zyska, typu San Marzano, tylko ten drugi u mnie nie chciał owocować