Forum Ogrodnicze Oaza

lucysia wrote:
Jak chcesz to zbiorę - nie ma problemu

Dzięki Szczypiorku

Zygowa miałam Żubra 2 lata temu,może wrócę bo pewnie pod swoim kontem weryfikowałam.Dzięki za przypomnienie.

Miał być czerwony, wysoki, duży, Semper, a jest koktailówka.



Ale mam też odmianę Bolgarska Hala. Kwitnie i nie ma żadnego pomidora. Chyba nawet nie będzie co smakować.

Tak wyglada Long Tall Sally o ktorej pisala Ania, faktycznie w tym roku dziwnie sie zachowuje, aczkolwiek nie traci na swojej urodzie

NN mymysteryy



Pomidor bardzo smaczny mam go pierwszy raz.

Mój pierwszy w tym sezonie rekordzista, ale chyba nieostatni .

A to mój tegoroczny personal best (PB)





też mam coś jeszcze w zanadrzu...

Rozszczepienie pomidorka Adora.Pierwsze nasionka pobrałem z pomidorka płaskiego.Teraz na jednym z gron pojawił się pomidorek z czubkiem.Bardzo ładnie wygląda.Smakiem raczej nie będzie odbiegał od oryginału.Ogólnie pomidorek jest smaczny,twardy koloru ceglasto brązowego,z zielonymi paskami od piętki do czubka.

to pomidorki orginalne zakupione w l...u.

Zielona wrote:

A oto kilka pomidorów uratowanych infinito od zarazy, ziemia ściółkowana kompostem-ładnie wygląda i pasuje pomidorom

Galka, czy tak wyglądają Obilnyje Masłowa, które masz? Owoc miał trochę ponad 200 gr. i ani jednego prawidłowo wykształconego nasiona.

Babuszkin Mjod. Ciekawe jaką wagę mógłby osiągnąć, gdyby w gronie nie rosły dodatkowo jeszcze cztery duże pomidory.

A jakie wrażenia smakowe, wodnisty, kwaśny, pomidorowy, etc.? Proszę napisz coś czy krzaczor, czy niewielki krzaczek, szczupły, czy ćwierć foliaka zajmuje?

Ja dzisiaj pokażę Kalmana:



Raczej go przenawoziłam

Malachitowa szkatułka

Ją już wcinamy. Pychotka. Kocham takie pełne smaku pomidory.
Razem z Babuszkiną to najdrowsze krzaki. Choć ostatnie parę zimnych nocy i deszczu i znów mam plamy na liściach. Nie poddaje się bo jest o co walczyć. Narazie pojedliśmy tylko rumbę, koktajlówki, malachitową i babuszkinę. Czekam jeszcze z utęsknieniem na moye Noir (odratowana od ZZ) , starą babciną malinówkę ( rumieni się), Kalmana ( był już dojrzały, ale głodomory mnie ubiegły). Reszta poległa w boju.

Kaskawel wrote: Twoj to ma eleganckie owoce, moj ma serca, ale roznego ksztaltu. Zapomnialam zebrac nasion. To znaczy bylo inaczej, bylo dwie skrzyni, jedna na nasiona, a druga na jedzenie, maz jechal do mamy do Grodna, kazakam mu wziasc im pomidorkow, jak to chlop-pierwsza lepsza i wszystko z troczkami do mamy))), no a mama .. z dziadkiem pomysleli, ze to ja im dla degustacji podpisalam )))

To pierwszy zawiązany pomidor, potem długo nic i w końcu pojawiło się jeszcze cztery czy pięć. Może w nich będą nasiona. Coś wyjątkowo mój foliak tej odmianie nie spasował. Powtórzę w przyszłym roku. Może z nasion z innego źródła, będę miał porównanie. W opisach widnieje, że to powinny być duże śliwki lub w podobnym kształcie.

Trochę urwałam przed weekendem, dochodzą do siebie zanim pójdą do przecierów...

Cudne to zdjęcie