TEMAT: UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 25 Wrz 2020 09:25 #729408

  • jagodka27
  • jagodka27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1674
  • Otrzymane dziękuję: 7553
Ja też mam daszek nad pomidorami i zdaje egzamin. Deszcz nie pada na pomidory a przewiew powietrza jest. Ja pomidory mam we wiadrach pod tym daszkiem. Na drugi rok plan jest taki sam. U mnie folia z tej strony co najczęściej wieje i leje jest wypuszczona do ok połowy wysokości podpór daszku żeby deszcz nie zacinał. Oczywiście folia jest przybita gwoździami i listewkami do konstrukcji
Ostatnio zmieniany: 25 Wrz 2020 09:28 przez jagodka27.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, bietkae, Jaedda, Nimfa, ewakatarzyna, gałązka


Zielone okna z estimeble.pl

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 01:15 #729491

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5538
  • Otrzymane dziękuję: 26082
Wiem, że jest po sezonie, a ja tu z sezonowym tematem "wyjadę". Pomidor na zdjęciu to Amish Paste. Rósł sobie jako jedynak w gronie (na marginesie, rok 2020 to jeden z gorszych moich pomidorowych), inne w niektórych gronach nic nie miały. Już nie chcę chyba dociekać co było powodem, czy warunki pogodowe, które nas na południu nie rozpieszczały, czy szara pleśń, na której kompletnie się nie znam i albo jej do tej pory nie miałam, albo byłam nieświadoma. Wskażcie proszę, gdzie znajdę na forum co robię nie tak lub czego nie robię, że ten pomidor jest taki spękany, czy to jest brak boru, wydaje mi się, że objawy braku boru inaczej wyglądają, ale pewności żadnej nie mam. Bardzo mi smakuje ten pomidor, w 2019 miałam go pierwszy raz, ale takich psikusów mi nie robił. Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki na przyszłość.
20200923_230208.jpg
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, Nimfa, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 06:27 #729497

  • Kaskawel
  • Kaskawel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 877
  • Otrzymane dziękuję: 5261
Alicja, moim zdaniem jest to skutek dużych wahań temperatury i wpływu raczej na to nie masz. W moim foliaku też teraz pękają pomidory, które normalnie tego nie robią, ale skoro w nocy jest 5-6 stopni, a w dzień powyżej 20stu, no to jest jak jest.
Ostatnio zmieniany: 26 Wrz 2020 06:30 przez Kaskawel.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, Nimfa, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 10:46 #729516

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2630
  • Otrzymane dziękuję: 7735
U mnie też sporo pomidorów tak właśnie popękało, pogoda ich w tym roku nie rozpieszczała :evil:
Wczoraj likwidowałam moje gruntowe, i aż żal bierze, bo teraz naprawdę fajnie zaczęły (!) rosnąć. Wbrew rozsądkowi zostawiłam jeszcze krzaczor Limona, bo wciąż ładnie dojrzewa. Uwielbiam tę koktajlówkę.
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, Nimfa, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 14:20 #729526

  • Corrado
  • Corrado's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 760
  • Otrzymane dziękuję: 3435
W ubiegłym roku również miałem takie przypadki, w tym roku założyłem nawadnianie kropelkowe i problemu nie ma wcale.Wnioski można wysunąć samemu. Cały czas mam na myśli uprawę pod folią.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, Nimfa, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 17:36 #729542

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5538
  • Otrzymane dziękuję: 26082
Mandorla wrote:
i aż żal bierze, bo teraz naprawdę fajnie zaczęły (!) rosnąć.
U mnie identycznie, mam teraz pełno zielonych pomidorów średniej wielkości, ale u nas lodowaty wiatr wieje z południowego-zachodu, pewnie temu, że w Alpach nawet poniżej 1000 m spadł śnieg.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, bietkae, Nimfa, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 17:45 #729544

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5538
  • Otrzymane dziękuję: 26082
Corrado wrote:
W ubiegłym roku również miałem takie przypadki, w tym roku założyłem nawadnianie kropelkowe i problemu nie ma wcale.Wnioski można wysunąć samemu. Cały czas mam na myśli uprawę pod folią.
Tylko, że ja uprawiam pomidory 30 lat z małą przerwą, a taki okaz mam pierwszy raz, podlewam je co roku tak samo, dlatego nie upatruję przyczyny w podlewaniu. Od wahań wilgotności podłoża u mnie inaczej pękają pomidory, dlatego najpierw je obieram, a potem podlewam, bo po podlaniu lubią pęknąć tylko te, które już są dojrzałe. O nawadnianiu kropelkowym mogę zapomnieć, mam żelazistą wodę ze studni głębinowej i dziurki przed końcem pierwszego sezonu byłyby zapchane. Poza tym, aby zatrzymać wodę opadową na miejscu miast spłynąć szybko do morza, łapiemy całą deszczówkę z dachów i z tarasu i podlewam je deszczówką ze zbiornika. Może to być też zbieg kilku czynników na raz, albo ta odmiana tak ma. Jednak tak mi smakuje Amish Paste, że będę się z nim tropić, dla mnie wart jest tego.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, Nimfa, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 18:17 #729549

  • Kaskawel
  • Kaskawel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 877
  • Otrzymane dziękuję: 5261
W moim foliaku część krzewów jest już do usunięcia, bo zebrałem z nich wszystkie owoce, te pękające właśnie. Odmiany, które sobie radzą jeszcze zostawiam.
Aurija dynda na suficie. Muszę sobie taki żyrandol sprawić.

Aurija2-2.jpg


Morskie Koniki też jeszcze hasają na krzaczku

MorskojKoniok-2.jpg
Temat został zablokowany.

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 19:11 #729561

  • y_y
  • y_y's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 253
  • Otrzymane dziękuję: 1557
Hej, daszek mam z obu stron garażu, moze znajdę zdjęcie, na którym go widać.
Jedna strona ma wystawę południową, druga - wschodnią. Na południowej - pomidory giganty porosły, ale to może takie odmiany. Garaż osłania od wiatrów północnych i zachodnich, więc folią nie miota za bardzo :)


20200926_191245.jpg

Pozdrawiam, Aneta
Ostatnio zmieniany: 26 Wrz 2020 19:13 przez y_y.
Temat został zablokowany.

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 19:54 #729566

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5538
  • Otrzymane dziękuję: 26082
Kaskawel wrote:
W moim foliaku część krzewów jest już do usunięcia, bo zebrałem z nich wszystkie owoce, te pękające właśnie. Odmiany, które sobie radzą jeszcze zostawiam.
Aurija dynda na suficie. Muszę sobie taki żyrandol sprawić.

Aurija2-2.jpg


Morskie Koniki też jeszcze hasają na krzaczku

MorskojKoniok-2.jpg
Piękne masz te pomidory, moje to bidulki przy Twoich, popadłam w kompleksy, chyba jednak nie umiem tego robić. A przy okazji napisz proszę kilka słów o Koniku Morskim.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 26 Wrz 2020 19:56 przez Babcia Ala.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, bietkae, Kaskawel, Jaedda, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, Fina

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 20:09 #729569

  • Fina
  • Fina's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 254
  • Otrzymane dziękuję: 1172
Y-Y ten daszek jest jak z prospektu dobra robota
Kaskswel ta Aurija wygląda pięknie jak na tą porę
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, bietkae, y_y, Kaskawel, Nimfa, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 26 Wrz 2020 21:53 #729575

  • Kaskawel
  • Kaskawel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 877
  • Otrzymane dziękuję: 5261
Alicja, proszę o trochę cierpliwości. Opiszę tego pomidora, razem z innymi w wątku o pomidorach ze wschodu, ale trochę później. Na razie ostro dłubię nasiona. Z lupą, bo nie grzeszą rozmiarem :)
Ostatnio zmieniany: 26 Wrz 2020 21:53 przez Kaskawel.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, bietkae, Nimfa, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 27 Wrz 2020 15:23 #729650

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5538
  • Otrzymane dziękuję: 26082
Kaskawel wrote:
Alicja, proszę o trochę cierpliwości. Opiszę tego pomidora, razem z innymi w wątku o pomidorach ze wschodu, ale trochę później. Na razie ostro dłubię nasiona. Z lupą, bo nie grzeszą rozmiarem :)
Niecierpliwość jest domeną młodych, a ja do najmłodszych nie należę, więc nie pali się i krew też się nie leje ;), dłub spokojnie i tak w tym roku siać go już nie będę.
Chodzi za mną widok tych Twoich pomidorów i powiem Ci nie jest sztuką mieć piękne i zdrowe pomidory w sprzyjającym im pogodowo roku, tak jak u mnie np. w 2019, ale sztuką jest mieć takie pomidory jak Ty masz w roku takim jak obecny. Zdrowe liście, żadnych grzybów, Aurija nie wykazuje braków potasu, no niczego przyczepić się nie można. Ja w tym roku miałam chyba wszystko co możliwe, no może oprócz brunatnej plamistości, szarą pleśń, zarazę ziemniaczaną, skośniki pomidorowe, najazd stonki z sąsiedniego rolnego ziemniaczyska, a teraz jeszcze słonecznicę orężankę (tej na szczęście mało i chyba wszystkie eksterminowałam ręcznie). Faktem jest, że nie używałam "ciężkiego kalibru" na grzyby, bo roczny wnuk wyrasta na miłośnika pomidorowych owoców i z tego powodu zdecydowałam, że nie użyję ŚOR oprócz Serenade, ale ono chyba zbyt słabe jest by sobie w takim roku poradzić. W okolicy ludziom pod nakryciem pomidory padały w 3 dni. ZZ długo też nie odpuszczała i we wrześniu stale pomidory nadal chorowały. Inne lata ZZ na jesień już nie szalała. Kaskawel, duży ukłon w Twoją stronę za te Twoje pomidory, nie mogę wyjść z podziwu.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, Kaskawel, Jaedda, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 27 Wrz 2020 16:19 #729657

  • Corrado
  • Corrado's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 760
  • Otrzymane dziękuję: 3435
Babcia Ala wrote:
Corrado wrote:
W ubiegłym roku również miałem takie przypadki, w tym roku założyłem nawadnianie kropelkowe i problemu nie ma wcale.Wnioski można wysunąć samemu. Cały czas mam na myśli uprawę pod folią.
Tylko, że ja uprawiam pomidory 30 lat z małą przerwą, a taki okaz mam pierwszy raz, podlewam je co roku tak samo, dlatego nie upatruję przyczyny w podlewaniu. Od wahań wilgotności podłoża u mnie inaczej pękają pomidory, dlatego najpierw je obieram, a potem podlewam, bo po podlaniu lubią pęknąć tylko te, które już są dojrzałe. O nawadnianiu kropelkowym mogę zapomnieć, mam żelazistą wodę ze studni głębinowej i dziurki przed końcem pierwszego sezonu byłyby zapchane. Poza tym, aby zatrzymać wodę opadową na miejscu miast spłynąć szybko do morza, łapiemy całą deszczówkę z dachów i z tarasu i podlewam je deszczówką ze zbiornika. Może to być też zbieg kilku czynników na raz, albo ta odmiana tak ma. Jednak tak mi smakuje Amish Paste, że będę się z nim tropić, dla mnie wart jest tego.

Może Ty ogoliłaś tego krzaka jak poborowego rekruta i biedaczysko gdzie ma tę wodę zgromadzić .
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 27 Wrz 2020 19:10 #729678

  • Kaskawel
  • Kaskawel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 877
  • Otrzymane dziękuję: 5261
Alicja, tak kolorowo to u mnie nie było. Nie wszystkie krzaczki są w takim stanie jak Aurija, po części dlatego, że pod koniec sezonu, gdy mam przesyt pomidorów, nie chce mi się już tak koło nich biegać. Z chorobami nie mam większego problemu, największym utrapieniem w tym roku były gąsienice. Liście przez nie uszkodzone szybko żółkły i trzeba było je obrywać, żeby nie stały się pożywką dla grzybów. Przeciw chorobom wykonałem dwa opryski śor. Co roku mam szarą pleśń, ogniska alternariozy i ślady po infekcji zarazy. Stosuję środki układowe o szerokim spektrum działania, po to żeby zminimalizować ilość oprysków. Poza tym wentylacja, nawożenie, suche liście plus obrywanie ich części ze zmianami. To chyba też herezja, ale nie usuwam całych tylko zainfekowany fragment, pozostała część nadal pracuje dla rośliny.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Marlenka, bietkae, Nimfa, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 28 Wrz 2020 15:00 #729748

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5538
  • Otrzymane dziękuję: 26082
Corrado wrote:
Babcia Ala wrote:
Corrado wrote:
W ubiegłym roku również miałem takie przypadki, w tym roku założyłem nawadnianie kropelkowe i problemu nie ma wcale.Wnioski można wysunąć samemu. Cały czas mam na myśli uprawę pod folią.
Tylko, że ja uprawiam pomidory 30 lat z małą przerwą, a taki okaz mam pierwszy raz, podlewam je co roku tak samo, dlatego nie upatruję przyczyny w podlewaniu. Od wahań wilgotności podłoża u mnie inaczej pękają pomidory, dlatego najpierw je obieram, a potem podlewam, bo po podlaniu lubią pęknąć tylko te, które już są dojrzałe. O nawadnianiu kropelkowym mogę zapomnieć, mam żelazistą wodę ze studni głębinowej i dziurki przed końcem pierwszego sezonu byłyby zapchane. Poza tym, aby zatrzymać wodę opadową na miejscu miast spłynąć szybko do morza, łapiemy całą deszczówkę z dachów i z tarasu i podlewam je deszczówką ze zbiornika. Może to być też zbieg kilku czynników na raz, albo ta odmiana tak ma. Jednak tak mi smakuje Amish Paste, że będę się z nim tropić, dla mnie wart jest tego.

Może Ty ogoliłaś tego krzaka jak poborowego rekruta i biedaczysko gdzie ma tę wodę zgromadzić .
Nie obrywam liści, tylko te które konieczne. Uważam, że skoro natura dała roślinom liście, to one ich potrzebują.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, bietkae, Nimfa, ewakatarzyna

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 28 Wrz 2020 16:02 #729751

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5538
  • Otrzymane dziękuję: 26082
Kaskawel wrote:
Alicja, ...suche liście plus obrywanie ich części ze zmianami. To chyba też herezja, ale nie usuwam całych tylko zainfekowany fragment, pozostała część nadal pracuje dla rośliny.
Też tak robię, skoro zaschnął tylko boczny listek liścia głównego, to obrywam tylko tą część. Uważam, że liście są potrzebne roślinom, bo im je natura dała, a ona nadal jest mądrzejsza od nas, chociaż wielu się wydaje, że odwrotnie i próbuje ją poprawiać. A możesz napisać czym konkretnie pryskasz, jeśli tu nie można, to proszę na priv. Ja na tych wszystkich wynalazkach się nie znam, nawozić pogłównie nawet nie próbuję, bo jak poczytam Mietka posty, to już mi się wszystko miesza. Pamiętam tylko niektóre podstawowe zasady, jak np. że Ca antagonistyczne do N, czyli jak SZ, to azot absolutnie nie, bo jeszcze pogarszam sprawę. Staram się tak przygotować stanowisko, żeby ich nie musieć zbyt dokarmiać, bo to b.skomplikowane i z braku czasu pewnie bym coś spieprzyła. Przez lat kilka sadziłam pomidory w 1 roku po oborniku (w literaturze tak piszą), ale ja mam ciężka glebę, która wg książek do uprawy niczego się nie nadaje, i stale miałam wielkie krzaczory, na dodatek wtedy źle się wentylowały, bo nie miały jak i chorowały. Liści na raz za dużo nie możesz oberwać, przejść się nie dało i jeszcze na forum wyczytałam wtedy pierwszy raz o pomidorach wegetatywnych zamiast generatywnych, no same kłopoty, produkowałam tylko kompost. Teraz sadzę pomidory w 3 roku po oborniku, a na wiosnę jako przedplon wysiewam jakieś bobowate. Rozsadzę przygotowuję w dość dużych doniczkach i staram się żeby w doniczkach były dobrze wykarmione. Pod nogi jak sadzę, czasem coś daję, a czasem nie, to zależy od kwatery, na której w danym roku rosną (bo różną mam glebę na kwaterach) i od tego czy akurat mam krowieniec, bo tylko to wchodzi w rachubę. W trakcie wegetacji podsypuję kompostem. Tak sobie wymyśliłam i zawsze jakoś jest, raz gorzej, raz lepiej, w tym roku dość fatalnie, ale na to duży wpływ miała pogoda. Z brakami potasu tylko sobie nie radzę, SZ nauczyłam się od Mietka cytrynian wapnia, jak nie mam kredy, to mielę skorupy jaj i dodaję kwasek cytrynowy. Nie przeżywam każdego odstępstwa od normy, bo nie mam na to czasu, a dana roślina (już tak ogólnie) w jednym miejscu nie chce rosnąć, a w drugim dostaje turbodoładowania, choć nic nie zmieniłam, żadnych "wynalazków" nie dodałam, i bądź tu mądry i pisz wiersze, od czego to zależy. Kurczę, taki nieudacznik to ja nie jestem ;) ,na dowód, a bardziej na swoje własne pocieszenie zamieszczam zdjęcie pomidorów z roku 2019 z nadzieją, że kiedyś znowu takie będę mieć :). Zdjęcie wykonane 16 IX 2019.
20190916_094443.jpg
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Marlenka, bietkae, Kaskawel, Nimfa, ewakatarzyna, Fina

UPRAWA POMIDORÓW W ODKRYTYM GRUNCIE I POD OSŁONAMI - cz.2 sezon 2020 28 Wrz 2020 20:06 #729767

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3536
  • Otrzymane dziękuję: 29749
Taka miła niespodzianka.W szklarni samosiejka Koralika,kwitnie i zawiązuje owoce.Zdjęcia zrobione dzisiaj.


20200928_150654.jpg


20200928_150727.jpg


20200928_150713.jpg
Maria
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.609 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum