Forum Ogrodnicze Oaza

Szczecin pragnął deszczu, ale co za dużo... A wpływu na to nie mamy

U mnie bez deszczu, ale jeszcze sucho nie jest po ostatnich deszczach. Wczoraj gorąco, wieczorem trochę zaczęło wiać.

Dynie zaczynają kwitnąć, ogórki kwitną od kilku dni.

We Wrocławiu chmurnawo. W tej chwili 18 stopni, za bardzo gorąco to nie będzie. Ziemia nadal dość mokra, choć świeżo wsadzoną rozsadę lobelii musiałam wczoraj cucić, zraszając woda.
Oczywiście tarasowe również mdleją, jak im się nie da najlepiej codziennie pić.

Zapach na czwartek - potężny, oszałamiający i niebiański: Lilium regale album, królowe kwitną!

Nad ranem pokropił deszczyk, ale tylko tak, żeby spłukać kurz i żeby coś na pomidory wlazło . Ma być trochę chłodniej, więc może na kwietnikach podgonię z plewieniem, bo warzywnik, nie chwaląc się, mam czysty, oczywiście jak na razie
Minęło już pół tego roku Tylko kiedy
Moje jesienią przesadzone trytomy, udało mi się uratować przed ślimakami. W zeszłym roku miałam tylko gole patyki


Spokojnego dnia

Dz dobry +22 miasto z przewagą chmur .
Niebawem zobaczę co ba wsi po ulewie wczorajszej .
Wysyp slimorów pewnie będzie
Granule są jak by co .
Spokojnego dnia wszystkim życzę .

W nocy trochę pokropiło,kilka grzmotow i błyskawic.
Od rana słońce chowające się co chwila za chmurami.Temp.w cieniu 25 stopni.

U mnie na razie bez deszczu od wczorajszego poranka.Jest słoneczko ale i też czasem się chowa.Podwiewa rześki wiatr który w czasie zachmurzenia jest chłody a w słońcu jest ukrop.Termometr skacze z 23 do 28* i tak od rana.Teraz wskazuje 26,8*.

Dzisiaj trochę chłodniej, na termometrze 25°.
Delikatnie, spokojnie padać zaczęło dopiero jakieś pół godziny temu. Obyło się bez burz
Najbliższe dni raczej deszczowe,ale to akurat bardzo mi pasuje. Warzywnik potrzebował podlania


W gnieździe już mu za ciasno. Teraz będzie zanieczyszczał dach

A wiesz że to od bociana ma dużo takich składników żrących że blacha może rdzewieć?
Ale on za bardzo się nie boi jak go próbujesz wystraszyć

Bociek zwany Srajtkiem już chyba się oswoił z naszą obecnością. Mieszka w sąsiedztwie, a na dachu przesiaduje, kiedy maluchy są na tyle duże, że jest mu w gnieździe po prostu ciasno. Jest naszym sasiadem już chyba trzeci rok, więc nasz dach traktuje jak swój

Dzisiaj przekładaniec pogodowy. Na zmianę deszcz, słońce, całkowite zachmurzenie.
Chwilami mocne podmuchy wiatru. Aktualnie termometr wskazuje 21 stopni.

Kilka dni temu padał deszcz i jednocześnie świeciło słońce.




Dobrego wieczoru

Dziś chłodny dzień. Pochmurno. Wczorajsza ulewa zaczęła się ok. godz. 17, lało całą noc.

gs24.pl/ulewa-40lecia-w-szczecinie-samoc...72021/ar/c1-15690893

Witam.
W Tromsø po raz pierwszy od dobrych trzec tygodni zaswiecilo slonce Temp w granicach 15, ale po weekendzie ma byc 2 z przodu!

Obok domu, na swierku co roku gniazduja mewy. Z reguly po wykluciu piskleta siedza w gniezdzie ok 2 tygodnie, potem wyskakuja i rodzice je prowadza na wybrzeze. W tym roku wyskoczyly 3 dni po wykluciu i nie byly gotowe na marsz. Zamieszkaly wiec przy drzwiach wejsciowych do domu, gdzie rodzice mogli trzymac oko na okoliczne koty. Mielismy przez tydzien sporo halasu i trzeba bylo uwazac na pociski wychodzac z domu. W nocy rodzinka zniknela i dzis widzialem je nad fiordem w pelnym skladzie







W ogrodzie zadomowilo kilka mlodych byczkow. Normalnie nie przeganialem renow i latem zawsze jakas grupka pomieszkiwala kolo domu, teraz jednak chyba zrobie wyjatek. Jeden z tych mlodzikow juz trzy razy pokonal ogrodzenia i poniszczyl sporo warzyw.





Warzywnik ogarniety, czas na letni wyjazd i ladowanie baterii na 24h sloncu



Pozdrawiam

Wyraźnie chłodniej, teraz zaledwie 15°.I pada. Od kilku godzin i to już nie taki delikatny, letni deszczyk jak wczoraj. I tak cieszę się, że burze, nawałnice i gradobicie ominęły moją okolicę.
Szkoda tylko, że i weekend ma być deszczowy
Udanego, spokojnego piątku

Noc z temp.10 stopni.Od wczorajszego popołudnia dość intensywnie do tej pory padał deszcz.Dzień pochmurny,dosyć ciepły,na termometrze 20 stopni.Zapowiadane burze.

gregon wrote:
O, tego to Ci zazdroszczę, a jeszcze bardziej "spotkań z przyrodą" za progiem domu.
Niby pomieszkuję w chatce pod stuletnia buczyną, ale zwierzęta owdwiedzają mnie głównie nocą - bynajmniej nie jasną.

Pięknie Ci kwitną maczki syberyjskie, dla mnie - jednorazówki.

We Wrocławiu zaś chmurno, choć rano dość żwawo świeciło słońce przy ledwie 15 stopniach (tyle pokazywał samochodowy termometr o siódmej).
Wieje - może coś przywieje?

Piątkowy zapach -angielka o dramatycznym imieniu, Heathcliff:

Ciepło, +23, сhmurki i słońce.Poprzedni dzień był upalny.

Pogoda od rana do godz.13 z pełnym słońcem choć i za chmurami.Teraz niebo zasłonięte siwymi chmurami i trochę pochlapało.Termometr skacze jak na trampolinie.Teraz jest 20,2* ale przez moment było tylko 18*.Przestało wiać.Następna limona,kupiona w ub.roku.