Witam wszystkich serdecznie, czas na podsumowanie mojego sezonu.
Jako nowicjuszka zapłaciłam "frycowe" za zbytnie zagęszczenie w folii, teraz już wiem że muszę zostawić przestrzeń między pomidorami bo jednak one rosną czasami nawet do 2 metrów
Wymiary mojej folii to 3x8 metrów a zmieściłam tam ponad 100 krzaków z odmian rosnących na ponad 180 cm
, na jesieni przekopałam z obornikiem krowim dwuletnim i po zagrabieniu zasiałam pszenicę, którą skosiłam przed posadzeniem krzaczków. Raz potraktowałam je na początku siarczanem magnezu i potem już musiały sobie radzić same.
W
połowie lipca wyglądało to nawet obiecująco choć w minioną sobotę musiałam zlikwidować już "plantację" z powodu ZZ.
Obdarowałam wszystkich znajomych, sąsiadów i rodzinę, wszyscy zachwyceni nieporównywalnym smakiem i różnorodnością kolorów, rozmiarów
oczywiście na przyszły rok rezerwują już konkretne odmiany
Dziękuję darczyńcom ze straganika za nasionka wspaniałych odmian, nie wysiałam jeszcze wszystkich.
Corazon zachwyca swoją plennością oraz smakiem. Super wczesny.
Believe it or not wielkością oraz smakiem, do zdjęcia uchował się tylko ten jeden
Tak samo wpadłam w zachwyt nad
Cherokee purple, normalnie rewelacja, smak znakomity (same znikały z krzaków
). Zostanie u mnie na zawsze.
Nie uchroniłam się również od tragicznych porażek
Malinowy warszawski został całkowicie zlikwidowany przez kwietniowy przymrozek (zapomniałam schować na czas do domu jednej skrzyneczki),
duma syberii oraz
mazarini zostały kuwetą dla kotów sąsiada (oczywiście musiały wybrać odmiany na których mi zależało),
polish linquisa oraz
severnye nie zdążyły dojrzeć bo dopadła je ZZ, posadziłam je chyba w niefortunnym miejscu.
Odmiany pewniaki które pozostają na stałe to
Aurija
Anna rusian krzak ciągle wyglądał jakby miał skończyć żywot, taki zdechlak ale wydał smakowite owoce.
Sibirskij kozyr również krzak niepozorny a wydał przyzwoite owoce.
Hitem całego mojego sezonu został
chernomorskiy gigant, smak genialny, wielkość aż przerażała, każdy pytał czym nawoziłam a ja odpowiadałam że miłością
. Posiadałam tylko dwa krzaczki a uzyskałam z nich ponad 6 kg w jednym czasie, cudownie owocował.
Trochę się rozpisałam, ale chciałam cały sezon skrótowo zmieścić w jednym poście. Nie opisałam wszystkich odmian gdyż część miałam nasion uzyskanych z owoców z marketu oraz z ogólnie dostępnych nasion z B. czy L.