Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień dobry mrozik mrozi nadal .
Miasto ? ?auta w szronie rano .
Nawet nie chcę sprawdzać co było nocą
Na działce nie ma co już oglądać ,trzeba sprzątać po mrozie .
Spokojnego tygodnia i może ciepełka mimo wszystko życzę .
Gdańsk ma swoje 5 minut tez chyba .

Lekko przymroziło, więc dzisiaj trzeba wykopać dalie . W przyszłym roku muszę ograniczyć ich ilość, ale na szczęście nadwyżkom znalazłam nowy dom Muszę też wykopać selery. Powolutku, bez napinki i też się zrobi. Chyba Najwięcej pracy czeka mnie w przedogródku, bo tam zmieniam praktycznie wszystko. Musi być taki bardziej bezobsługowy, cokolwiek to znaczy
Teraz świeci słońce na bezchmurnym niebie, więc robi się coraz cieplej.
Miłego dnia

Dziś pogoda podobna do wczorajszej.Rano temperatura na wys.2m wynosiła 4,2*C.Termometr samochodowy wykazał 0*.Po wzejściu słońca trawnik zabarwił się na biało.Szyby samochodowe trzeba było skrobać.Teraz rządzi słońce i temperatura szybko wzrasta.W cieniu dalej jest zimno ale na szczęście nie ma wiatru.Najbaradziej ucierpiała fasolka.Papryczka ostra jakoś się jeszcze zachowała.

Dzisiejsza noc cieplejsz,bo -2 stopnie.Dzien pochmurny,bezwietrzny.
Od rana pracę w warzywniku, mąż już pierwszy raz przeorał jedną część warzywną ogrodu,teraz rozsypanie kurzenca i ponowne zaoranie.







zlikwidowałam ostatnie krzaczki pomidorów rosnące w szklarni+pozbierałam pomidory dojrzewajace na półce.

Marysiu ja Ci najbardziej zazdroszczę tej gleby, resztę sama sobie zrobię o ile zdrowie mi się poprawi. Normalnie ziemia marzenie ogródkomaniaka, jak napisała kiedyś Misiula: wsadzisz kij od szczotki, to zapuści korzenie bez podlewania, a przy suszy wystarczy raz podlać.

Poprzedniej nocy było -3, tej już mniej, bo szron nie utrzymywał się tak długo, ale nie wiem ile było na minusie. Wczoraj się chmurzyło, cały dzień był taki ziąb, że wniosłam co ładniejsze ostre papryczki do domu z tarasu, one przy zbyt niskiej temperaturze nie pobierają składników, wyglądały jakby więdły, pomimo wilgotnego podłoża w doniczce. Krzaczek Anaheim Chili ma jeszcze 10 dość dużych, ale zielonych owoców. Dzisiaj rano pełne słońce, ale teraz niebo zasnuwają już chmury. Od jutra ma padać, w środę też, a w środę maksymalna temperatura 7 stopni w dzień, normalnie Afryka.

U mnie podobnie, jak u Józia - na tarasie (jakieś 2 m nad ziemią) -1 świtem, niestety, starczyło, by zniszczyć większość dalii



Szron nawet nie na całym trawniku, tylko tam, gdzie dmuchnęło ziąbem, na różąch jak chuchnięcie na szybę:



Dały radę, jak i tarasowe begonie, wrażliwe przecież - ale dalii uchowało się ledwie kilka, może 5, tam, gdzie osłoniły je inne rośliny.



Niestety, wykopki...
Teraz robi się coraz pochmurniej, nawet nie pojedyncze obłoki, tylko taki wał od zachodu.
Samochodowy pomiar przed chwilą: +8.

Dzień dobry, dzień nawet ciepły i słoneczny, ale poranek mroźny. Na podwórku na trawie szron, brama lekko oblodzona, ale dalie, które mam posadzone przy domu nie ścięło. Ale i tak dziś zaczynam wykopywać.

Jak mają żywe liście, daj im jeszcze pokwitnąć.
Teraz ma być jakiś czas cieplej, w sensie: noce z dodatnią temperaturą.
Szkoda dalii.

Popieram to co napisała Ania Łatka, zostaw je dla owadów, młode matki trzmiele jeszcze nie zapadają w sen zimowy, a muszą coś jeść. Proszę

Moje dalie już na kompoście W tym roku były wyjątkowo okazałe. Na przyszły rok zostawię tylko 10 sztuk. Tylko jak wybrać które Pozostałe karpy zawiozę do zagrody "Niezłe ziółka", która jest nieopodal. Może zrobią grządkę pod nazwą "Dalie babci Janiny"
Jutro jeszcze chyba trochę popracuję w ogrodzie, bo u nas opady zapowiadają dopiero na środę. Niska temperatura mi nie przeszkadza, przynajmniej szybciej się ruszam
Najprzyjemniejszą dzisiejszą wiadomością jest ta, że malowanie domu jest zakończone Kolor dobierała absolwentka ASP w Krakowie, artysta plastyk, malarka. Prywatnie, przyjaciel domu. Na początku byłam trochę przerażona zbyt ciemnym kolorem na wzorniku. Zresztą nie tylko ja. Później mi wytłumaczyła, że na naszej działce, najważniejszy jest ogród, a nie dom. To dom ma się wtopić w otaczającą go zieleń, a nie się wyróżniać. Co już sama zauważyłam, to to, że na ciemniejszym tle, zieleń ogrodu prezentuje się lepiej.
Miałam porobić trochę zdjęć, ale zieleń ogrodu zrobiła się, nie taka zielona jak wcześniej Może jutro
Spokojnej nocy

Janko, brawo i gratulacje z tytułu ukończonego remontu elewacji; może z Tobą jest inaczej, dla mnie każdy, każdy remont to okropny stres, nawet słynne "będzie pani zadowolona" go nie łagodzi.

No i oczywiście dzisiejsza noc była całkiem inna, pewnie cały czas nie tylko na plusie, ale między 5 a 10 stopni. W tej chwil;i +8, pochmurno, choć słońce walczy. Podobno ma spaść sporo deszczu, przyda się, hortensje ogrodowe mimo przymrozku jeszcze żyją, ale te, co ich nie podlałam obficie kilka dni temu pokurczyły liście z braku wody.
Idę wykopywać dalie - wczoraj wyciągnęłam tylko 6. Ale zostawię na razie te, które jakoś jeszcze wyglądają.
Piękna Bathsheba rozwinęła kolejny pąk, niech zdobi wtorek:

Poranek przywitał mnie słabym słońcem i temperaturą jak na zdjęciu.Później chwilę popadało ,była tęcza i znów chwilowo świeci bladzizna-słońce.Jest sporo chmur i tylko lekko powiewa wiaterek.Na zewnątrz smród z pieców tak,że nie ma nawet jak otworzyć okna.Wszystkim spokojnego dnia.

Noc upalna bo aż 6 stopni aktualnie ciut więcej 9 na plusie, na zmianę słońce z chmurami i wiaterek.
W ogrodzie nadal kolorowo z tym, że teraz królują berberysy oblepione masą owocków .
Miłego dla Was

Do dwunastej siąpił deszcz.
Potem przez godzinę świeciło słońce.
Niestety teraz zbierają się chmury i nasiliły się mone porywy wiatru.

Wczoraj posadziłam 57 cebulek tulipanów. Jeszcze ponad pięćdziesiąt czeka
Miałam posadzić tylko 20. Czy ja jestem normalna?

Ewuniu, jak najbardziej normalna. Albo obie jesteśmy wariatki
Też miałam w tym sezonie nie dokupować żadnych roślin, przynajmniej di czasu, kiedy moje doniczkowce znajdą miejsce. Co prawda krzewów i drzewek nie kupiłam ani sztuki, ale ponad 20 liliowców i ponad setka cebulek czeka na posadzenie.
A w pogodzie zimno, jesiennie. Dobrze, że po mglisto- deszczowym ranku wyszło słońce.


Dobrego dnia

Cudna pogoda. Mimo przymrozków wracamy do domu koło 18.2-3 godziny na placu zabaw to norma. Póki pogoda pozwala Julka bryka na placu zabaw. Za chwilę tylko bajlandie zostaną i basen. Dziś tylko nawłoć po skubałam na filmie. Jutro wykopuję marchew. Ciekawa jestem ile jeszcze fasoli uzbieram. Mamy piękne drzewo na placu zabaw. Jeszcze nie zmienia koloru, ale większość już żółknie lub czerwienieje.

Nocna temperatura około 5 stopni, ale gdyby nie częściowo zielone drzewa, można by myśleć, że schyłek listopada.
Mroczno prawie do ósmej, bure chmury i mokro. 7 stopni - tyle, to bywa ostatnio we Wrocławiu w styczniu. A ma być niewiele więcej.

Pocieszeniem może być zmodyfikowana prognoza "mojego Niemca" - jeszcze obiecuje lepsze dni.

Na razie niech poprawi nastrój kwiatek posadzonej wiosną austinki Tranquillity. Teraz się rozwija, i to ładny, bo pierwsze, letnie, były średniej urody:



Ps. Odszczekuję to o mrokach, na zachodzie widzę trochę niebieskiego.

W porównaniu do poprzednich nocy,dzisiejsza była ciepła +3 stopnie.W nocy padał deszcz,cień z temp.11 stopni.
Pomimo minusowych temperatur różyczki pięknie kwitną