Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś rano miałem szron na szybach w samochodzie, więc wykopałem wszystkie selery. Maliny dziwnym trafem nie zmarzły. Zebrałem jeszcze litr.

Łatka wrote: Mam takie cytrusy


To Kumquat tak ładnie zawiązał owoce. Natomiast Limequat wciąż pokazuje na liściach jakieś niedobory Wypuścił jednego pączusia, ale niestety opadł
Tylko w słońcu było dzisiaj przyjemnie i ciepło. O godzinie 17, trzeba było zmykać do domu, bo było zbyt zimno. Coś tam jednak zrobiłam.
Majeczka nie odstępowała mnie na krok Tak starałam się pracować, żeby zbyt często nie musiała zmieniać miejsca i mogła wygrzewać się w słońcu


Widać, że ma swoje lata, ale dalej jest pełna życia. Tak jak ja
Spokojnej nocy

Oj, zimno. Pewnie dzisiaj będzie u nas druga noc z przymrozkiem, bo teraz tylko 3 stopnie. Dzień się skrócił, na szczęście ładna pogoda pozwala na prace ogrodowe. Sadziłam dzisiaj cebulki czosnków ozdobnych, posadziłam kolejną borówkę, gruszę Chojuro, poprzesadzałam co nieco, wymyśliłam dużo pracy na jutro
Mam nadzieję, że lubiące chłody: sałata, kapusta Pak Choi i rukola nie ucierpią dzisiejszej nocy.

Się rozkręca, dzisiaj dwa na minusie Najchętniej zrobiła bym tak jak koleżanka na poniższym zdjęciu Miłego sobotniego dla Was

No i zimno doszło w Karkonosze.
Na termometrze 0. Chyba +0, bo u mnie, na osłoniętym drzewami terenie, szronu nie ma - ale na trawie u sąsiada już tak. Zaraz się stopi, bo promienne słońce i wielki błękit.
Tak było wczoraj - dziś będzie podobnie.



Ostatnie tutejsze róże niespecjalnie ucierpiały. Zostawiam Golden Jubilee z życzeniami dobrej soboty.

U nas przymrozku nie było. Dalie nietknięte ujemną temperaturą dalej cieszą oczy. Koty chciały wyjść na zewnątrz, ale po otwarciu drzwi się cofnęły Maja na słoneczny fotel, a Dekster wlazł mi do łóżka.


Jak tylko się temperatura podniesie, to trzeba znowu w ogrodzie coś zrobić. I tak powolutku, aż do zimy, którą chyba czuć w powietrzu, bo zachciało mi się na obiad klusek i rolady na które w lecie w ogóle nie mam ochoty
Spokojnej soboty

szyba w aucie zamarznięta ... dzisiaj miałem zebrać resztkę papryk, pytanie, czy jeszcze będzie co zbierać ....

Był przymrozek i to spory, bo mi też szyby w autku zamarzły. Ale tylko miejscowo. Dalii i dyń nie ruszył:


Za to widoki...
Śnieżka:


"Dolina mgieł" czyli Bóbr i Pilchowice:


Zapora w Pilchowicach:


Pieski się bawiły:

Teraz dosypiają.

Zapowiada się piękny dzień.



Spokojnej soboty.

Ile miałam kawałków włókniny, wszystkie zużyłam do okrycia, jak przeżyją niektóre rośliny, to będą jeszcze cieszyć oko, jak nie to trudno. Dynie Sweet Dumpling mają ok. 10 wyrośniętych owoców, ale jeszcze nie dostały tych zielonych pasków, szkoda mi ich, tym bardziej, że dynie u mnie kiepsko. W domu wszędzie są zielone pomidory już nie mam tego gdzie rozkładać, tak z pomidorami jeszcze w życiu nie "wyszłam". Ołownik i podarowana azalia indyjska trafiły na oszkloną nieogrzewaną werandkę (werandka, bo mała i chyba na miano werandy nie zasługuje). Teraz zimny wiatr z NE, tak zimno, że zastanawiam się czy mam w ogóle odkrywać okryte rośliny, włóknina biała, to chyba się nie ugotują rośliny pod nią, jeszcze dwie noce z ujemną temperaturą przede mną.

Podarowana azalia indyjska jest jak cukiereczek w bombonierce, szkoda że różowa i taka kłopotliwa, będę ją próbowała przetrzymać przez zimę, co by mi się leżenie nie znudziło.

Jakiś czas temu



i obecnie

Na liczniku było +3,szyby i dachy samochodów pokryte szronem.Ranek zimny a teraz jest słoneczko i zrobiło się cieplej.To ciepełko to tylko w promieniach słońca,po za jest jest zimno.Udanej soboty przy wykopkach wszystkiego co należy schować przed zimnem.

Drugi poranek z przymrozkiem, wczorajszy dalii nie sięgnął, dzisiejszy tylko niektóre liście zmarzły, na polach szron już konkretny. Myślę, że w nadchodzącym tygodniu będzie trzeba wykopać dalie i kanny. Na całego zaczęły spadać orzechy.

Poruszę jeszcze kwestię nawozów sztucznych- bardzo mocno wzrosły ceny, z tego co mi wiadomo saletra amonowa sięgnęła 3 tysięcy za tonę, w opakowaniach ogródkowych ceny mogą być bardzo wysokie w porównaniu do lat ubiegłych.

Noc była naprawdę zimna może bez przymrozku ale blisko.. Teraz jest z 12 stopni, ale twardo siedzę na zewnątrz i chłonę słoneczko. Jest cudnie.

Wczorajszy nocny przymrozek niestety zahaczył o dalie

Odrobinę dostało się też hortensjom ogrodowym.W warzywniku aksamitki i fasolkę szparagową też trafił szlak.

Dzisiaj, po kolejnej nocy z przymrozkiem piękny, słoneczny choć niezbyt ciepły dzień.

Udało mi się dzisiaj po pracy wykopać marchewkę. Obiecuję sobie, że od przyszłego roku bardziej przyłożę się do przerywania warzyw korzeniowych

Przed nami kolejna noc z przymrozkiem.

Ciepełka życzę

Witam.
Nie odzywalem sie bo mialem szczyt sezonu w pracy. Przez caly wrzesien bylem w domu dwa weekendy, a w pracy rzadko mam zasieg i jeszcze rzadziej czas.
Lato na polnocy nie rozpieszczalo, a jakby tego bylo malo miedzy 10. i 20. wrzesnia mialem w warzywniku 6 nocy z przymrozkiem. Zaczalem juz tracic nadzieje na sensowne zbiory i czy w ogole zdaze przed zima. Na szczescie na przelomie miesiaca powialo z poludnia i warzywa sie podciagnely w koncowce. Korzeniowe i tak slabiutko wypadly, ale na bob musze awaryjnie szykowac miejsce w zamrazarce Teraz uwijam sie by wszystko zebrac i jakos przechowac. W poniedzialek znowu wylatuje, a spogladajac na prognozy wroce juz do zimowej scenerii. Za tydzien szykuje mi sie dluzszy odpoczynek, bedzie okazja nadrobic forumowe zaleglosci.





pozdrawiam

U mnie rano na termometrze -4.Nie zdążyłam wykopać wszystkich dalii,maliny nie zebrane . Trochę za wcześnie takie niskie temperatury.

Buuu...Marysiu, oczywiście, że za wcześnie.
Mimo -4 grunt na pewno nadal dość ciepły, daliom nic nie będzie, dasz radę wykopać w nadchodzącym tygodniu.

Ja z powrotem w mieście. Zrobiłam szybką lustrację dalii - trzymają się, przynajmniej dziś. Bo jeszcze jedna zimna noc nas czeka, i to z najniższym chyba spadkiem temperatury. Nim wyszło słońce i ogrzało termometr, na tarasie było +1/+2
Coś za coś - ziąb, bo bezchmurnie, teraz słońce jak w maju.

Gregon, fajnie widzieć znowu "listy z Północy". Plony wcale nie tak złe. I nawet słonecznik Ci zdążył zakwitnąć.

Tymczasem cieszę się może ostatnią niedzielą z daliami i zostawiam Steve Meggos życząc ciepełka.

U mnie o godz. 6,00 było minus 3,5 stopnia. Pomimo przykrycia agrowłókniną begonie zmarzły.

Poniedziałkowe, dzień dobry
Niedziela, nocka dwa na minusie, dzionek piękny, słoneczny i można by rzec, cieplutki.
Poniedziałkowa noc również dwa na minusie i tradycyjnie od rana słoneczko.
Minusy niewielkie, sadek w zaciszu , nadal więc gruchy i jabłka prosto z drzewa
Pięknego poniedziałkowego i równie udanego całego tygodnia dla Was