Forum Ogrodnicze Oaza

Jak rozpoznać odmianę wegetatywną? Moze przypadkiem tez ją mam
Czy gdybym zdecydowała się na sadzonki wierzchołkowe to ciąć po lini czerwonej czy fioletowej, mogłabym poprosić o podpowiedź?



Anka

Tu sobie poczytaj:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...n?limit=18&start=756

Dziękuję za link
Anka

Anka-skakanka wrote:
Prawie każdy kawałek łodygi z liściem da się ukorzenić. Z jednego krzaczka można uzyskać wiele nowych roślin. Popatrz w tym poście.

W oczekiwaniu na lepsze czasy:

Piękne, a jaki porządek
Ja mam walnięte do inspektu i nawet nie popatrzyłam co jest co. Zimno było
Sałata skubanka, kapusta, brokuły, brukselka i kalarepa.




No i groszek

O ranyśku, Ala, takiego porządku to ja nawet w mieszkaniu w rozsadach nie mam Musiałabym się nie drugi, ale co najmniej trzeci jeszcze raz urodzić, żeby uzyskać choćby coś "na kształt"... I jeszcze tyle tego!
Ładne macie te zieloności, u mnie jeszcze mikrusy, późno wszystko siane. Nawet nie ma co pokazywać.

Mandorla wrote: Obawiam się, że ja nawet w mieszkaniu bez rozsad takiego porządku nie mam
No cóż, moja Synowa mówi, że księgowa to nie zawód, tylko stan umysłu
Na strychu rozsady też rosną
Kalarepy


Selery


Pory


Papryka


Bakłażany


Tu przynajmniej wiem, co jest co

JaNina wrote:
Tego tematu to w ogóle nie chciałam poruszać, tak na wszelki wypadek. Ja mam generalnie bałagan wszędzie, i w głowie, i w otoczeniu, ale o dziwo orientuję się nieźle i w jednym, i w drugim. W otoczeniu chyba lepiej

Ech, ale trochę to Wam zazdroszczę miejsca - i na rozsady, i przede wszystkim na ich wysadzenie!

Ja mam selektywny porządek Szklarnia jest tak mała, ze inaczej się nie da. Fragment gdzie pozostał bałagan nie był fotografowany . Ułożyłam w niej kabel grzejny, który pełni funkcję awaryjnego ogrzewacza w razie minusowych temperatur. W domu... już nawet brakującego dziada i baby zbyt mało, do domu nikogo nie wpuszczam . Nie mam pomieszczenia gospodarczego, więc perlit, podłoża, nieumyte doniczki, patyczki, skrzynki, opryskiwacze, wszystkie ogródkowe przydasie zajmują każdą wolną przestrzeń, plus część porządnych mebli z biura, które nie zmieściły się w mieszkaniu, to zajmują werandę . Mój pierworodny jak przychodzi, to wychodzi sfrustrowany (jego słowa). Taki chaos mam po ostatnim rozpoczętym i nie zakończonym remoncie, a potem jeszcze sprowadziłam biuro, potem był covid i tarcza, a potem covid miałam kilka razy ja i bardzo kiepsko mi idzie porządkowanie i organizowanie tego wszystkiego. By uporządkować dom, musiałabym zawiesić działalność w warzywniku na jeden rok, ale jak zrezygnuję z warzywnika, to ja się ruszać już nie będę tylko spędzę ten ewentualny wolny czas przed pudłem zw. komputerem, bo mam zbyt dużo zainteresowań, o których czytanie mnie pasjonuje.
P.S. Kalarepy jak drzewa sztuk 5 i kapusty wczesne sztuk 3 "siedzą" pod lampą w niedokończonej łazience - zakręciłam im ogrzewanie, bo by mi się to w szklarni nie pomieściło.

Zakończony pierwszy etap pikowania rozsady pomidorów. Pięć najwcześniejszych odmian ze 16 uprawianych w tym sezonie.

pomodoro wrote:

Ja kończę dzisiaj
Ostatnia tura czeka na przydział "kawalerek", są to: Black Prince i Red Pear

U mnie zając z prezentami już był ostatni dzień na sianie, później do niedzieli to już tylko gary...

popikowałem dzisiaj dwarfy, koktajlówki i trochę wysoko rosnących do szklarni - reszta poczeka w multiplatach przez święta, łącznie z papryką.

to w pracy masz tak fajnie?
tak mi się rzuciło w oczy - stolik chyba kopnięty albo zamierza kopnąć

Stare biurka, z demobilu

Chciałabym miec w pracy sadzonki przy sobie, nie da rady i swiatła mało.
Dzisiaj odkryłam takiego malucha variegata splash of cream

W pracy mieć przy sobie sadzonki to ok ale najgorzej przewidzieć czy przez święta lub weekend wytrzymają bez podlewania. W domu jednak codziennie można kontrolować.