Forum Ogrodnicze Oaza

W przyszłym tygodniu. Nasiona ogórka w temperaturze pokojowej kiełkują w ciągu 24 godzin. Nie należy zwlekać z wysiewem podkiełkowanych nasion. Kiełki nie powinny być większe niż 1 cm.

Ja w domu wysiałem cukinie, już wzeszła. Wczoraj ogórek szklarniowy. Ogórki gruntowe chyba posieje wprost do gruntu, bo już nie daje sobie rady z tymi tackami, paletkami i wielodoniczkami. Chyba że psiankowate pójdą na stałe do tunelu gdy minie ryzyko przymrozków bo ostatnio trochę sobie pobiegałem wieczorem i rano. Chociaż z drugiej strony z ogórkiem aż tak mi się nie spieszy, lata spokojnie wystarczy na sianego do gruntu.

Serdecznie dziękuję Pomodoro za podpowiedź , datę zapiszę w notatkach, żeby nie pytać o to samo, nasiona w takim razie zacznę kiełkować w przyszłym tygodniu, rozumiem że jeśli temperatura w nocy ma być poniżej 7 stopni sadzonki wnosimy do domu?
Anka

Poniżej 7 * ogórki mają problemy z pobieraniem wody z podłoża.

Jeszcze jedna uwaga. Pojemniki, do których się przenosi podkiełkowane nasiona nie mogą mieć za dużej objętości, tudzież być za wysokie. Chodzi o to, aby do momentu wysadzenia korzenie zdążyły przerosnąć całą objętość doniczki/kubka. Tym sposobem ograniczamy do minimum ewentualne uszkodzenia korzeni przy wysadzaniu rozsady.

Ja wyłożyłam ponad tydzień temu arbuza do skiełkowania, po tygodniu jakieś 25% puściło kiełki i te włożyłam do ziemi, pozostałe nadal na grzejniku. Doniczki z ziemią postawiłam na podłodze w łazience by szybciej wyszły z ziemi.
Ogórki posiane tydzień temu ładnie skiełkowały, mam nadzieję, że nie będą zbyt wybujałe.

Dziękuję za wskazówki , mam nadzieję lepiej się przygotować i mniej wzajemnie umęczyć
Anka

Wzajemnie ?

pomodoro wrote: Mało monitora nie oplułem

Miłego dnia

Wzajemnie z sadzonkami bo z pomidorowymi, a przynajmniej jej częscią męczymy się wzajemnie, dlatego pisałam wcześniej, że w przyszłym sezonie mam zakaz kiełkowania nasion do 3 połowy marca

Ojj myślę że del miał jakieś kosmate myśli czytając to "wzajemnie"

Nic kosmatego. Po prostu wyobraziłem sobie to zdziwienie Miecia, z wielkimi oczami i tak jakoś to mnie rozbawiło

Żartowałam hihi
Lepiej pożartować niż chorować jak to mówią

Niestety nie wszystkie rozsady mogę posadzić w potencjalnie najlepszych miejscach. Muszę iść na kompromis i część ulokować w okolicy drzewek owocowych, w cieniu.
Podpowiedzcie proszę co najmniej ucierpi w takiej lokalizacji.
Mnie przychodzi do głowy seler, burak, sałata ale może macie lepsze pomysły.

Jak prognozy nie zmienią się ,to 9 maja planuję sadzenie rozsady do gruntu. Na razie codzienna wędrówka dom-taras.
Pomidory,papryka słodka i ostra.

Seler jest żarłoczny i lubi wody dużo. Miejsce pod drzewami kiepskie.

Jak dostanie pod korzeń papu, a potem wody, to urośnie, tylko że będzie mniejszy, co mnie na ten przykład odpowiada, bo wielkiego część zawsze poniewiera się po lodówce, a mniejszy jest akurat na jeden raz. O wszystko pod tymi drzewami musisz bardziej zadbać i przepracować u siebie, bo to różnie bywa, właściwie to prawie wszystko tam będzie rosło, tylko będzie mniejsze i będzie mniej obficie kwitło, ale jak przyjdzie spiekota i susza, to w cieniu rośliny są większe i bądź tu człowieku prorokiem, to nie będziesz "borokiem".

Cześć mojej rozsady - kilkanaście sztuk pomidorów idzie do znajomych

Moje towarzystwo dziś nie wyniesione do szklarni. Nie mam siły nawet kuwety podnieść Coraz później robię rozsady, a one i tak wyrastają wielkie. Trzeba będzie wykładać nasiona jeszcze ze dwa tygodnie później. Jeszcze długo zapowiadają zimne noce