Forum Ogrodnicze Oaza

TomekD wrote: Żadna metoda nie jest 100 procentowo skuteczna . Zdarzyło się 2-3 razy , że to pomidory podpowiedziały aby pryskać ziemniaki ale to tylko ułamek. Działki są prawie 40 lat i od samego początku istnienia 4 działki dalej czyli jakieś 50 m, przez 30 lat facet uprawiał kartofle więc chodziłem i podglądałem. Jak przestał to ja zacząłem sadzić po kilka sztuk. . Teraz praktycznie zimy nie ma więc co roku mam samosiejki z przeoczonych bulw.
Do tej pory nie pryskałem ani razu mimo deszczu i ochłodzenia tylko oberwałem trochę dolnych liści ze śladami alternariozy. Póki co ziemniaczki i pomidorki zdrowe ale nie ma co ryzykoweaqć. Jak się wyrobię to jutro a najdalej w sobotę będzie Revus, chyba że będzie potrzeba czegoś mocniejszego.

W zeszłym roku o tej porze jadłam już swoje pomidory. W tym roku tylko podskubuję doniczkowe Jolki. Najbardziej czekam na pomidory Sart Roloise, które tutaj na forum były reklamowane jako doskonałe w smaku

jaknieja wrote: Też na niego czekam. Niestety, tylko kwitnie, nic nie zawiązał na razie.

Witam.
Fala upalow minela, wraz z nia moj entuzjazm. Pomidory wegetatywnie wystrzelily, ale teraz zrzucaja kwiatki, ktore kwitly w tym okresie. Problem doktnal zarowno roslin pod folia (przy maks wietrzeniu) jak i pod chmurka. Wyglada na to, ze tylko odmiany partenokarpiczne cos tam zawiazaly. Najcieplej bylo 30,1st. Widzac temp u Was zastanawiam sie, jak to robice, ze macie grono za gronem pelne owocow???
Obecnie 10st i dla pomidorow tunelowych to znacznie lepsza opcja. Popaduje troche i wietrze na maksa kosztem kilku stopni mniej w tunelu. Pomaga fakt ze jeszcze ani razu od posadzenia nie podlewalem roslin i powierzchnia gleby sucha na skwarek.





Betaluxy eksplodowaly kwiatami. Planuje je zupelnie oglowic gdzies za tydzien, tak by ostatnie ewentualne owoce doszly do polowy wrzesnia. Jak sadzicie, za wczesnie/pozno? Niektore maja juz pierwsze grona owocow.





Jeszcze do zbiorow daleko, ale juz wiem, ze trzon przyszlorocznej uprawy stanowic bedzie odmiana Beta.





Beta w gruncie. Wiatr rozerwal wloknine i nie bede juz oslanial, niech sobie radza.

Widać na owocach plamistość widmową. To jest efekt zakażenia szarą pleśnią. Ten fakt może być powodem opadania kwiatów/zawiązków.

U mnie pomidorki na razie rosną pięknie wszystkie posiane z pozostałych nasion które zostały mi z zeszłego roku, liście krzaczków pod folią jak i w gruncie staram się trzymać z dala od ziemi, po prostu wycinam i mam nadzieję, że to im nie zaszkodzi, ostatnio zrobiłem krzaczkom w gruncie oprysk przeciw zz ale niestety spadł deszcz i chyba będę musiał to powtórzyć nie wiem czy robić oprysk krzaczkom pod folią, jak na razie wszystkie wyglądają zdrowo. Napiszcie proszę czym i jak sprawdzić jakość ziemi na której rosną pomidory.

Kilka dni deszczowych, wilgotno, obniżona temperatura.
Profilaktycznie do szklarni pójdzie oprysk Scorpionem. A gruntowe czym lepiej: Scorpion, Amistar, Revus, Finito, Carbio duo czy Topsin?

Wg mnie profilaktycznie można zastosować Revus.
Z wymienionych przez Ciebie śor jest najmniej szkodliwym preparatem, po wyschnięciu jest odporny na zmywanie.

pomodoro wrote:
To na pewno to? Te plamki sa na jedynym owocu od dobrych trzech tygodni. Plamki sa tylko od slonecznej strony, bylem wiec pewien, ze to polaczenie kropli i slonca. Nie zmieniaja sie w ogole, tylko powiekszaja minimalnie srednice wraz ze wzrostem owocu. Dokladnie sprawdzilem, innych objawow nie ma, rowniez na zadnym innym owocu ani krzewie.
Czy jezeli to plesn, to moze samoistnie ustapic?

Dzisiaj zakupiłam w Li..lu jednego pomidorka Rosamunda z myślą o nasionkach. Były 3 sztuki w sklepie.

Gregon, Widmowa plamistość to znak, że Szara jest już pod osłonami ale nie zdołała przedostać się do tego akurat owocu, co nie znaczy że nie siadła na kwiatach, liściach, łodygach.
Tam początkowo trudno ją zauważyć, łatwiej wyczuć zapach pleśni.

Po zjedzenku jak możesz to napisz jak smakował

Planuję poczekać ze zjedzeniem kilka dni żeby dojrzał ale nie wiem czy wytrzymam...zielony już nie jest

A'propos pędów wyrastających z gron, to może opiszmy te przypadki i spróbujemy to przeanalizować.
W moim przypadku sytuacja taka występuje tylko na jednym krzewie, gdzie każde grono przekształca się w dodatkowy pęd. Roślina rośnie w jednej szklarni wraz z innymi gatunkami pomidorów bez anomalii. Pozostałe rośliny tego samego gatunku rosną w szklarni drugiej, w takim samym towarzystwie i bez zniekształceń. Wszystkie rośliny posadzone są w gruncie, a szklarnie znajdują się w bezpośrednim swoim sąsiedztwie, usytuowane są na lini północ-południe. Tak więc w godzinach dopołudniowych jedna z nich jest w minimalnym zacienieniu przez drugą, a po południu odwrotnie. Istnieje też różnica w materiale konstrukcyjnym szklarni. Jedna z nich to poliwęglan komorowy, a druga to poliweglan clear. Problem występuje w szklarni z poliwęglanu komorowego. Dodatkowo z obserwacji wynika, że sadzone równolegle krzewy, a rosną w obu szklarniach te same gatunki, w tym samym czasie wysiewane i wysadzane, nie rozwijają się identycznie. Tak na oko widoczne jest min 3 tygodniowe opóźnienie na niekorzyść szklarni z poliwęglanu komorowego.

Jeszcze czekam na swoje pomidory,ale już zaczynają się rumienić..

Pomału dojrzewają .