Forum Ogrodnicze Oaza

Kolejny pochmurny,wilgotny dzień, ale ciepły.Temp.16 stopni.
Trochę wczoraj przesadziłam z pracami na zewnątrz, dzisiaj trochę lżejsze w kuchni.
Ja zajęłam się buraczkami




A mąż kapustą

W Tromsø nareszcie slonko sie pokazalo i akurat dzis czesciowe zacmienie slonca(56%). Bez lustrzanki nie udalo mie zrobic zdjecia, ale dzien przepiekny.
W drodze juz kolejne sztormy...








pozdrawiam

U nas było tak jakoś do kitu Raz za razem przechodził deszcz, ale między opadami pokazywało się słońce. Kawę wypiliśmy na tarasie, lecz o pracy w ogrodzie można było zapomnieć, bo za mokro.
Zaćmienie można było jednak obserwować. Najważniejsze to zabezpieczyć oczy


Spokojnego wieczoru

Dzisiaj od rana świeci słońce na bezchmurnym niebie. Na termometrze 10*. Wiatr chyba mocno nie wieje. Najpierw mamy parę spraw do załatwienia, ale po powrocie coś chyba w ogrodzie zrobimy.


Spokojnego, słonecznego dnia

No popatrz, Janko - a u mnie noc była o wiele zimniejsza od poprzednich, bo bezchmurna. W trawie jakby srebrne smugi, a w tej chwili tylko 5 stopni.
Ale na górze niebiesko, słońce gramoli się zza blokowiska, a dalie nadal kwitną.



Ta Twoja z pszczółką to Arabian Night chyba? Może w wolnej chwili (ha ha ha) pokażesz, co tam masz daliowego - zapraszam do tematycznego wątku.
Życzę dobrego dnia i zostawiam kompletnie nietypowo, jesiennie wybarwioną różę Kordesa 'Lustige' z zimną rosą na płatkach.

Łatka wrote: Tak Aniu, to Arabian Night. Wczoraj porobiłam trochę zdjęć daliom, więc dzisiaj postaram się odwiedzić odpowiedni wątek
Poranek ciepły, bo na termometrze 10*. Jest też słonecznie, ale teraz słońce musi się przedzierać przez delikatną mgłę. Gałązki się ruszają, więc wiatr znowu sobie pozwala
W 10 dniowej prognozie dalej nie widać przymrozków, więc rabatki z kwiatami dalej będą cieszyć oko


Spokojnego dnia

Czyżby nikt nie uważał, że pogoda warta wzmianki? No tak, jak paskudnie, chętnie sobie narzekamy,,,
A tu chyba narzekać nie ma na co (poza krótkim dniem, ale ta sytuacja niestety rozwija się w złą stronę ). Noc pogodna, po siódmej termometr tarasowy pokazywał 6 stopni. Nadal bezchmurnie i pięknie, gdzie sięgają promienie słoneczne. W moim ogrodzie niestety ich nadal brak, blokowisko rzuca długaśne cienie.



Moje magnolie częściowo już bezlistne, jak widać - liście utrzymują się dołem, gdzie słońce słabo dochodzi. To samo z paulownią widoczną po lewej, łysa na czubku, na dole trzymają się wielkie liściory. Tyle, że te są miękkie, nawet niepozbierane jakoś tam zmurszeją.

Zostawiam z pozdrowieniami kwiatek niskiej dalii o brązowych listkach; niech jej imię - Sunshine - będzie hasłem dnia.

Dzisiejszy dzień ma być słoneczny z maksymalną temperaturą 14 stopni,bez opadów. Teraz mam 7,jest przyjemnie,bezwietrznie.
Czy ja się wyrobię z pracami na zewnątrz do zimy,to duży znak zapytania,ale każdego dnia,małymi kroczkami do przodu.

Ależ piękny ten dzisiejszy dzionek. Na niebie nieliczne chmurki. Prawie bezwietrznie




Jak najdłużej ciepełka

Kochani. Czy w Dino była już dymka? U mnie nie ma, chyba ją przegapiłam. Gdzie jeszcze mogę kupić?
U mnie pogoda piękna.
Niestety bliska mi osoba zachorowała, mąż ma kłopoty zawodowe, więc mimo promyków słońca trudno się uśmiechać. Mocno wierzę, że się wszystko wyprostuje. Tego się trzymam.

P.s. nabyłam niedawno pięknego, ogromnego oleandra. Muszę poczytać wątek, bo to mój pierwszy. Podcinać go teraz?

Oj faktycznie, dzień był piękny
Ciepło (17°),słonecznie, cudnie.

Korzystając z wolnego dnia wykonałam nową rabatkę
Ręce i plecki trochę bolą, ale ile endorfin przy tej robocie wyprodukowałam
Oby kolejne dni były równie piękne


Celinko

Celino -
Pokaż zdjęcie tego oleandra, trudno tak "na sucho" odpowiedzieć.
Ja tnę, jak już nie daję rady go upchać na zimę w piwnicy. Albo marne gałązki.

We Wrocławiu w najcieplejszym momencie było 20 stopni, ściągałam sweter grabiąc liście.

Gęsta mgła. Temp.13 stopni.Do godz.15-tej ma być pochmurno.Bedzie przyjemniej jak pokaże się słońce.
W każdym zakątku działki można znaleźć piękne jesienne barwy.

Aniu to mój Oluś. A właściwie to są dwa, posadzone do jednej donicy. Nie wiem czy mogę na wiosnę je rozsadzić? Bo może korzenie się zrosły i tylko zrobię im krzywdę...
Ma około z 170 cm. Odkupiłam go od osób, którym zabrakło miejsca na przezimowanie. Mówili, że cięli go b. delikatnie.







Przepraszam za bałagan na tarasie. Posprzątam na pewno. Albo wiatr pomoże...

Sałata przeflancowana do gruntu w namiocie.Dziś też zauważyłem pierwsze kiełki czosnku zimowego Sybirian ale jeszcze nie nadaje się do fotografowania.Ponadto pokazała się samosiejka w czosnku czerwonej sałaty liściowej .Ta też zostanie przesadzona do namiotu.

Łatka wrote:
Ależ oczywiście Aniu, że pogoda warta pochwały, ostatni taki październik i listopad był chyba w 2016 roku. Pamiętam, bo pomidory koktajlowe spod szopki zbierałam jeszcze w listopadzie.
Sunshine , od dziś wreszcie mogę zająć się czymś innym oprócz papiurów. I chociaż sił fizycznych mało, powoli do przodu. A dla Was takie kwiecie z wczoraj

Alu, fantastyczna fuksja! I jak kwitnie tą porą!

Celinko, to zależy od Ciebie, od Twoich warunków.
Jeśli ma kto taszczyć Ci takiego wieloryba pod dach, gdy w końcu przyjdzie kiedyś prawdziwe zimno - to bym nic nie majstrowała. Nawet z przycinaniem bym dała spokój. On ma sporo pąków kwiatowych - w sprzyjających okolicznościach rozwinie je wiosną.
Z drugiej strony to niezwykle wytrzymała roślina, jak przytniesz i przesadzisz, też będzie żyć.
Na zewnątrz może stać, aż noce będą regularnie poniżej 0, nie mam na myśli przymrozków, tylko takie solidne -3 /-5 przez większość nocy.
Oleander potrzebuje słońca, potem słońca, a na trzecim miejscu słońca, by kwitnąć. Do tego trochę wody i może raz w roku nawóz.

Hm, czy ktoś widzi u Celiny jakikolwiek bałagan???

Teraz o pogodzie. No cudna. Rano 10 stopni, rosa tak obfita, jakby padało, ale niebo cały dzień bez chmurki. Nie wiem, czy maksymalna temperatura przekroczyła 20 stopni, bo nie patrzyłam - zasuwałam przy grabieniu liści w cienkiej bluzce.
Dostałam dodatkowego "pałeru", bo bez problemu przyjęła mnie lekarka (chyba ludzie na cmentarzach, czy co, bo w przychodni puchy) - obejrzała wyniki i stwierdziła, że jeszcze zapewne pożyję .

Dobrego weekendu - i uważajcie na drogach!

Celinko


Dzisiejsze dzień też był piękny. Wreszcie umyłam okno w dużym pokoju. Dla mnie to jak zdobycie Mount Everest




Dobrego weekendu