Forum Ogrodnicze Oaza

Wczesnym rankiem tylko 1 stopień. Gęsta mgła.Temperatura szybko rośnie, obecnie 9 stopni i dawno nie widziane u mnie słońce. Zapowiada się ładny dzionek,można nadrobić zaległości na rabatach.

Przepiękne widoki

Piękny koniec października...i jeszcze chwilkę tak będzie...
Bezpiecznych wyjazdów....

18 stopni. Póki co na niebie ani jednej chmurki. Kolejny bezwietrzny dzień.

Czy ja jestem nienormalna. Zamówiłam dwie róże, a na rabatce ni ma miejsca




Spokojnego tygodnia

Cieplutko Znowu od rana w ogrodzie. Jak codziennie się coś zrobi, to robota idzie do przodu. Dzisiaj była pierwsza dostawa złota ogrodnika


Zaprawianie dołków czas zacząć
Spokojnego dnia

Kolejny przecudny letni dzień, pracowałam w ogrodzie. Ponieważ powoli wracają mi siły, to teraz nie wiem w co ręce włożyć.
Janka trzymam Cię za słowo: "Jak codziennie się coś zrobi, to robota idzie do przodu". Dziś skrócony czas pracy, ledwo żyję, wykopałam 2/3 marchwi, bo się boję, że gryzonie zeżrą, od czwartku ma być chłodniej, to już będę miała gdzie ją przechować. Doprowadzam zagon po ogórkach do stanu dla zasadzenia czosnku i cebuli zimującej i likwiduję pomidory. Trzy rzeczy na raz, ale przy każdej inny wysiłek, a przy okrawaniu marchwi, to nawet se siadłam.
Mam takie zdjęcie z początku sierpnia, na nim widoczny sznurek do wieszania prania, a na nim "patyczki". Otóż to nie są absolutnie klamerki, tylko... ważki. Któregoś dnia tak obsiadły ten sznur . W naturze świetnie to wyglądało, nigdy wcześniej czegoś takiego nie zaobserwowałam.

Nocka skończyła się potężną mgłą.Wraz ze wschodem słońca mgła zanika i już jest bardziej przejrzyście.Brak jest wiatru więc śmierdzi dymem.Powietrze nie dość że śmierdzące to jeszcze ma dużą wilgotność.Spokojnego dnia świątecznego.Aktualna temperatura to 11,4*C


ostatnie zbiory już suche

We Wrocławiu dokładnie tak samo, kołdra mgły skraplającej się na wszystkim. O 6.30 było 8 stopni i temperatura nie podwyższa się zbyt prędko, bo słońce chyba się dziś nie przebije tak prędko - albo i wcale.

Tym bardziej - ostrożnie na drodze!

Marysiu, podpinam się pod opinię Beaty, zdjęcia z Twojego kawałka świata są naprawdę poruszające.

Cóż, nie mam prywatnego jeziorka, ani nawet oczka wodnego - muszę poprzestać na daliach, także dość niezwykły widok w Wszystkich Świętych.



Spokojnego dnia!

Dziś tylko 11st.już nie tak ciepło jak przez ostatnie dni.Rano słońce,potem mgła,teraz znowu świeci.

U mnie ciepło, ale mgła utrzymała się przez cały dzień. U mnie również kwitną dalie i nie jest to pierwszy rok, kiedy dotrwały do listopada. Część została wykorzystana do zrobienia wiązanki na cmentarz.

Mgła,lekki deszczyk,wilgotność 98%.Temperatura 11 stopni.






Trzy przesadzone krzaczki róż, znalazły miejsce na tle miskantow.

Od rana świeciło słoneczko i szybko zrobiło się ciepło,choć juz nie to sprzed 2 dni.Teraz trochę chmurzy się i mogą wystąpić opady deszczu.Aktualnie termometry wskazują różne temperatury a średnia wynosi 19*C i zmienia się w zależności od chmurek.Zaczyna też podwiewać wiatr,czego najbardziej oczekuję,bo niestety pałą wszystkim chyba nawet oponami.Kwiatkó w ogródku coraz mniej.Pomidorki pomału kończą się ale w zapasie jest jeszcze papryka.

Bardzo wesoło wyglądają te papryki, Józiu.
U mnie papryki tylko w doniczce, te czerwoniutkie "UFO", za to kwiatków jeszcze całkiem sporo.



Dalie nadal paśnikiem pszczół i trzmieli.



Wydaje mi się, że we Wrocławiu sporo chłodniej, niż w ubiegłym tygodniu, choć faktycznie, dziś jeszcze nie jest źle. O siódmej (nowego czasu ) 7 stopni. Przed południem jeździłam samochodem, czujnik temperatury wahał się między 14 a 16. Chmury i lekki wiatr. Może mi jeszcze wyschnie pranie na dworze?

Wczorajszy wieczór i ranek dziś miałam trochę nerwowy, bo moje suki - chyba do spółki, sądząc po zapachu paszcz - zżarły parafinę z wkładu do znicza.
Ale chyba nic im nie jest.
Życzę popołudnia bez mocnych wrażeń.

Dzisiaj było trochę cieplej niż wczoraj, bo nie wiało tak mocno. Nie było to takie "lato" jak parę dni temu, ale było całkiem przyjemnie. Pracowaliśmy trochę na rabatkach i musiałam przesadzić parę cebul.


Jak widać hiacynty gotowe są wystrzelić na powierzchnię
Spokojnej nocy

Poranek słoneczny,termometr wskazywał 7,8*C a jednak szyba samochodu od strony północnej pokryta lekkim lodem do skrobania jako jedyna.Pozostałe pokryte tylko wilgocią.Tuż przy gruncie termometr samochodowy wskazywa+3,8-4,2*.Patrząc na słoneczko chyba zapowiada się dziś również dzień ciepły.I niech tak zostanie jak najdłużej.

Pierwsze listopadowe dni - jak nigdy przedtem - słoneczne i ciepłe. Nie pamiętam tak przyjemnej pogody podczas odwiedzin na cmentarzach, choć Dzień Wszystkich świętych zapisał się jako pochmurny, to jednak z temperaturą 12 stopni. Ucieszyłam się, bo przynajmniej kwiaty przetrwają dłużej niż jeden dzień ( potem albo przemarzną, albo zostaną zjedzone przez sarny ).

Dzisiaj jest zdecydowanie chłodniej, na termometrze nad ranem było jedynie 5 stopni, ale bezchmurne niebo, ostre słońce i bardzo rześkie powietrze wynagrodziły przenikliwe zimno. Na drzewach coraz mniej liści, ale te suche, które zaścielają chodniki, przepięknie pachną. Są bardzo kruche i przy najmniejszym podmuchu cicho szeleszczą. Coraz częściej odzywają się "zimowe" ptaki - gawrony, sójki, wrony siwe, kawki i sroki przejęły we władanie trawniki, a te mniejsze, jak sikorki i wróble, okupują bezlistne niemal krzewy. Powoli muszę zacząć gromadzić dla nich kaloryczny pokarm, a póki co zajadają się ostatnimi tej jesieni owadami i drobnymi owocami czy nasionami. Na jednym ze spacerów znalazłam takie cudeńka ( galasy ) na liściach dębu:

Rysiek, najedzony, z wygrzanym słońcem futerkiem, nawet nie udaje, że jest myśliwym i poluje na mysz ( choćby taką komputerową ) bo - niestety, owady już zaszyły się w swoich kryjówkach i na "muchę na dziko" nie ma najmniejszej szansy:

Pozdrawiam cieplutko, spokojnego i dobrego wieczoru dla wszystkich

JaNina wrote:
Ten, Janko, to miał chyba listki na wierzchu, sądząc po zielonym czubku.
Tak wyrywnych hiacyntów na razie szczęśliwie nie mam, ale inne wczesne cebule owszem, rwą się na świat. Tu przebiśniegi (gdzie ten śnieg>???)



Również narcyzy w kilku miejscach wystawiają "szczypior" na powierzchnię
Co się dziwić - wysłuchałam w moim ulubionym radio, że ostatnia niedziela przyniosła historyczny rekord temperatury październikowej; w Jeleniej Górze podobno 25. 6 stopnia.
Mniejsza o cebulowe - moja magnolia gwiaździsta ma trochę malutkich listków.



Oczywiście skazane na śmierć.

Co do pogody aktualnej, to księżycowa noc przyniosła ziąb, o 6.45 ledwo 2 stopnie na termometrze; w dzień się (jeszcze) ociepliło, bo słońce dość solidnie zabrało się do roboty. A że intensywnie pracowałam, zrobiło się jeszcze cieplej.
Spokojnej nocy!

Rano było zimno. Aktualnie 10 stopni w cieniu. Niestety wieje nieprzyjemny wiatr.

Ziemia zaściela się liścmi.





Dobrego dnia