Forum Ogrodnicze Oaza

Całą noc padał deszcz.Jest pochmurny dzień z temperaturą 7 stopni.
U mnie kilka nocy z minusową temperaturą zaczęły się od września. Dalie dawno już wykopane,przesuszone i wniesione do garażu.
Dzisiaj nie ma leniuchowania,rodzinka przyjeżdża na kartacze, a to trochę pracochłonne.
Miłej, spokojnej niedzieli.

Poranek pokazał się ze szronem choć termometr wskazywał +6*C na wysokości 2m.Ale też jest słoneczko i niestety bezwietrznie.Temperatura rośnie szybko i jest w tej chwili 14,8*C.W słońcu szron zniknął,w cieniu jeszcze jest.

Wczoraj prawie cały dzień padał deszcz.

Za to dzisiaj co jakiś czas pojawia się słońce. Aktualnie 8 stopni w cieniu. Wiatr znośny.





Spokojnej niedzieli

U mnie od miesiąca nie padało. Pod iglakami sucho jak pieprz, azalii żółkną liście. Miało padać przez dwa dni, ale jak zwykle prognoza się nie sprawdziła. Tą deszczówką, którą jeszcze mam, podleję mniejsze iglaki, głównie cisy posadzone w rzędzie od północnej strony, mają kilka lat, większość ładnie rośnie, więc jest nadzieja, że zasłonią "szczyre" pole. Rano mgła jak mleko i 5^o, potem mgła trochę opadła lub uniosła się w górę, słońca nie było, ale pomimo dość niskiej temperatury, bo maksymalnie 8^o, to w ogrodzie pracowało się przyjemnie, bo bezwietrznie, nie zmarzły mi dłonie, a to jesienią doskwiera mi najbardziej.

Zimno, ok. 19 miejscami było 1,5 stopnia na plusie. Prawie cały dzień utrzymała się mgła, a teraz jeszcze się powiększyła.

Leniwa niedziela za mną. Jestem wypoczęta, więc dzisiaj trzeba zabrać się za robotę. Na razie jest 7* i szansa na słońce. Trochę mocno wieje,
Wyrosło mi parę nasturcji samosiejek


Późno, ale są i oko cieszą
Spokojnego dnia

Dzień ma być pochmurny z maksymalną temperaturą 10 stopni.
Zostało mi do wycięcia i przesadzenia trochę malin,to plan na dzisiaj, i na tym pracę w warzywniku będą zakończone.
Wczoraj od godz.17-tej wieczorne mgły snuły się z każdej strony działki. Z godz.na godzinę widoczność była coraz słabsza.

Marysiu, zdjęcia iście filmowe, to z mgłą zawieszoną nad stawem przywodzi na myśl produkcje o inwazji "alienów".
U mnie w centrum miasta mgły są rzadkością, choć nad parkowymi łąkami się trafiają - no i regularnie są utrapieniem jesiennym na trasie w Karkonosze.

Do zakończenia prac ogrodowych mam daleko, dalie jednak nie zmarzły, choć będę je i tak powoli wykopywać , zaczynając od tych, co już nie mają kwiatów. Innych mi szkoda:



Ale to ostatnie podrygi, widać, że rośliny są zmęczone.

Główna robota to oczywiście liście, choć magnolie (w sumie 11 różnej wielkości ) i paulownia są praktycznie łyse, inne wyglądają tak:



lub tak:

\

Z tych pokazanych lecą drobne, niekłopotliwe listki, większość po prostu przysypię korą bez grabienia, ale dwie lipy między moim domem a wyższym od mojej "kostki" domem sąsiadów są takie:



Myślę, że straciły nie więcej, niż 20% listowia, które na ziemi tworzy po zamoknięciu grube, paskudne "kożuchy" nie do przebicia dla delikatnych wczesnowiosennych.
Póki nie zżółkną i nie opadną te liście, czekam z zabezpieczaniem rabat korą, co jest w sumie ostatnią ogrodową czynnością przed zimą.

A tej nie widać, po poprzedniej nocy i zimnej niedzieli ociepliło się, o wschodzie słońca +6. Jutro obiecują ponad 16 stopni i pełne słońce, dziś niewiele chłodniej. Zobaczymy.
Niech się Wam tydzień dobrze zacznie, niezależnie od pogody.

Dziś temperatura na termometrze wyższa niż wczoraj, odczuwalna niższa, zimny nieprzyjemny przenikliwy wiatr. Zaraz po zachodzie słońca wielki księżyc wytoczył się zza lasu, widno prawie jak w dzień.
Uwielbiam aksamitki rozpierzchłe, kwitną do mrozów, są wdzięczne jak dalie.

Dzisiejszy poranek od początku ze słońcem w pełnej gali.Są jakieś białe obłoczki ale omijają słońce.Brak jest wiatru więc powietrze truje.Daje się odczuć duża wilgotność a co za tym idzie jest chłodno.Rano termometr wskazywał 10,2*C.Taka pogoda pozwala na prace jesienne w ogrodzie.Spokojnego i ciepłego listopadowego wtorku.

Nad Wrocławiem też tylko niewielkie obłoczki. Ale nocą było ich sporo więcej, przesłaniały piękny księżyc w pełni, lecz i hamowały wypromieniowywanie ciepła. O świcie było +6 i tak:



A teraz w słońcu już sporo cieplej i być może dojdzie do obiecanych 16. To chyba ostatni taki dzień w tym roku.
Zostawiam z pozdrowieniami kolejny pąk niezmordowanie kwitnącej Lady of Shalot.

12 st.pięknie słonecznie,z lekkim wiaterkiem.
Można z przyjemnością spacerować.
Oleandry jeszcze na polu,przymrozku jeszcze nie było.
Niestety trzeba zrobić obiad i do pracy....

Kolejny pochmurny dzień. Jest nawet przyjemnie.Temp.12 stopni,bezwietrznie.Zaczelam okrywanie nowych różyczek liśćmi.





Figo w roli psa pasterskiego.

Przyjemny dzień. Na liczniku 12 stopni. Na niebie ani jednej chmurki. Prawie bezwietrznie.





Przez kilka tygodni nie będzie mnie na Forum.

Pięknych dni

Marysiu, Figo jako pastuszek nie do przebicia. Już widzę moje w tej roli - i sypiące się pióra.
Swoją drogą, pięknie wygląda, koło ślepek troszkę srebrnych włosków, ale płaszczyk aksamitnie czarny, to rzadkość.

We Wrocławiu taki świt, od wschodu



i od zachodu:



Bardzo już późno się rozwidnia.
Więcej rozwleczonych chmur, niż wczoraj, temperatura też nie będzie równie wysoka, bo słońce bardziej leniwe. Cóż, głęboka jesień, nie ma co marudzić, i tak na razie z gazu korzystaliśmy od lata kilka godzin, a w kominku zapalmy późnym wieczorem - i oszczędnie.

W dwa dni wykopałam może 1/3 dalii, dziś planuję jeszcze kilka, reszta kwitnie, choć kwiaty są bardzo kruche, same się łamią. Idą do wazonu



Dobrego dnia!

Poranek słoneczny z tym że słoneczko pokazało się jakby za mgłą.Temperatura wynosiła 9,6*C.Teraz świeci w całej okazałości i zrobiło się całkiem przyjemnie.Aktualnie termometr wskazuje 21,4 ale w słońcu.Od strony północnej wskazuje 15,6*.Pogoda jest idealnie grzybowa.Przed chwilką leciał piękny sznur żurawi ale nie zdążyłem sfotografować.Nad moim domem mają codzienny przelot z pól nad zalew w Mietkowie.Tak na oko leciało ponad 50 ptaków.

Za napi pracowite dni, bo pogoda sprzyjała Trochę przeszkadzał zimny wiatr, który momentami był dosyć porywisty. Dzisiaj chyba przerwa, bo pada deszcz, a niż w ogrodzie wszystko po nim przeschnie, to będzie już ciemno
Burak liściowy na kwietniku jest już gotowy do zbiorów, ale nie mam sumienia go obrywać, bo robi za ozdobę



Spokojnego dnia

Józiu, bardzo dekoracyjna ta sałata, którą pokazałeś wczoraj. To jakaś odmiana rzymskiej?
We Wrocławiu w nocy padało, zgodnie z prognozą. Teraz powoli nie wypogadza.



Nadal relatywnie ciepło, oczywiście jak na listopad. Teraz 10 stopni, może jak wyjdzie słońce, ogrzeje powietrze do obiecywanych przez Niemca 13. Ale zdaje się to ostatnie dni dwucyfrowych temperatur.
Ponieważ ten weekend będzie dłuższy, pewno wielu z Was planuje prace ogrodowe - tym bardziej korzystnej pogody życzę.



Edit: Janko, naprawdę ładny ten burak, chyba wciągnę go na listę "warzywa ozdobne". Nasiona gdzieś tutaj kupujesz?