Forum Ogrodnicze Oaza

Babcia Ala wrote:
Też to wczoraj zauważyłam, jak byłam na polowaniu. Z wiadomych przyczyn, mam zawsze rękawiczki i to nie jakieś cienkie szmaciane. Wczoraj, chociaż nie byłam długo, to było mi normalnie zimno w dłonie.
Od dzisiaj jednak cieszmy się cieplejszą aurą. Jutro nareszcie posadzę ogórki. Dzisiaj imprezuję, bo moja najstarsza wczoraj skończyła 10 lat
Spokojnej niedzieli

Rano/5:20/ termometr na wys.1,5m wskazywał 1 stopień. Poniżej zera chyba nie było. Wszystkie okryciu zdjęte,nie jest źle. Na niebie słońce,temp.szybko rośnie.
Wczoraj obchodziliśmy urodziny wnuka.Wnuczka/jego siostra/ zrobiła mu takie torty.





Spokojnej niedzieli

Wszystkiego najjj dla solenizantek/solenizantów
Torty niesamowicie piękne. Gratuluję zdolności
U mnie o 4.00 i 6.00 temperatura ok. 6 stopni. Ale wydawało się że przymrozek będzie. Ok godz 23.00 było tylko 9 stopni.
Moje pomidorki były okryte agro tak jak i zeszłej nocy i chyba się cieszą że im było ciepło

Wczoraj w nocy 5°C , dzisiaj miało być odrobinę cieplej, a było 3°C
Na szczęście obyło się bez ogrodniczej tragedii.

(English Roseum)

Ile było nie wiem, bo po okryciu wrażliwych roślin sen był spokojny głęboki. Rano poleciałam otworzyć szklarnię, zawsze to robię boso po rosie, rosa lodowata . Jak u Jacka było 3^o u mnie mogło być -0, termometr z opcją zapamiętywania wysiadł, jak mówi moja sąsiadka "pieróńsko chinina" . Ja jestem bliżej gór i u mnie jest chłodniej, trochę surowszy klimat. Upałów nie chcę, muszę to wszystko posadzić, deszczu tak, ale nie gradu . A na dziś: ponowny wysiew późnej marchwi w krochmalu, tym razem nasiona z Plantico, które kupuję od lat (wczesna z innej firmy nasiona - rośnie). Nie wiem co mnie podkusiło, by kupić u Legutko, w tej chwili mam marchew półmetrową, co pół metra jedna marchew . Skopię i wysieję na nowo. Wszystkich pozdrawiam

Nic wczoraj nie okryłam.
Do późna miałam dzieci, na grilowym Dniu Dziecka.
W nocy obudziłam się tylko raz o 2.00 i było 6,1stopnia C.
Nawet jeśli rankiem spadło niżej to żadnych szkód nie zauważyłam.
Może wreszcie uda mi się wsadzić arbuzy, ogórki i dynie.
Cukinie wsadziłam 20 maja ale nie urosły ani ciut ciut.

Życzę wszystkim miłej, rodzinnej lub samotnej, jak kto lubi i słonecznej niedzieli.

18 stopni. Na niebie ani jednej chmurki.
Od kilku dni mocne powiewy wiatru. Nie mogę opryskać róż zaatakowanych przez mszyce.
Na razie zbieram to dziadostwo ręcznie i czekam - może ucichnie




Miłej niedzieli

Alu, to tak jak u mnie. I termometr wysiadł, a i marchew półmetrowa i metrowa pietruszka.
Też wczoraj siałem marchew z namoczonych nasion i pietruszkę naciową, o krochmalu nie pomyślałem. Ogólnie na jednym zagonie mam jakieś straszne problemy ze wschodami - marchew wyszła w jakichś 20%, pietruszek wyszło... 12 sztuk na 9 metrów, cebula okrągłe zero, chyba że 4 fasolki szparagowe. Chyba kiepskie nasiona, albo je coś zwyczajnie wyżarło, bo plaga mrówek, ptaki tam też żerują a wieczorami koty sobie tam schadzki urządzają. No i mszyce, na bobie aż czarno.

A poza tym ciepło całkiem, noc raczej bez przymrozków. Dobrze się spało, bez biegania po ogrodzie. Na horyzoncie prognozują burze, może skończy się susza.

U mnie w nocy 4-5 było. Folia ponad 7 najniżej. 5,8 najmniej na wysokości ok 2m. Dzisiaj już ma być cieplej to folie będą otwarte. Teraz upał. Ale pomidory zaczęły rosnąć.

U mnie marchew i pietruszka to zawsze porażka, nasiona z Franchi mi kiełkują, ale w tym roku sobie zasieję ociupinkę do dużej donicy, ale jak mąz ją zrobi haha - będzie późno, ale co tam, potestuję.

Ok. godz.5,00 termometr wskazywał 11,4*C a przy wschodzie słońca temperatura spadła do 10,6*.Dalej podwiewał zimny wiaterek tak,że odczuwalna była znacznie mniejsza niż na mierniku.Teraz też dość mnocno powiewa ale słońce ratuje sytuację i jest raczej ciepło.Smacznego obiadku i fajnych spacerów w słoneczku.

Na termometrze na wysokości 2 metrów było 12 stopni o godzinie 7 10. Rośliny zdrowe z nocy, nie przykrywalem ogórków i część wyższych pomidorów które dostałem z szklarni, moje są połowę tej wysokości.
Dzisiaj w dodatku trochę zalałem nadgarstek HT i już w rodzinie poczuli ode mnie ten upierdliwy zapaszek, cały dzień z nim spędzę zapewne. Mogłem jeść śniadanie wspólne na szczęście.
Dzisiaj nareszcie koniec z noszeniem rozsad i doniczkowych pomidorów, myślę czy w następnym roku warto szybko wsadzać do dużych wiader czy najpierw nie próbować do trochę większych np. 1 l czy 2 , wygodniej byłoby to nosić wieczorem i rano chować, ale x drugiej strony czy częste przesadzanie nie spowalnia rośliny, która musi się zaklimatyzowac?
Ja również Babciu Alu kupiłem z legutki nasiona marchwi wczesnej Amsterdam 2 i podobneie powschodzila co pół metra lub więcej. Myślałem że ja niedopilnowalem wilgoci ale skoro u Ciebie też tak było to wina nasion. Późną darinę mam z weg Ana i już wschodzi
Jutro sadzenie cukinii dynii kabaczka, arbuzów i innych rozsad jak będzie czas.
Narazie słoneczny dzień , potęguje dalszą suszę, od środy maja być burze, zobaczymy co czas pokaże i analizy Pomodoro z map pogodowych.
Udanego odpoczynku w ogrodzie czy może z rodziną

Tył działki (niżej) liznęło mrozem co nie było okryte. Na szczęście reszta cała, zabezpieczona i zdrowa.
Teraz na słońcu cieplutko.

Spokojniej niedzieli

Piękna,słoneczna niedziela.

Niedziela ładna, słoneczna, choć w cieniu zimnawo.
Instalację ochronną zostawiam jeszcze do jutra.

Powiedzcie jedno, my tu się staramy, okrywamy, podlewamy bez moczenia liści ... Jechałem rano na RODOS odkryć częściowo agrowłókniny, przejeżdżałem koło jednej działki, a tam zraszacz, wbity pomiędzy pomidory w gruncie, lał aż miło. I jeszcze wyjdzie, że im krzaki będą rosły bezproblemowo

Chyba dzisiaj ostatni raz na noc zabiorę rozsadę ogórków do mieszkania, bo zapowiadają nad ranem tylko 7 stopni, a potem już "upały" bo aż 12. Jest bardzo sucho.Nawet nie próbuję pielić. Urywam tylko to co się da, aby się nie rozsiewały.Już od kilku tygodni nie było prawdziwego deszczu, a w długoterminowej zapowiadali deszcz na 16 czerwca, ale już się przesunęło na 25.I to "rzęsisty" , bo aż w ilości 0,9 mm.
Pomimo suszy wszystko kwitnie, mamy problem z wejściem na działkę.

Wczoraj był piękny dzień, ciepły wiaterek i coś mnie podkusiło i zdjęłam agrowłókninę z pomidorów i papryk. A tu 5* na termometrze za oknem a punkt rosy 3. Mam nadzieję że nic się nie stanie roślinkom. I oby to była ostatnia taka noc. Pozdrawiam.

Zimno, zimno i jeszcze raz zimno.
Jak ma cokolwiek rosnąć jak nad ranem jest 4-5 stopni.
Oprócz tego susza.
To ma się zmienić bodajże w środę ma padać ulewnie.
Dzisiaj sadzę arbuzy i ogórki, dość trzymania w doniczkach.


Miłego dnia wszystkim życzę.

Od południa cichaczem skrada się polewaczka. Akurat na kierunku naszej Babci Ali

Aktualna mapa radarowa opadów.