Forum Ogrodnicze Oaza

Pogoda w ostatnich dniach była "dynamiczna"...







A dziś było pięknie, co by szkodziło, aby tak było przez tydzień:






Nie wiedziałam, że skądś mi się przyplątała w ubiegłym roku (ptaki przyniosły?) roślinka: Babka zwyczajna "Rosularis" (Plantago major "Rosularis" syn.P.rosea)

Rośnie sobie na środku łączki, którą się kosi lub wypasa kaczkami i gęsiami. Dlatego jest zabezpieczona oponką, aby jej nie zlikwidować.

Spokojnej nocy życzy "jesienna królica - baranica"

Na termometrze 12*, ale bardzo mocno wieje wiatr. Przez ostatnie dni też wiało, ale było tak ciepło, że ten wiatr nie przeszkadzał. Oczywiście ciepło jak na tę porę roku. Wczoraj powycinałam sobie nieco na kwietnikach, więc dzisiaj rozdrabniacz pójdzie w ruch. Muszę też . To już będzie trzeci „ostatni raz” w tym roku
W ogrodzie kolorowo


Dalie szaleją


Tawułka kwitnie


A że to o pogodzie w warzywniku, to dodam, że rzodkiewka rośnie


Spokojnego dnia

Poniedziałek zapowiada się pięknie.
Rano 10°i błękitne niebo. Aż żal do pracy jechać

Dobrze, że wczoraj udało mi się wykopać dalie, posadzić wiosenne cebulowe i przygotować miejsce na czosnek.
W lesie też byłam

Udanego poniedziałku i dobrego tygodnia

Ta zmiana czasu mnie wykończy...

Wczoraj pięknie. Kosiłam w krótkim rękawku. Dziś ma być szaro i deszczowo.

Po cichu liczę na słoneczną sobotę, tyle jeszcze do zrobienia w ogrodzie.

Spokojnego dnia. I wyśpijcie się

Poranek całkiem inny niż w poprzednich dniach. Jest ciemno i buro, bo niebo całkowicie przykryte ołowiem. Opady jak na razie nas mijają z prawa i lewa. Jest jednak dalej ciepło, bo 13*. Bardzo mocno wieje wiatr.
Tak jak Celinka, wczoraj skosiłam trawnik. To już chyba naprawdę ostatni raz w tym roku Było przyjemnie cieplutko.
Uważajcie na drogach, bo ruch coraz większy.

Spokojnego, bezpiecznego dnia

Ze zmianą czasu najgorszy problem mają moje suki, nadal uważają, że powinny dostać śniadanie o 7 starego, czyli o 6 nowego czasu.
Jak ktoś myśli, że psy nie znają się na zegarku, jest w błędzie.
Dziś trochę zmyliła je okropna pogoda, jeszcze przed chwilą solidnie lało, mroki jak w rodzinnej krypcie. To tak dla równowagi po pięknym wczorajszym dniu, prawie letnim.

Janko, u mnie trawa też na wysokość wymagałaby ponownego , ale ziemia tak namokła, że jak pociągnę za źdźbła, wychodzi całą kępka. Oczywiście całe placki mchu. Już teraz - a co będzie na przedwiośniu?

Nadal ciepło, w tej chwili 14 stopni.

Moje jesienne antydepresanty - jeszcze kwitną jak szalone, choć wiele pąków odpada, niestety, po wniesieniu z tarasu do pokoju zbyt radykalna zmiana wilgotności powietrza przy nawet krótkotrwałym włączeniu ogrzewania.

Nocka zakończyła się z temperaturą 17,4,która spadła ok.godz.7 do 16,6*.Poranek w pełni zachmurzony z padającym deszczem.przy tym powiewa dość mocny wiatr.Ogólnie jest ciepło ale jak piszecie ciemno i mokro.Teraz termometr pokazuje 15,3*.Wczoraj zdążyłem wysadzić czosnek,dziś juz nic nie da się zrobic.Miłego dnia i spokojnego weekendu.!!

Przewaga chmur. 18 stopni. Mocno wieje. Coraz więcej liści na trawnikach i chodnikach.





Spokojnych dni

Witam wszystkich.
Nareszcie na tylku i do swiat zadnych wyjazdow.
Pogoda do wczoraj wygladala tak:









a dzis juz tak:







Tymczasem nasza cierpliwosc zostala wynagrodzona. Rynek mieszkaniowy w Tromsø nareszcie sie schlodzil i udalo nam sie kupic dom w wymarzonej lokalizacji. Dzialka zlokalizowana na poludniowym zboczu, oslonieta od wiatrow pln-wsch i sezon jakies 2-3 tyg dluzszy niz w obecnym warzywniku. Do dyspozycji bedzie powierzchnia 3-4 ary z naslonecznieniem ponad 12 godz latem. Przeprowadzka w styczniu. Juz robie liste drzew owocowych
Pozdrawiam

Gregon, serdeczne gratulacje! Jak długość wegetacji zależy od usytuowania i jakie mogą być różnice nawet w odległości kilkuset metrów, wiem dobrze, mając górski kawałek świata w głębokim cieniu zbocza ostro nachylonego niestety ku zachodowi. Tak więc - powodzenia jeszcze raz!
A tak między nami, co ma szanse u Ciebie dojrzeć? Może prócz moroszki

Co ma szanse dojrzec to sie okaze. Bede duzo eksperymentowal. W sasiedniej strefie klimatycznej, jakies 100km na poludnie, raz na dwa-trzy lata udaja sie wczesne sliwki i jablka. Na moje oko nasza dzialka ma porownywalne warunki temp. W tym (wyjatkowym)roku w samym Tromsø dojrzaly czeresnie na jednym drzewku. Wyguglowalem, ze wisnie udaja sie stosunkowo latwo na polnocy. Widzialem w Tromsø kilka malych jablonek, ktore sie nie spisuja, ale ewidentnie zla lokalizacja i brak zapylaczy sa glownymi powodami.
Sloneczne zbocze robi ogromna roznice tylko w sloneczne lata i wlasnie w takie bede liczyl na zbiory.

Dziś wykopałem prawie wszystkie dalie. Zostały 3 kępy białej dalii, która w pełni jeszcze kwitnie.

Wsadziłem 66 ząbków czosnku.

Dzień ciepły z przelotnymi opadami, wieczorem zaczęło wiać.

Końcówka października bardzo różna - wczoraj cieplutko, dziś wietrznie i deszczowo. Spacerując wczoraj po osiedlu z psem, przy jednym z domków jeszcze takie widoki:

Nad wodą ciepło. Zimy nie widać, chociaż klucze ptaków na niebie przypminają o jej rychłym nadejściu.




Te kaczuszki jeszcze trochę wzmocnię, a one sobie same zadecydują, czy zostać, czy lecieć.

We Wrocławiu też ciepło, jak na Wszystkich Świętych. Teraz 10 stopni, Niemiec obiecuje słońce i jeszcze o połowę więcej.
Ale od ładnych kilku lat tak bywa. Kaczki krzyżówki widuję cały rok, podobnie łabędzie, a klucze gęsi w grudniu żadne dziwo.
Marzenka wrote:
A na moim tarasie takie:





Nie są to oczywiście ilości "konsumpcyjne", tylko hm, ozdobne. Większość pomidorów (czyli 4) usunęłam,denerwowały mnie brzydkie liście i trochę porażone pędy - dwa zostały no i masz... Nadal kwitną.

Dobrego dnia, uważajmy na siebie na cmentarzach - i na drogach dojazdowych.

Dzisiaj poranek z rozjasnieniami ale słoneczka na razie nie ma.Termometr wskazuje +13,5*C.Nie wieje ani nie pada więc ma się ku dobremu.Dziś pełna zaduma,wspominanie i rozmyślanie.

O 6 było 2*,ranek powitał słońcem. Teraz niebo zaciągnięte chmurami. Dzisiaj dzień zadumy i wspomnień. Pamiętajmy też o tych którzy odeszli na wieczny odpoczynek z naszego forum.

Zaduszki zapowiadają się bardzo pogodnie.



Przez to, że niebo nieomal bezchmurne, nad ranem zimniej, 6 stopni, ale to przecież do zniesienia o tej porze roku. Lekki wiaterek strąca coraz bardziej przebarwione liście. Trzeba będzie zaprzyjaźnić się z grabiami - a to przychodzi mi z trudem.

Spokojnego dzionka wszystkim!