Forum Ogrodnicze Oaza

Poda deszcz od godziny 2 w nocy bez przerwy. Temperatura 12*C.

U mnie już trzeci dzień pada.Dzisiaj od 12-tej do 14-tej była przerwa w opadach,którą wykorzystałam na porządkowanie rabat.Noc była ciepła-9 stopni,w ciągu dnia 11.
Wczoraj udało się znaleźć trochę grzybów.





To już ostatnie kwiaty.Nasiona się susza.

U nas też pada i pada, tyle że spokojnie, nie ma wiatru i jest ciepło. Przed kilkoma chwilami od zachodu pojawiła się piękna poświata zachodzącego słońca, a od wschodu tęcza. Zatem jutro może złota jesień?.

Pod wieczór przestało padać i trochę się przejaśniło. Dzisiaj rano już wyraźnie chłodniej, bo 8*, ale jak na tę porę roku, to temperatura całkiem przyzwoita. Dzisiaj w ogrodzie pewnie nic nie zrobię, bo po wczorajszym deszczu będzie niezłe błotko. Jutro chcę posadzić cebule zimujące. To będzie dwa tygodnie później niż w zeszłym roku.
Prognozy pogody są obiecujące. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze jakiś czas potrwa jesień z pogodą przyjazną dla pracy na powietrzu
Spokojnego dnia

Poniedziałek pochmurny, na termometrze 11°.Dzisiaj ma obyć się bez opadów.
Myślałam, że wczoraj dolalo konkretnie, ale kiedy w przerwie między kolejnymi opadami sadziłam kilka krzewów, okazało się, że mokra jest tylko wierzchnia warstwa ziemi .
Od środy znowu ma padać. I dobrze. Temperatury mają być jeszcze przyzwoite, to może i grzybów się doczekam

Dobrego, spokojnego dnia

We Wrocławiu też się przejaśnia. Temperatura podobna, jak u Janki i Kasi - o 7 z minutami 9 stopni, teraz może stopień więcej.
Prognozowane opady prawie katastrofalne realnie ograniczyły się do kilku cm wody w zostawionych w ogrodzie pojemnikach. Bez przesady.
JaNina wrote:
Janko, masz na myśli ozdobne? Można je sadzić nawet w grudniu, jeśli ziemia miękka, ale fakt, moment idealny, bo ziemia przynajmniej na wierzchu rozmiękła od deszczu. Ja już właściwie skończyłam - ale w weekend złamałam się na jeszcze troszkę narcyzów.

Też liczę na ciepło bez przymrozków przynajmniej do połowy listopada, nic na razie nie wykopuję.

Dobrego tygodnia życzę i zostawiam zastępcze słonko, nieco mokre:

Łatka wrote: Nie Aniu, nie ozdobne Miałam na myśli sadzenie w warzywniku cebuli zimującej Senshyu Yellow.
Na rabatka kwiatowych nie mam teraz gdzie nogi postawić
Dzień był słoneczny i ciepły, ale ja utknęłam w kuchni
Spokojnego wieczoru

Strasznie tu mały ruch, wszyscy sprzątają już ogrody?
Ja dopiero robię pierwsze przymiarki, liście drzew w większości zielone i niewiele spada, na rabatach też nadal życie.
Wczorajszy dzień ostatecznie był bardzo ładny, ale dziś powtórki nie będzie, po pochmurnej - przez co ciepłej - nocy pochmurny ranek. Dość ciepło nadal, 10 stopni w tej chwili.



Jako zastępcze słonko zgłasza się Bishop of Oxford.

U mnie w mieście słoneczko typowo jesienne
,ale jak przygrzeje to okna wszystkie musieliśmy uchylić .
W nocy grzali mieszkanie okropnie ale przed 8 było ok 8 stopni tylko ,
czyli noc zimna była .
Kisimy kapustę polskim zwyczajem ,wczoraj pracowity dzień na wsi
A dzisiaj ból kolana
Czyli tak jak dobrze myślisz Aniu ,ludki w ogrodach .
Ale jak się
już obrobią będzie gwarno na forum
Jutro też wieś ,ale pomoc będzie Nie dam radę sama skończyć
kobiece zakątki
Dobrego dnia wszystkim życzę .
Zdjęcie tygodnia

Wspomnienie lata .

Łatka wrote: W takim lesie ze sprzątaniem ogrodu jesienią jeszcze nie byłam Na rabatkach wszystko kwitnie, więc jeszcze nie ruszam. W warzywniku mam „zrobione” trzy grządki. Jedna do jesiennego sadzenia czosnku i cebuli zimującej, którą to już wczoraj posadziłam. Druga pod cebulę którą posadzę/wysieję wiosną, a trzecia pod wysiew marchewki i pietruszki. W tym roku chcę je wysiać w grudniu.
Na szczęście mamy już zrobione porządki „techniczne” .
Patrzę też na tę moją trawę i mam obawy, że jak tak dalej będzie ciepło, to na bank trzeba znowu będzie
W domu też trochę roboty jest. Jak już mam trochę czasu, to mi się najnormalniej w świecie nie chce pisać To już chyba zmęczenie sezonem.
Byle do wiosny Szybko zima minie, bo w TV już Święta w reklamach
Spokojnego dnia

JaNina wrote: Janko, a bo pewnie każdy widzi, że sezon wegetacji się wydłuża (ja akurat się z tego ogromnie cieszę, rozumiejąc oczywiście zagrożenia płynące z tego globalnie).
Weź takie Włochy, tam uprawy prawie non stop, są warzywa określane jako zimowe, jak siedziałam w pandemii cały marzec w Abruzji, akurat były zbiory szpinaku na skalę przemysłową. Wszelkie cykorie, buraki liściowe - w ogródkach przydomowych codzienna praca.
Nie wiem, jak u innych, ale we Wrocławiu drzewa zieloniutkie, gdzieniegdzie leciutko pozłocone. Jedyne kolorowe w moim ogrodzie, to ten klonik:



Najczerwieńszy akcent nadal rośnie - i dojrzewa - na tarasie:



A listopad za horyzontem.
O czym świadczy dzisiejsza pogoda, nawet suki zaspały, mroki, mokro, tyle, że noc ciepła jak na porę roku. Teraz 12 stopni na zaokiennym.
JaNina wrote:
Ja tam nie wiem, mam co prawda telewizor (nienowy), służący głównie jako łapka na kurz. Ale w karkonoskiej biedronce autentycznie słyszałam w miniony weekend "Jingle bells", co prawda dyskretnie ściszone.

Dobrego dzionka!

Jest ponuro, deszczyk kropi od czasu do czasu , 11 stopni na plusie, wczoraj było bardziej słonecznie i ciepłej. Niestety dopadło mnie przeziębienie i męczy mnie katar od 3 dni, ale już czuję powoli się lepiej, odpuściły zatoki, dobrze że gardło chociaż nie boli. Poszedłbym sprawdzić czy wyrosły podgrzybki w lesie, ale chcę się wykurować, bo czeka sadzenie wkrótce dymki i czosnku, chyba zrobię to na przełomie piątku soboty. Dalie już spoczywają w piwnicy, czekają na nowy sezon. Sporo begonii nie przetrwało ostatniego przymrozku, a orzech już prawie stracił wszystkie liście, i inne drzewa w okolicy rownież szykują się do zrzucania żółtych liści.



Sprzyjającej pogody i zdrowia

Padało całą noc chyba
Teraz przestało i jest pochmurno ,ale bardzo ciepło .
Temperatura za oknem w mieście 15 już.
Goście jadą na wieś jutro ...by nie zarazić rodziców ,hm bo wszyscy wkoło
chorują .
E ,coś się po epidemii zmieniło na bardzo zachowawczo.
I jak tu nagrzać wieś ?
Hm
A o pracy w rabacie różnej ,gdzie ziele wstrętne do kostek
można zapomnieć .
A weekend u nas na wschodzie miał być słoneczny .
Dobrego dnia .
Wspomnienie lata wciąż
Namiastka słońca na dzisiaj .

Z parku jadalne

U mnie też popadało, i był to spokojny deszcz przez kilka godzin, a nie taki zlewny. Myślę, że teraz ziemia jest dobrze podlana po takiej suszy.

Wczoraj wykopałem kolejne kilka dalii, zostały jeszcze wszystkie kanny.

Zimno w mieście ,szaro ,mgła jeszcze wisi .
A goście jadą ;)może z nimi słoneczko chociaż ciut ?
8 stopni hm .
Wspomnienie lata .
Dobrego dnia życzę i słoneczka

O dzisiejszym dniu niewiele da się powiedzieć dobrego - słońce chyba zapomniało wzbić się nad horyzont.Rzetelnego deszczu może 5 minut, za to kapuśniaczek co chwila.
Ale niektórzy chyba pełni animuszu:



O cudzie, pochowały się pomrowy i pierwiosnki wreszcie nie ulegają pożarciu.

Spokojnego wieczoru!

U mnie było całkiem fajnie. Wiatr momentami dosyć mocno wiał, ale tragedii nie było. Nie wiem dokładnie ile było na termometrze, bo nie spojrzałam, ale nie było mi zimno. Słoneczko bardzo często przebijało się przez chmury, więc ponuro też nie było.
Dzisiaj rano powitała nas mgła. Na termometrze 10*. Z ogrodowania jednak nici, bo na radarze widać co nadchodzi Pewnie będzie padać do samego wieczora.
Spokojnego piątunia

U mnie również jest pełne zachmurzenie,brak wiatru i duża wilgotność.Aktualna temperatura wynosi 10,3*.W nocy trochę pokropiło.Wszystkim życzę spokojnego weekendu,choć pewnie większość z nas spędzi czas na sprzątaniu i upiększaniu grobów swoich najbliższych.

samosiejki uratowane przed przekopaniem przezimują w domu.