Forum Ogrodnicze Oaza

Ja o wyjściu z domu nawet nie myślę. Schody,polbruk to lodowisko.
Obecnie temperatura -1.
Porywisty wiatr, padającym śniegiem z drobnym deszczem maluje na zamarzniętym stawie zmieniające się wzory.

Chyba wszystkich wywiało
Wieje bardzo mocno, a w nocy ma być chyba jeszcze gorzej. Gdyby nie ten wiatr, to byłoby całkiem przyjemnie. Momentami nawet słoneczko świeciło. Na szczęście nas "lodowiska" nie zaatakowały.
Spokojnego wieczoru

A u nas odwilż, dmucha strasznie, a że nasza chatka stoi na solidnym wzgórku to trzeba było część okiennic pozamykać, bo niechybnie wiaterek by coś urwał. Teraz jest 7 stopni a wiatrzysko jeszcze większy. Za to w domku spokojnie pali się w kominku, koty wylegują się w pierzynach a ja sprawdzam jakie jutro prognozy. Raczej do ogrodu wyjść się nie da. Spokojnej i ciepłej nocy dla wszystkich

JaKasiula wrote:
Ja mam w 100% niewykonane jesienne prace, cebula i czosnek niezasadzone, obornik niewywieziony, na korzeniowe zagon nieprzygotowany, to te najważniejsze prace, które jak nie zrobione, to potem czkawką się odbijają, bo na ciepłolubne, jakoś wiosną da radę, pod warunkiem, że nie leje i nie wieje non stop, co coraz częściej się zdarza. Jeszcze nałapaną wodę muszę wylać, tylko nie wiem gdzie, bo wszędzie mokro i zebrać kapustę pekińską i kalarepę do dłuższego przechowania, a i wykopać dalie. We wrześniu było mi za ciepło, w październiku 10 dni byłam chora, potem śmierć mojego brata, a potem zaczęło wiać i lać. Mimo najszczerszych chęci nic nie dało się zrobić, a dziś chce głowę urwać , a potem Niemiec prorokuje zimę z mrozem w dzień i w nocy, więc mówiąc żargonem: pozamiatane.

Nocka minęła bez przymrozku.O godz.6 00 termometr wskazywał +7,1.Teraz swieci słoneczko więc temperatura rosnie,przynajmniej na wskaźnikach bo odczuwalna jest niższa.Po śniegu już nie ma śladu.Prawdopodobnie w nocy trochę padało ale nieznacznie.Coraz mocniej wieje wiatr to troche osuszy glebę.W namiocie zaczyęła kiełkować sałata,czosnek jeszcze nie wzszedł.Zyczę spokojnego dnia.

Krecik stary wrote: U mnie lało całą noc. A od rana mocno wieje.

A u nas, po wczorajszym chłodzie z marznącą mżawką - dzisiaj piękny, słoneczny dzień z temperaturą +4*, chociaż w nocy wiało i padało. Mam jeszcze resztę buraczków w ziemi i codziennie sprawdzam nocne temperatury, czy mogą tam jeszcze zostać, by przedłużyć im żywot. Jak było -7, to je bardzo okryłam i jest ok. Może na święta będą świeżutkie na barszcz?
Taka gościni sobie mieszka w moim ogrodzie

Śliczna wiewióreczka.
W zeszły weekend zauważyłam, kto mi objada młode igły na sosnach w rododendronowie. Taka sama spryciula, tylko w ciemniejszym wdzianku, jak to w górach.

A we Wrocławiu cztery, no, może trzy pory roku, bo lato jednak nie... Ale piękny, promienny ranek przy niskiej temperaturze (+2), następnie grobowe chmury podświetlone nadal słonkiem, potem lodowa krupa mieciona wichrem, a teraz :



Jak widać, papryczki, przynajmniej Bishop's Crown, wcale nie są takimi wrażliwcami, -1 zniosły nie straciwszy ani listka.

Poranek u mnie pochmurny, dalej mocno wiało, dwa stopnie na plusie. Cały dzień był dodatni, przebłyskiwało słonko, padała drobna zmarzlina, po południu wiatr się uspokoił. Wieczorem 3 stopnie na plusie, ale maż mówi, że czuje się mróz.
Słonko pięknie chowało się za lasem.









Miłego wieczoru piątkowego

W końcu przestało wiać. W nocy spadło trochę śniegu.Jest ładnie,biało,ale pochmurnie.Troche przejaśnia się,są szanse na słońce. Temperatura 0 stopni.









Życzę spokojnego,pogodnego dnia.Do porannej kawki,jeszcze ciepłe, kruche ciasteczka.

O, Marysiu, to raz w życiu ja mam więcej śniegu!





Wszystko to napadało przez noc, przyjechaliśmy koło 6 wieczorem "suchą szosą", chwilę później zaczęło prószyć. Na mojej wysokości nawet zimnej, niż u Ciebie, bo -1. Powiedziałabym, że najładniejsza wersja zimy, leciutki mrozek, tyle, że utrzymuje się dekoracja do kolejnej wersji Opowieści z Narnii - brak tylko słońca. Gdyby zaświeciło, mogłaby sobie taka zima trwać, byle nie dłużej, jak dwa miesiące. No, 10 tygodni.

Czego wszystkim życzę.

Popruszyło krupami śniegowymi ale sam snieg utrzymuje się tylko na dachach samochodów.Rankiem temperatura wynosiła od+2do+5*.Przed chwilką wyszło słoneczko ale szare chmurzyska już go zakryły.Zaczyna też mocniej wiać.Przejaśnienia pojawiają się tylko od południowego wschodu.Aktualnie termometr wskazuje +5,8*.Wszystkim życzę spokojych dni.

Po silnych wiatrach ani śladu, trochę poprószyło, ale śnieg się nie topi -1; przetrzymamy to dzielnie, zima też ma swoje uroki ...



A to z wczoraj, niektórym nie śpieszno zasypiać.




A to dla przypomnienia.

W mieście niebo zaciągnięte .Rano była
śliczna pierzynka ze śniegu ,ale już jej nie ma .
Mokro przykry ziąb .
Dobrej soboty życzę .

Wspomnienie lata

Kapryśna modelka

Poranek zimny - odczuwalna -6, cienka warstwa śniegu, ale dzień będzie pogodny przedziera się słonko.
Może spacer się uda.



Pogodnej i ciepłej niedzieli

Od rana 1 stopień na minusie, niestety przez cały dzień odczuwalne tak minus 10, silny wiatr, trochę słonka. Teraz minus 2, zimno.
W takie długie wieczory fajnie powspominać lato.










Po żniwach czapla biała miała stołówkę na polu obok domu.


Ciepłego wieczoru

Ewo, ależ masz urodziwe i zdrowe lilie, zapraszam do dzielenia się widokiem tych piękności w odpowiednich wątkach!
A na temat: co prawda dzień praktycznie minął, ale w Karkonoszach był taki, jak "za dawnej zimy", leciutki mrozek, trochę słońca i "na całej połaci śnieg".







To jest wiaderko po 10 kg nawozu do rododendronów, zasypane całkiem:



Mój taras w czapach:



I wcale nie tak nisko zawieszona Cytra po brzuch, a miejscami po szyję w puchu:



Spadło przez weekend około 30 cm, w górach alert lawinowy. Drogi odśnieżone tak sobie, na powiatowych błoto pośniegowe, dopiero na krajowej czarna nawierzchnia.

Trzymajmy się ciepło!

U mnie w ciągu dnia też było -1, a teraz jest -3. W ciągu dnia było jak w kalejdoskopie. Chmury, słońce, śnieżyca. Była też zadymka. Wyszłam tylko dosypać nasion skrzydlatym.
Ja jeszcze lata nie wspominam, bo lubię zimę Taką prawdziwą ze śniegiem i mrozem. Byle nie za długo
Na razie chcę odpocząć, a jak odpocznę, to zatęsknię za latem i pracą w ogrodzie.
Zresztą teraz jest "tysz piyknie"


Spokojnej nocy