Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie też dmuchało i dmuchało, a deszczu prawie wcale, ale teraz wreszcie pada , tak normalnie po ludzku. Też mi połamało dalie, a że pada, to kilka ścięłam, mają krótkie łodyżki, bo poniżej zaraz było rozwidlenie z zaczątkiem nowego pąka.



i takie energetyczne cudo, od Ani/Łatki, Aniu dziękuję

Przysiadłam w końcu na chwilkę i czytam, że u Was zaczęła się pogoda jesienna.

Roztocze od rana było upalne, ale od dwóch godzin czuć, że i u mnie idą zmiany. M wziął wolne i cały dzień zwozi suche jak wiór drewno.

Ja rano bazar, no co, jakbym mało miała swojego, to jeszcze dokupiłam.
Jak nie wziąć śliweczek, takich prawdziwych, słodziutkich węgiereczek i tylko po 4zł.
Biorąc pod uwagę, że u mnie nie ma ani jednej i nikt na wsi nie ma, bo to nie rok u nas na śliwkę, to wzięłam. Wnusia będzie wcinać, bo do śliwki nie trzeba ani grama cukru.

Więc dziś dzień owocowy. Rano soczek malinowy dla wnusi, bez cukru, wyszedł taki zajzair, że aż mnie wykręciło, zobaczymy, co na to dziecię powie...
Teraz w garze co chwilkę mieszam śliweczki, pasteryzuje się aronia, którą dostałam od przyjaciółki i jeszcze może trochę jabłek poszatkuję na szarlotkę. Aaaa, w piekarniku dochodzi kruche ze śliwką i kruszonką. No i w międzyczasie jakiś obiadek wytrzasnęłam, bo jak Mężczyzna wróci z lasu, to będzie głodny.




To są takie mini soczki na dwa łyki...brrr...




Kupiłam na bazarze cebulkę zimową, wszystkie wsie kupują u pana, więc zaufałam i zobaczymy...




Czosnek wisi sobie w szopie. Na bazarze chciałam dokupić coś nowego, ale nikt nic nie miał.
Jak to ktoś dziś w którymś wątku zauważył, czas już myśleć o cebulce i czosnku.




Ciacho gotowe

Ale jesteś pracusiem Ewo
Jak ma mało swoich plonów (a mało ich nie ma ) to dokupi jak nie ma co robić.
Ja też robiłam sok malinowy dla wnusia ale jednak troszkę cukru dawałam bo brrr. Słońca była masa a maliny kwasiury. Do soku z jabłek papierówek praktycznie cukru wcale. Tak samo czarne maliny i borówka amerykańska w soku własnym bezcukrowym.

A tam pracuś.
Od stycznia tyle pracy włożone w każdą roślinkę, że teraz jakby się coś zmarnowało to bym była zła na siebie.

Maliny mała próbowała na świeżo, nie podeszły jej, więc z sokiem może być podobnie.
Jeżyny zjadała całymi garściami, nawet moją papryczkę czereśniową, średnio ostrą chrupała

Wieczór w końcu chłodniejszy, idą zmiany... Niebo czarne, żadnej gwiazdy, będzie deszcz.

A koty dalej na wakacjach

Mój wnuk dwulatek maliny, czernice, borówki amerykańskie, czereśnie, poziomki i pomidory od baby jadł na dwie ręce a jak tylko były nadwyżki to do słoików szło.

Mam nadzieję, że Niemiec zmieni jeszcze zdanie co do ilości deszczu, bo na razie to chyba przesadził

Alu Norweg u mnie straszy konkretnie, D. dąbrowski też ostrzega.
Pozostaje za wczasu zrobić większe zakupy, pozbierać z ogrodu co chcemy uratować, załatwić kilka książek i czekać.
Szkoda tylko kurek, strasznie się znowu zestresują.

Podlało nareszcie konkretnie i zdaje się podlewać będzie po jutrzejszej przerwie dalej. W piątek i sobotę zjazd temperatury do 11 - 12*. Czyli będzie zimno. W końcu mogę kupić sadzonki truskawek, bo z powodu upałów się wstrzymywałam. Pomidorów, papryki i bakłażanów jeszcze sporo na krzakach. Trzeba by zrobić wertykulację trawnika, bo uschniętych żdżbeł sporo, więc później wyczesać warto. Czyli jak zwykle, to i owo trzeba zrobić i trzask prask, tydzień z nienacka minie
Spokojnego dnia

Wczoraj popołudniu zaczęło kropić, ale padać konkretnie zaczęło dziś w nocy. Od jutra bez deszczu, następne opady w sobotę.

Wczoraj zebrałem spory karton pomidorów, dziś do zbieram drobnoowocoowe, może zlikwiduję kilka krzaków. Paprykę na razie zostawiam.

Nasiona pomidorów zebrałem z większości odmian, nie udało się zebrać Chlebosolnego i Tłustych policzków.

Czuć jesień, trzeba zacząć porządkować ogródki.

Wczoraj padało przez cały dzień.Miernik pokazuje prawie 20 l/m2.Poranek szary,smutny taki jużmocno jesienny.Niebo zachmurzone choć przed chwilką było słoneczko tak ok.1 minut i niestety zostało zasłonięte takimi szarymi ciężkimi cmurami.Jeszcze nic nie pada ale wszystko możliwe.Odpadło od wczoraj konewkowanie ogródka.Aktualnie termometr wskazuje 19,8*.Podwiewa lekki wiaterek i w powietrzu odczuwalna jest duża wilgotność.Na razie ogórki i fasolka obficie owocują.Spokojnego dnia.

Doczekałam się i ja deszczu.Od dwóch godzin pada.Temperatura 21 stopni.
Kurier dostarczył mi zamówione,piękne Rozplenice Hameln,które wystawiłam na padający deszczyk.

Wczoraj konkretnie popadało. Dzisiaj pochmurnie, ale od czasu do czasu na chwilę pojawia się słońce.

15 stopni. Wiatr umiarkowany.





Dobrego dnia

Ewciu to pozazdrościć tego deszczu, i te kwiatuszki masz prześliczne.

U mnie wczoraj nad ranem i cały dzień ciupiło, w mauzerze przybyło całe 12cm.

Dziś pochmurno, czasami przebijają się przymglone promienie słońca. Jest 18*, bezwietrznie. Deszczu może niewiele, ale rośliny troszkę odżyły.
Pogoda idealna do prac wszelakich. Ja, jak ta filmowa krasula, wrzuciłam trzeci bieg i od rana działam. Perspektywa wyjazdu na kilka dni dodaje mi skrzydeł. Dobrze, że wpis robię teraz, bo wieczorem pewnie wyglądałby całkiem inaczej

Świeżo nasiana zielenina, pięknie rośnie.



To moje tykwy ozdobne, posłużą do zimowych dekoracji.






Miłego dna

Poranek był chłodny z temperaturą 13,8*.P,oźniej wzeszło słoneczko ale co chwilę zanika.Podwiewa mocniejszy zimny wiaterek.Aktualnie termometr wskazuje 22,4*C.Jest zimno a w powietrzu nadmiar wilgoci.Dziś następna porcja fasolki i miska ogórków.Fasolka już w zamrażarce.Gołąb przyleciał do wodopoju a teraz zbiera jedzonko.Spokojnego dnia.

Dzisiaj nad ranem 13* i pełne zachmurzenie. Mam nadzieję, że zapowiadane deszcze nie narobią szkód w ogrodzie Śniło mi się, że mój warzywnik stał pod 20 cm warstwą wody Dobrze, że to tylko sen. Prognozy jednak nie są optymistyczne. Co mogłam zebrać, to zebrałam i teraz mogę tylko czekać na ten zapowiadany deszcz i silny wiatr
Spokojnego dnia

Od godz.22 wczoraj pada-kropi i leje deszcz.Do chwili obecnej spadło 11 l/m2.Rano termometr wskazywał 13,6*.Jest bezwietrznie oczywiście duża wilgotność już nie tylko powietrza.Teraz termometr wskazuje 14,1*.Niebo zasnute chmurami,więc nie widomo kiedy przestanie padać.Spokojnego dnia życzę wszystkim.

JaNina wrote: Myślę, że to mógł śnić Ci się mój warzywnik. Spodziewam się nawet wyższego poziomu, jeśli sprawdzą się prognozy i będzie lało mocniej niż wiosną. Zobaczymy. Zabezpieczyłam co się dało, teraz meliska i czekam



Spokojnego dnia

Jadę S8, chwilowo nie za kółkiem. Deszcz momentami ulewny, towarzyszy mi od Brna, a właściwie od nocy spędzonej za austriacką granicą. Koło Barda 8°, czarno.
Twarde lądowanie w rzeczywistości.