Forum Ogrodnicze Oaza

Dzisiaj pierwszy dzień wiosny, więc symbolicznie otwieram nową odsłonę pogodowego wątku
Poprzednia część jest tam

POGODA W NASZYCH WARZYWNIKACH CZĘŚĆ XX

Spodziewałam się ciepłego popołudnia i wieczoru, a zmarzłam nieco prześwietlając pigwowca i przesadzając hortensję, która zintegrowała się z jagodą kamczacką.

U mnie zwariowany czas w pracy Tak bardzo liczyłam na poprzedni weekend na działce - guzik z tego wyszło, bo ziąb był straszny.
Sobota zapowiada się ciepła - rano w piżamie wypuściłam psa i o dziwo nawet żadnego przymrozku - wreszcie Słoneczko już ładnie u mnie świeci, wiatru nie ma - może będzie udany weekend Czego i Wam wszystkim życzę

Rano -3*C, ale ma być słonecznie i ciepło, więc zaplanowałam cały dzień w ogrodzie.




Udanego weekendu

Kolejny poranek bez przymrozku. Dzisiaj ma padać deszcz, to dobrze, bo wysiałam wczoraj trochę warzyw na grządki. Dzisiaj w ogrodzie nic nie zrobię, bo dzieci przyjadą


Spokojnej niedzieli.

U mnie też bez przymrozku ale mieszkamy niedaleko słońce coś próbuje przebić się przez chmury ale ciężko będzie . Zapowiadają deszcze . Pojemnik na deszczówkę wymieniony wczoraj , trzeba łapać. Ja wczoraj dopiero wysadziłam truskawki i groszki . Wykarczowałam dzikie jeżyny po drugiej stronie płotu bo zaczynały się panoszyć przy moich ulach … ręce i nogi całe pokiereszowane . Uszczelniłam tez płot by moje dwunogie koleżanki nie grzebały w grządkach .
jedna z moich panienek taka zarobiona że po drodze musiała odsapnąć na słupku ogrodzenia na końcu ogródka . Za chwile poprawiła tobołki na odnóżach i poleciała do domku

Madziu, fantastyczne zdjęcie pszczoły. I podziwiam refleks, mnie zwykle złapanie ostrości zabiera tyle czasu, że uskrzydleni modele zabierają się w dalszą drogę.

A ja się kłaniam z Karkonoszy, wczoraj było fantastycznie, maksymalna temperatura ponad 17 stopni, obiad w słońcu na tarasie. Tym bardziej, że pękła nam szyba w kominku i w chatce było cóż, znacznie chłodniej.
Z drogi dojazdowej takie widoki:



Nie, żeby niżej całkiem stopniał śnieg, na moim zboczu na przykład nadal sporo. U mnie resztki, głównie topniejące zwały spadłego z dachu, ale u sąsiada, ciut bliżej lasu, tuż za moim płotem:



Ostatnia noc niezła, przed siódmą zaokienny pokazywał +6. Niestety, dzień nie będzie tak cudny, już od południa sunie wał fenowy.
Miłej niedzieli!

Sobota na działce udana - całą zimę marzyłam, żeby przez kilka godzin utknąć na głównej rabacie i skubać, pielić gwiazdnicę - mój urobek to dwa wiaderka tej drobnicy
Dzisiejsza nocka bez przymrozku, słoneczko już świeci, ale jest wiaterek. Mimo to trzeba jechać - gwiazdnica dziś też na mnie czeka Udanej niedzieli dla wszystkich



Aniu u mnie tylko takie iryski po zimie - inne kolorki przepadły

Temperatura koło 10^o, ale zimno i znów dziś wieje. W sobotę pojechałem na działkę. Jeszcze jest trochę szaro. Wiosny nie widać, choć może i widać bo zobaczyłem pierwsze w tym roku bociany. Pierwszy leciał, pomyślałem że może to coś innego ale potem spacerował inny po polu przy drodze. Tu o pomyłce nie było mowy. TO BOCIAN

W ogrodzie kwitnie tylko jeden kwiatek

Madziu zdjęcie super.

Teraz +10 i na razie nie pada, ale zapowiadają opady - zobaczymy...

Dwa tygodnie przeleciały nie wiem kiedy. Cały czas jakieś wariactwo. Oprócz pracy doszła mi rehabilitacja na kręgosłup. Jakby ktoś się zastanawiał gdzie jechać to polecam Ośrodek Rehabilitacyjno-Opiekuńczy Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. Dostałam skierowanie z NFZ i jestem zadowolona. No i mam 15 min dojazdu

Nic to, najważniejsze, że już wiosna:

Kasztany w zaprzyjaźnionym gospodarstwie agroturystycznym już mają "lepkie łapki".

Forum wczoraj mi się nie odpalało. Tylko u mnie?

Spokojnego dnia.

U mnie też było głucho.

Wczorajszy dzień spędziłam w Beskidzie Śląskim. W górach pogoda przepiękna, słonecznie, niebieskie niebo, bezwietrznie.
Dziś już w domu. Pochmurno, chyba zaraz zacznie padać. Niewielki, ale chłodny wiatr, sennie.

Dziś poranek był bez przymrozku w granicach +2 do+6,1*,no i z mozliwością wejścia na forum.Wczoraj przez całą dobe do dzisiaj nie miałem dostępu.Coraz częściej sie to zdarza.Od rana było słoneczko i nawet temperatura sięgnęła +14,2*C.Jednak już od godz.11 słoneczko zaczęło się chować .Mocniej podwiewa wiatr zimnym powietrzem.Teraz termometry wskazuja w zakresie od +11 do +14 ale przed chwilą spadła temperatura do +7.Jest duże wahanie na termometrach na co wpływa chowanie się słońca.Spokojnej niedzieli i ciepłych nastęnych dni.

Po pięknej sobocie dziś zachmurzone,posiapiło.




I przywieziona z festiwalu roślin z Krakowa...

Niedziela słoneczna i bardzo wietrzna.
Późnym popołudniem zaczęło kropić,teraz solidnie pada
Dobrze,bo już było bardzo sucho.

Spokojnej nocy

Dzień dobry z Jeleniej Góry Sobota w Karkonoszach, jak pisała Ania Łatka - piękna i słoneczna, niedziela - szara, ale nie najgorsza: termometr na tarasie wskazywał +12*C, więc i pomidory oddychały wiosennym powietrzem.
Dzisiaj - znów szaro i ponuro, straszy deszczem. Na termometrze +6,6*C. Za to kosy i drozdy przekrzykują się niezależnie od słońca
Leczę zadrapania po nierównej walce z wyrodzonymi pędami jeżyny bezkolcowej, którym ogrodzenie nic nie mówi i beztrosko przełażą od sąsiadki w moje truskawki. Wyrodzone pędy jeżyny bezkolcowej usiane są kolcami znacznie gęściej, niż zwyczajnej i roznoszą się pod ziemią jak dziadostwo ostateczne.
Pozdrawiam serdecznie życząc miłego i spokojnego tygodnia.

A ja dziś z Wrocławia, skok w przestrzeni 120 km, a w czasie spokojnie trzy tygodnie, jeśli idzie o wegetację.





Pochmurno, wczoraj coś tam wieczorem mżyło, dziś nie, lecz na słońce żadnych szans.
Za to kołdra chmur zatrzymuje energię przy ziemi, pierwszy rzut oka na tarasowy termometr : +8, teraz może o stopień więcej.
Prognozy na najbliższe dwa tygodnie z dodatnimi temperaturami w nocy zachęciły mnie do wywalenia "na powietrze świże" cytryny i mandarynki, ta druga najwyżej wróci do kuchni, drugą chyba będę okrywać "w razie co".

Aniu z Rysiem , poproszę o jeszcze trochę wilgoci tam w górach, przepraszam Cię, jeśli nie pasuje, ale mam posadzonych 6 młodych rododendronów i azalię, nie licząc przesadzanych późną jesienią i one potrzebują picia, na które mogą liczyć tylko z nieba. Choć trochę je obłożyłam resztkami śniegu.

Wszystkim korzystnej pogody. Wiosna, wiosna jest nareszcie!

Wieczorem od Ostravy błyskało się i grzmiało i jak lunęło, to ino roz, padało 4 godziny, dziś nic nie zrobię, bo za mokro. Teraz blade słońce i 14°C na ścianie.