Forum Ogrodnicze Oaza

Noc bez przymrozku,temp.wczesnym rankiem 2 stopnie na plusie.Do południa było całkowite zachmurzenie, potem pokazało się słońce,a temp.podskoczyla do 13 stopni.
W zacisznym miejscu nad stawem kwitną jeszcze floksy.




Zerwałam trochę pigwowca.Wiosną większość krzaczków upierpiała przy minusowych temperaturach,ale owoców trochę będzie.

Na szczęście u nas przymrozku nie było.
Nawet słońce się pokazało, ale stosunek do pogody najlepiej pokazuje mina Krówka:



Kwitną

róże - Giselka:



i Handel:



Ostatnie lilie - kupione jako "biało-żółte drzewiaste":


ostatnie lilie cieszą najbardziej - ciekawe dlaczego?

Pokazały się te śliczne, przez ostatnie dwa lata prawie nie widziane:



No i dalie moje "pancerne"* jeszcze nie zmarzły - niestety żadna nie jest zgodna.
Ta miała być Sun Explosion:



Ale jest śliczna.
* pancerne, bo odkryte w piwnicy po co najmniej dwóch latach...

Spokojnej nocy.

Dzisiaj rano niestety był przymrozek. O skutkach chyba nie muszę pisać


Jednak jak widać na zdjęciu, od rana było bardzo słonecznie. Wykorzystałam to i popracowałam w warzywniku. Wolno mi to idzie, ale zawsze coś do przodu. Jutro mam nadzieję też popracować.
Spokojnej nocy.

U mnie niby przymrozku nie było, ale koleusy na schodach wybiórczo przemarzły - jedne padły - inne nie.

Ogólnie temperatura między 5*C w dzień i 2*C w nocy, zimno. Kurtka, czapka, rękawiczki i w pole.

Ma być cieplej i tego się trzymajmy.

Na noce zaczęłam wpychać kilka donic z kwiatami i pomidorami do domu - przypomina mi się wiosna.

Dzisiaj bez przymrozku, ale i bez słońca. Ponuro okropnie. Mam nadzieję, że to się zmieni i będzie jaśniej. Robota w ogrodzie czeka


Spokojnego dnia.

Jak już pisała Małgosia, Śnieżkę przyprószył śnieg:



Tak było wczoraj po południu. W nocy zgodnie z oczekiwaniami przy pogodnym niebie temperatura spadła w okolice 0. Szyba samochodu oblodzona, u sąsiada za płotem bialutko:



U mnie cudem nie, osłonięte miejsce tym razem na moją korzyść. Zaokienne termometry pokazują po jednej stronie -0, po drugiej +1.

Jak widać, gdzie zbocze nie rzuca cienia już piękne słońce i niebieściutko nad głową.
Podobno po południu ma padać, więc wyciągnę moje starowiny na spacer już niedługo, mimo ziąbu. Nie, żeby się wyrywały



Szybkiego ocieplenia dla wszystkich!

Na wys.2m.termometr o godz.5 30 wskazywał +1.po lekkim rozjasnieniu okazało się,że samochody są oszronione,trawniki bialutkie i zimno jak w grudniu.Był lekki przymrozek ale na razie nie widzę szkód.Woda w zbiornikach bez lodu.Ale problem wystąpił inny ponieważ z małżonką jesteśmy podziębieni, musielismy zrezygnować z wyjazdu w lubuskie na grzyby.Teraz jest piekne słoneczko jednak dalej jest zimno.Powietrze nie zdąrzyło sie ogrzać.Widać też wzmożony ruch drzew czyli wzmaga się zimny wiatr.Aktualnie teraz jest +10,4 a odczuwalna temperatura znacznie nższa.Miłego weekendu życzę wszystkim.

Sopel Lodu

Wymieniłam termometr na inny, owinęłam przed zimnem gąbką, sondę pozostawiając na zewnątrz, 30 cm nad gruntem było -1°C. Gdyby nie chmury, które przez kilka godzin przypłynęły w moją okolicę, byłby większy mróz. Od rana pełne słońce, ale mocno zębate, nadal ziąb. Szału temperaturowego Niemiec nie zapowiada, za to pokazuje nadciągające chmury, czyli pa, pa słoneczko

Wczoraj miałam taki dzień, że powiedziałam w domu, że nie chcę ogródka. Skutkiem pogody, która się zmieniła, to ogrodnictwo jest coraz trudniejsze. Nigdy nie było usłane różami, ale w moim odczuciu jest trudniej niż 30 lat temu, nie mam na myśli tutaj sił fizycznych moich, bo to jest oczywiste i nie kondycję fizyczną mam na myśli, tylko nieustające zawirowania pogodowe i nieprzewidywalność. Hiszpańscy nudyści też dołożyli swoją cegiełkę, prawie wszystko trzeba uprawiać z rozsady i to dużej, by za noc nie zżarły do gołej ziemi.
Edit:
Zapomniałam wspomnieć o gryzoniach, ale te zawsze były, może nie w takich ilościach, bo puszczyk co noc polował, a teraz jak sąsiad wyrżnął wysokie drzewa, to zostały mu tylko drzewa u mnie i nie bywa już co noc.

Edit: Musiałabym być chyba Eskimoską, żeby to co jest na zewnątrz nazwać ociepleniem. Na ścianie 12°C, ale tak przenikliwy, zimny, dokuczliwy wiatr z tej najgorszej strony, że pracować na zewnątrz trudno.
Od 2 tygodni jest zimno, a prognozy stale pokazują, że za tydzień będzie ciepło, mija zimny tydzień i ciepło się odsuwa o kolejny tydzień. Teraz już trzeci raz Niemiec mami, że od przyszłej soboty będzie cieplej

U mnie dziś nie było źle. Ranek najpierw ponurawy, ale później się wypogodziło, więc całkiem przyjemnie dziś się pracowało. Właściwie to jestem tak zmęczona, bo rzuciłam się na robotę jak głupia

W nocy przyszedł fen i wszystko się zmieniło.



Szarpało rododendronami, ale temperatura wręcz rosła. Przed siódmą +9, teraz 12 stopni.

Piękna, słoneczna niedziela - żal nie wykorzystać takiego dnia. Dziś zamiast działki i pola, był las i grzybki

Rano 7 stopni.Od rana na jasnym niebie słońce.Gdyby nie silnie wiejący wiatr byłoby przyjemniej. Temperatura obecnie 10 stopni.




Dobrego,spokojnego dnia.

W Warszawie weekend raczej zimny i dosyć ponury, dobrze, ze bez dalszych przymrozków - choc już po ptakach - nie ma ani dalii ani kann, czyli większości tego co w moim ogródku nadawało jeszcze kolory. Nie miałam siły wykopywać tego wszystkiego, mam nadzieję, ze nic sie karpom w ziemi nie stanie przez tydzień. Musieliśmy na cito pozrywać winogrona, aby nastawic wino. Jest tego ze 25 kg

Padało chyba większość nocy, ale co tam, okazuje się, że dalie ocalały.



Teraz na termometrze +10, buro, mokro i nieprzyjemnie, lecz najbliższe dwa tygodnie chyba bezpieczne od przymrozku.

Spokojnego poniedziałku.

Aniu, zazdroszczę ocalałych dalii. U mnie niestety od dwóch dni po sezonie. Zaczynam wykopki

Magdo i Rumianku, też mam wykopki.
Słonka dziś nie widziałam, wiatr zimny, teraz leje, ale to dobrze, bo wrzesień z nielicznymi wyjątkami, moczył tylko liście, a iglaste i zimozielone potrzebują się przed zimą napić , bo w przeciwnym razie trzeba je przed zimą obficie podlać, a pod większymi roślinami było sucho.
Wczoraj zauważyłam, że gryzonie urządziły sobie w marchwi i w buraczkach stołówkę, wyjęłam pierwszy rządek marchwi, resztę wyjmę jak się pogoda zmieni.

Informacja: w wątku o pigwach i pigwowcach zamieściłam ogłoszenie "parafialne" . TU jest link.

U mnie jeszcze trochę do wykopków. Dzisiaj słońca zero, ale pogoda jak dla mnie była całkiem przyjemna do prac ogrodowych..korzystając z wolnego od rana do wieczora