Forum Ogrodnicze Oaza

pomodoro wrote:
Właśnie nie są, ani wypukłe ani wklęsłe - czarne plamki i tyle, gdzieniegdzie łączą się w troszkę większe plamy.

Rozjaśniłem Twoje zdjęcie, bo wydawało mi się, że są plamy na ogonku liściowym. Nie ma jednak.





Jeśli masz Topsin to pryśnij tylko ten krzak. Zobaczymy czy zmiany się zatrzymają, czy nie.

Topsin to nie problem - jutro kupie i prysnę. Chyba że może też być coś z ŚOR co już mam - midlex, acrobat albo curzate?

Pisz jaśniej. Jakie Curzate ? M czy Cu ?

Jeśli Cu, to pryśnij tym.

Nawet nie wiedziałem, że są różne. Mam CU więc prysnę.

Czy mam sie martwić takimi zmianami na górnych listkach- na czubku. Zdjęcie listka i całego krzaka. Odmiana wg sprzedającej- Perła ogrodu, ale na wg. mnie jednak to cos innego...

O jakie plamy chodzi ?. Zdjęcie pod złym oświetleniem i nie wiadomo czy to są plamy na liściach, czy prześwitujące światło.

No własnie to są plamki. Może teraz bedzie lepiej widac .

Piotras wrote:
Od razu zaznaczam, że NIE WIEM, czy to jest to, co Ci zasugeruję i mam nadzieję, że pomoże Ci oprysk zasugerowany przez Miecia i sprawa się po prostu zakończy.

Jeżeli nie, to zerknij sobie jeszcze na TSWV (Tomato Spotted Wilt Virus), wirus brązowej plamistości pomidora. Czy te wyraźne, ciemne plamy, które w poprzednim poście pokazałeś na liściach pojawiają się najpierw na spodniej ich stronie? A potem "przebijają się" na wierzchnią? Jak wyglądają stożki wzrostu u Twoich pomidorów?

Pytam, bo mam podobny przypadek i u siebie skłaniam się do takiej diagnozy. Natomiast moje stożki wzrostu nie wyglądają zdrowo, są zniekształcone, skarłowaciały i pojawiły się na nich plamy.

Głównym wektorem wirusa TSWV są podobno wciornastki (mam) i popularne chwasty (np. gwiazdnica pospolita, której nie mogę się pozbyć). Mała jest natomiast szansa na przeniesienie TSWV podczas pielęgnacji.

Idę porobić trochę zdjęć, to zaraz wrzucę. Dodam, że na różnych odmianach pomidorów objawy wyglądają inaczej.

Pierwszy przypadek, Big Sungold Select, koktajlówka o żółtych owocach, nasiona kupione 2-3 lata temu albo w Pomidorowadolina albo Pomidorlandia. W zeszłym roku miałam 2 krzaki, oba zachowywały się identycznie - mniej więcej w tej fazie wzrostu obsypało je plamami. W tym roku mam również 2 krzaki, jeden choruje, zdjęcia poniżej, drugi wygląda w miarę ok, nie ma objawów. Rosną jakieś 40cm obok siebie, stykają się liśćmi. Zmian na owocach nie widać poza tym, że w porównaniu do tych ze zdrowego (zdrowszego?) krzaka są drobniejsze.

Plamy:







Stożek wzrostu (ogłowiłam kilka dni temu):







Cały krzak:



Pod tym linkiem dostępne są zdjęcia w dużej rozdzielczości:

drive.google.com/open?id=14unQBmI6-8vRY2ZAh6vDolNz95_T6dyd

Przypadek drugi, prawdopodobnie Cytrynek Groniasty. Nasiona własnoręcznie zebrane z poprzedniego roku. Z kolei te krzaczki, które miałam w poprzednim roku wyhodowałam z nasion z wymiany, opisanych jako Malinowy Smaczek:) No ale wygląd krzaka wskazywał jednak na to, że jest to Cytrynek Groniasty. Tak wyglądały w zeszłym roku (proszę o niesugerowanie się zmianami na liściach, to zdjęcie jest z czasu zaawansowanej infekcji ZZ, nasiona zbierane były z owoców zerwanych o wiele wcześniej, które przeleżały w domu wiele tygodni bez psucia się):



Tyle wstępu:) Zmiany na tym krzaku pojawiły się jakiś tydzień temu, a wyglądają tak, stożek wzrostu:



Liście (na ostatnim to chyba szara, ale załączam dla pełnego obrazu):











Cały krzak:



Link do zdjęć w dużej rozdzielczości:

drive.google.com/open?id=13MasKWTwJWBKCxXIChireHJKD-i0qt-l

I ostatni, Super Sweet 100 F1, bardzo silnie rosnąca koktajlówka o czerwonych owocach, nasiona z USA.

Stożek:



Plamy na liściach:









Może nie cały krzak, ale jego większość



Zdjęcia w dużej rozdzielczości:

drive.google.com/open?id=1CbDUf9YLcghfYgeedCl6I_qiLPzdc82r

Pomidory z tych trzech przykładów rosną dość daleko od siebie, nie w bezpośrednim sąsiedztwie. Wszystkie 3 są koktajlówkami, nasiona z różnych źródeł. Jak wspomniałam, wypatrzyłam wciornastki i mam bardzo duży problem z gwiazdnicą pospolitą i mocno podejrzewam jednak TSWV. W zeszłym roku i 2 lata temu obserwowałam na krzakach podobne zmiany. Z tego, co pamiętam szczególnie podatne były na to jeszcze odmiany wielkoowocowe - Ruby Surprise oraz Carbon.

Jeżeli ktoś miałby jakieś sugestie i teorie, to chętnie poczytam <3

patrycja wrote:
Ja też nie mogę powiedzieć jednoznacznie co to jest u naszego kolegi Piotrasa. Jeśli to jest brązowa plamistość pomidora powinny być objawy na owocach a nie ma przynajmniej na zdjęciu. Postawiłem na septoriozę stąd sugestia oprysku Curzate Cu. Działa i grzybobójczo i bakteriostatycznie. Jeśli to brązowa plamistość, to mimo oprysku objawy powinny się pogłębić i będzie można z większym prawdopodobieństwem postawić prawidłową diagnozę.

Powiedzcie mi czy jeżeli np opryskuje pomidory wapniówką a za parę godzin pada deszcz to ponowny oprysk wykonać następnego dnia czy dopiero za 7 ? Kilka dni temu opryskałem, padało, i dziś taka niespodzianka na Auriji

Krzaki pomidorów to Ty sobie możesz opryskiwać. Grona się opryskuje, grona ,a nie krzaki.

Całe krzaki, łącznie z gronami były pryskane w sobotę. Dlatego nie wiem czy pryskać ponownie jak był deszcz czy odczekać 7 dni.

A na Twoje pytanie o powtórkę oprysku, przypominam takie oto zestawienie

Adrian ja grona Auriji pryskam 0,5% saletrą wapniową co 3-4 dni i jeszcze czasem mały owocek mnie zaskoczy.