Forum Ogrodnicze Oaza

to cieszy mnie to bo też tą wiedze łykam lam młody pelikan ale

Mk1a - nas także bardzo cieszy, że jesteś zapalonym pasjonatem warzywek - mam nadzieję, że już wkrótce będziesz miał okazję zarazić nas swoją pasją - a jak wiesz, każde hobby jest jak wirus - rozprzestrzenia się jak zaraza - może masz coś takiego w zanadrzu ?
Póki co, miałabym jednak gorącą prośbę - o staranne pismo - doprawdy, czasami trudno zrozumieć, co chcesz napisać/przekazać do wiadomości publicznej ....

jest problem jest realcja
m1a zamyka organy wszelkiego przekazy'

Chłopie nie przesadzaj ... nie ma żadnego problemu. Wracaj i nie daj się prosić

hehe no to chlopie wraca
jestem prostym chłopem i prosto gadam
a jak ktoś szuka podtekstów to już jego problem i

Ania jest wielkim estetą i tak już jest, a ty chociaż podałbyś imię, bo kryptonim to masz wcale nie prosty.

Posiałam patisony. Śliczne,żółte, by na święta kolorowo i estetycznie było na stole. Teraz się martwię,że one plenne jak ogórki nie są, a chcę zbierać malutkie. Będę po jednym słoiczku robić.

Aniu,Emalko.Miłe moje panie.Chętnie przyłączę się do waszego programu i mimo mojej nie wiedzy co do uprawy dyniowatych,będę się starała sama
upilnować ze dwa lub trzy rodzaje rozrodu ,aby nie wkradły się kundelki.Na pewno spróbuję wyhodować dynię figolistną ,bardzo potrzebną do szczepienia.
Przyznam się ze wstydem ,że trochę mi się towarzystwo pomieszało ,mimo pilnowania i opisywania.Dopiero rozpoczynamy dyniowy sezon ,a mam czas ,więc
poobserwuję panienki i do końca sezonu czegoś się dowiem na pewno i zadeklaruję nasionka.Mając takie nauczycielki ,na pewno ,nie polegnę.Pozdrawiam.

otojolka wrote:
Mam tak samo, 8 sadzonek zrobiłem i też boję się że będę robił po 1 słoiczku

Ja bardzo żałuję że nie umialam zadbać o nasiona patisona odmiany WHITE SCALLOP . Plenność nieprawdopodobna, a przy tym nie rośnie dyza. Ale skundliła mi się i w ubiegłym roku na krzaku było 5 owoców, które po dobie robiły się wielkie i pękate.

Przy 8 nie będzie tak źle. Zwłaszcza jak masz białe/zielone. No i w najgorszym wypadku jest opcja by podrosły większe i krojone sałatki (u mnie są takie sprzed 2 lat jeszcze).

Emalia112 jak po dobie pękate to na patelnię z nimi. Najważniejsze by były smaczne.

Dziewczyny i chłopaki, to może podzielimy się przepisami na patisony, i te na patelnię, i te do słoików - póki jeszcze jest czas, bo za moment wszyscy będziemy siedzieć z rękoma w glebie i pupami wypiętymi do góry
Emalka obiecała przepis na patisony z cebulką i pieczarkami w zalewie , może ktoś ma w swoich zasobach kulinarnych własne receptury , Joliś, Lilith, Adrian ....

Janeczko - osobiście z wielką radością nauczę się od Ciebie tajników uprawy dyni figolistnej! Wymiana doświadczeń to podstawa w naszym "fachu"

Moja żona zażyczyła sobie dynie bo nigdy nie jadła. Kupiła nasionka dyni Golias. Pierwszy raz będę uprawiał dynie w dodatku olbrzymią bo owoce do 70kg Ciekawe co mi z tego wyrośnie...

Michał dlaczego w odpowiednim czasie nie zgłosiłeś się do Ani. Na pewno wybrałybyśmy bardziej rozsądnie. Bo ja się wcale nie zdziwię, ze żona po przerobieniu 70 kg dyni o jednakowym smaku powie nigdy więcej . Najlepsze są do przerobu dynie 2-3 kg.Po za tym Golias nie ma zbyt wyrafinowanego smaku, ona jest raczej na pestki.

Aniu kochana ,uśmiałam się strasznie.Tajników hodowli dyni figolistnej ,raczej się ode mnie nie nauczysz.Wsadzam ją pierwszy raz i będzie sobie po prostu w spokoju rosła.(taką mam nadzieję).Uczyć się to ja będę od Ciebie,bo zielona jestem jak szczypiorek na wiosnę.

O nie Janeczko Tutaj uczymy się jeden od drugiego, więc .... witaj Figowa Nauczycielko ! Wystarczy przecież, że opiszesz, w jakich warunkach rosła, co jej zapewniałaś, jak kwitła, owocowała, czy chorowała ( tfu tfu ), etc. Każde doświadczenie jest na wagę złota.

Edku, słodka godzino .... 70 kg! Emalka ma rację - toż to dla całej armii.... ale pierwszą wiedzę nabędziesz na własnym przykładzie i to się liczy. Szkoda tylko, że będziecie skazani na jeden smak ..
Ale i na to jest rada - wyślemy Ci po kawałku poszczególnych odmian i sami spróbujecie

Ja figolistną miałam raz- ona jest plenna i niezniszczalna. Jednak mało dyniowata, dlatego tylko jako podkładka.

Patisony mi smakują młode (jeszcze niewykształcone pestki muszą mieć) pieczone jak kotlety - pycha.
Sałatki znowu robię z zalewą taką jak do ogórków (aby nie były mdłe to kawałek ostrej papryki lub mieszam pokrojone patisony, cukinie, dynie, ogórki, pomidory i co tam akurat mam). No i z netu zalewa musztardowa (nie wyglądają fajnie, bo od musztardy woda jest mętna, ale ten smak...).

Wiesz jak znajdziesz czas wrzuć do kulinariach przepis na te zalewę. Ja robię warstwa patisonów, warstwa podsmażanych pieczarek, papryczka typu Hott Culinari całość w klasycznej zalewie lekkiej. Pasteryzuje to 15 minut tak by patisony były chrupkie.Ale myślę, ze taka musztardowa zalewa byłaby lepsza.